Treść przemówienia premier Ewy Kopacz podczas składania dymisji rządu:
"Szanowny Panie prezydencie, Panie marszałku, Wysoka Izbo,
zgodnie z art. 162 ust. 1 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej składam dymisję mojego rządu.
Pełnienie funkcji premiera to był wielki honor. Panie i Panowie ministrowie, praca z wami to był wielki zaszczyt i dziękuję za pracę, którą wykonaliście. Dziękuję klubom Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego - bardzo serdecznie dziękuję.
Demokracja właśnie na tym polega, że co jakiś czas następuje zmiana władzy. Dziś pełnię władzy w Polsce przejmuje PiS. Stało się to w wyniku wolnych wyborów i my, choć oczywiście się z tego nie cieszymy, to ten wynik szanujemy.
Chcę dziś nowej władzy życzyć sukcesów. Życzę wam powodzenia, bo od waszej sprawności, dobrej woli, zaangażowania, zależeć będzie los Polski i Polaków przez najbliższy czas. Nie będzie wam łatwo, bo sukces zależy od punktu odniesienia. Życzę wam, żebyście zrobili wszystko lepiej niż Platforma Obywatelska, ale ostrzegam, nie będzie wam łatwo. Żebyście byli lepsi, musielibyście wybudować ponad 3 tys. km dróg i autostrad, zapewnić najwyższy wzrost gospodarczy w Unii Europejskiej, ale przede wszystkim poprawić bądź utrzymać obecny stan, w którym najwięcej ludzi w historii Polski ma pracę. Teraz to jest ok. 16 mln ludzi, a bezrobocie jest jednocyfrowe.
Życzę Wam także, byście nie zaprzepaścili osiągniętej dzięki nam stabilności finansów publicznych, co spowodowało, że Polska dzisiaj nie jest już obciążona procedurą nadmiernego deficytu. Kiedy oddawaliście władzę, w prestiżowym rankingu banku światowego Doing Business Polska była między Kiribati a Macedonią. Dziś jesteśmy na 25. miejscu na świecie. Wyprzedzamy nie tylko wszystkie kraje regionu, ale także Szwajcarię i Francję. Musielibyście wreszcie prowadzić realną politykę prorodzinną. Dzięki nam Polki mają dziś najdłuższy urlop macierzyński w Europie. Przybyło ponad 5 tys. przedszkoli, a w ramach polityki prorodzinnej postawiliśmy na realną solidarność międzypokoleniową.
Wiem, moi drodzy, że my mieliśmy łatwiej, my mieliśmy łatwiej, bo my porównywaliśmy się z waszymi osiągnięciami z lat 2005-2007. Ale chcę was zapewnić, że wystarczyło dobrze pracować i mogliśmy się pochwalić tym, że zrobiliśmy dużo więcej niż wy.
Kilka przykładów: kiedy w 2005 roku przejęliście władzę, było 371 żłobków, kiedy ją oddawaliście - było 373. Przybyło ich raptem 2. Teraz mamy 1800. Wydatki na ochronę zdrowia w 2007 roku wynosiły 40 mld, a w tym roku to ponad 66 mld. Pensja minimalna w 2007 roku wynosiła 900 zł, my ją prawie podwoiliśmy.
Moi drodzy, pozwólcie, że do życzeń dołączę też przestrogę: będziecie mieli opozycję nie taką totalną, jak wy byliście, nie będziemy, mówić, że Polska przestała być Polską. Na to nie liczcie, ale jedno wam mogę obiecać, nie przegapimy żadnego kłamstwa. Zapamiętaliśmy każdą waszą obietnicę i z każdego słowa was rozliczymy.
Najdelikatniej mówiąc z jasnością waszych deklaracji macie już problem od samego początku. Patrzę tu z całą sympatią na posła Macierewicza i powiem szczerze, nie jest to na pewno Jarosław Gowin. Ostrzegę was jeszcze przed jednym - przed niszczeniem fundamentów demokratycznego państwa. Jeśli będziecie niszczyć to, co budowali Polacy przez ostatnie ćwierć wieku zrobimy wszystko, żeby was powstrzymać. Jeśli spróbujecie zlikwidować niezależność sądów, wolność osobistą, święte prawo własności, jeśli zamachniecie się na prawa kobiet, to bądzcie pewni, że nie będzie na to zgody. Nawet, jeśli nas przegłosujecie, to na pewno nie uda wam się zniszczyć polskiej demokracji po cichu. Nie pozwolimy na to. Usłyszy o tym każdy Polak, każda Polka, bo takie jest zadanie opozycji.
Mogę już dziś zagwarantować wszystkim Polakom, że jeśli nowa władza wyprowadzi nas z Zachodu na Wschód, jeśli z Europy zaprowadzą nas swoje urojone manowce, to Platforma Obywatelska będzie miała gotową mapę powrotu do normalności. Do rozwoju, do europejskiej Polski, do wolności obywatelskiej, do tego wszystkiego, co dziś wydaje się naturalne. To jest nasze zadanie, z którego - gwarantuję to wszystkim - wywiążemy się w 100 proc. A na koniec drodzy państwo, coś z własnego doświadczenia, coś co będzie przestrogą dla PiS-u i może pocieszeniem dla wielu Polaków, otóż, moi drodzy, każda władza przemija. Dziękuję bardzo". (PAP)
ulb/ ksi/