Polityka historyczna służy budowaniu potencjału państwa - powiedział we wtorek prezydent Andrzej Duda podczas spotkania w Belwederze, rozpoczynającego prace nad Strategią Polskiej Polityki Historycznej.
Według niego Europa jest i będzie Europą państw narodowych. Prezydent oświadczył, że nie ma wątpliwości, iż polityka historyczna jest potrzebna. "Nie mam wątpliwości żadnych, że polityka historyczna służy budowaniu potencjału państwa, nie tylko społeczeństwa jako takiego, ale przede wszystkim budowaniu potencjału państwa" - podkreślił. Dodał, że prowadzenie takiej polityki jest jednym z najważniejszych zadań prezydenta.
Przywołał słowa marszałka Józefa Piłsudskiego o tym, że naród, który traci pamięć przestaje być narodem, staje się zbiorem ludzi czasowo zamieszkujących pewne terytorium. Według Dudy, to słowa niezwykle trafnie opisujące sytuację Polaków. "Mamy specyficzne położenie geograficzne, najczęściej także geopolityczne, że w momencie, w którym słabniemy jako naród, natychmiast słabniemy jako państwo i natychmiast znikamy jako państwo" - powiedział prezydent.
Prezydent Andrzej Duda: Mamy specyficzne położenie geograficzne, najczęściej także geopolityczne, że w momencie, w którym słabniemy jako naród, natychmiast słabniemy jako państwo i natychmiast znikamy jako państwo.
Według niego, naród polski przetrwał na przestrzeni dziejów dlatego, że tradycja narodowa, język, kultura, "także wsparta wiarą, była cały czas obecna". "Polacy nigdy nie dali sobie tego odebrać, dlatego po 123 latach, w 1918 roku odzyskaliśmy niepodległość" - powiedział.
Andrzej Duda uważa, że w Polsce powinny być kształtowane postawy obywatelskie i patriotyczne. "I to jest dyskusja, którą powinniśmy prowadzić, jak kształtować postawy tak, żebyśmy jako społeczeństwo i jako państwo byli jak najsilniejsi" - powiedział prezydent.
Zaznaczył, że zaprosił do Belwederu szerokie grono przedstawicieli różnych instytucji, które w swej misji mają prowadzenie polityki historycznej, a także przedstawicieli nauki i publicystów, mających różne poglądy, by posłuchać ich zdania na temat tego, jak powinno odbywać się kształtowanie postaw patriotycznych i obywatelskich w najbardziej pozytywnym znaczeniu.
Przywołał słowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego o tym, że nie wolno postawić znaku równości pomiędzy patriotyzmem a nacjonalizmem dlatego, że ich źródła są inne. "Podstawą patriotyzmu jest miłość, podstawą nacjonalizmu czy ksenofobii jest nienawiść" - powiedział Andrzej Duda.
Dodał, że nie ma wątpliwości co do tego, że "Europa jest i będzie Europą państw narodowych". "Na pewno nie pozwolą sobie na rezygnację z własnego państwa Niemcy, na pewno nie pozwolą sobie na rezygnację z własnego państwa Francuzi, na pewno nie pozwolą sobie na to Brytyjczycy - na pewno, co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Myślę, że Włosi też nie, nawet Grecy, jak było widać ostatnio i inne państwa też nie są zainteresowane tym, żeby wyrzec się własnej państwowości, suwerenności, niezależności, możliwości samostanowienia" - mówił prezydent.
Prezydent Andrzej Duda: Pojęcie "polskie obozy koncentracyjne" jest pojęciem polityki historycznej, tylko nie naszej; polityki historycznej, którą ja bym wręcz uznał za wrogą wobec nas, bo jest zafałszowaniem historii ogromnie krzywdzącym Polaków.
Według niego, państwa wokół nas, zwłaszcza silne, cały czas wytrwale prowadziły i nadal prowadzą intensywną politykę historyczną. "Pojęcie +polskie obozy koncentracyjne+ jest pojęciem polityki historycznej, tylko nie naszej; polityki historycznej, którą ja bym wręcz uznał za wrogą wobec nas, bo jest zafałszowaniem historii ogromnie krzywdzącym Polaków" - powiedział prezydent.
Stwierdził też, że powstają filmy, które pokazują historię w zupełnie innym ujęciu niż my ją postrzegamy. "Myślę, że także w innym ujęciu niż ona w rzeczywistości była - pewne kwestie łagodzą, a inne wyostrzają, jak choćby słynny film +Nasze matki, nasi ojcowie+" - powiedział prezydent.
Dodał, że obejrzał niemiecki miniserial "Nasze matki, nasi ojcowie" kilka razy i zrobił on na nim duże wrażenie, zwłaszcza to, jakim nakładem środków został zrealizowany, czyli ile silne państwo gotowe jest wydać, aby pokazać historię taką, jaka ona jest danym momencie najkorzystniejsza" - powiedział prezydent. (PAP)
kno/ kos/ mzk/ eaw/ woj/