W Katowicach otwarto w czwartek plac poświęcony Polakowi Henrykowi Sławikowi i Węgrowi Józefowi Antallowi seniorowi, którzy podczas II wojny światowej wspólnie uratowali co najmniej 5 tys. polskich Żydów. Uroczystość odbyła się z okazji obchodzonego tam Dnia Węgierskiego.
"Miejsce, które wybraliśmy, aby uhonorować Henryka Sławika oraz Józefa Antalla seniora jest wyjątkowe, leży w samym centrum miasta, w samym sercu, obok katowickiego Spodka i nowo otwartego Międzynarodowego Centrum Kongresowego" – powiedział podczas uroczystości wiceprezydent Katowic Waldemar Bojarun.
Przed rokiem w tym miejscu prezydenci Polski i Węgier odsłonili pomnik poświęcony pamięci bohaterów. Stanowią go dwie betonowe ściany pokryte błyszczącą stalą; wewnątrz są podobizny obu postaci i informacja o ich dokonaniach.
"Historia wielkiej przyjaźni Sławika i Antalla nierozerwalnie wiąże się z Katowicami. Ta wyjątkowa przyjaźń, która co prawda skończyła się smutno, ale jednak zaowocowała uratowaniem wielu tysięcy istnień ludzkich, jest powodem do wielkiej dumy dla naszego miasta" – zaznaczył Bojarun.
Wiceprezydent Miszkolca (miasta partnerskiego Katowic) Peter Pflinger podziękował władzom stolicy woj. śląskiego m.in. za zaangażowanie w kultywowanie pamięci o tych bohaterach. "Jesteśmy wdzięczni naszym polskim przyjaciołom, a szczególnie wdzięczni katowiczanom i Katowicom, że tak pielęgnują tę przyjaźń polsko-węgierską, że przynosi ona takie owoce" – powiedział Pflinger.
W uroczystości wzięła udział także młodzież z katowickiego Gimnazjum nr 19 im. Henryka Sławika. Dyrektor placówki Irena Denicka powiedziała PAP, że postać ich patrona jest znana dzieciom m.in. dzięki prowadzonym tam inicjatywom. "W obecnym czasie, gdy tych autorytetów prawie nie ma, taka postać, gdzie jest przyjaźń, jest ojczyzna, gdzie jest śmierć za przyjaciela, za ojczyznę jest naprawdę wielka. Dlatego zależy nam, by uczniowie ją poznali" – zaznaczyła dyrektor.
W ramach Dnia Węgierskiego w Katowicach w południe odbył się także wykład pt. "Polska i Węgry 1956 – wspólna sprawa" z udziałem m.in. pierwszego po 1989 r. Ambasadora Węgier w Polsce Akosa Engelmayera oraz dyrektora Instytutu Kultury Węgierskiej w Warszawie dra Janosa Tischnera. Wieczorem w katowickiej Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego zaplanowano koncert "Polacy-Węgrom".
O Sławiku (1894-1944) mówi się "śląski Schindler", Antalla (1896-1974) nazywano "Ojczulkiem Polaków". Są uznawani za bohaterów trzech narodów - polskiego, węgierskiego i żydowskiego, ale przez wiele lat ich dokonania były zapomniane.
Ich wyjątkowym, wspólnym przedsięwzięciem była pomoc dla żydowskich dzieci. Sławik wraz z Antallem, przy współpracy kilku uchodźców żydowskich, zorganizowali dla nich sierociniec w miasteczku Vac. Działało tam przedszkole i szkoła, w których realizowano polski program nauczania. Jednocześnie jednak nie pozbawiano dzieci ich tożsamości - po oficjalnym udziale w mszy świętej, potajemnie uczono je hebrajskiego i objaśniano Stary Testament.
W 2010 r. prezydent Lech Kaczyński odznaczył Sławika najwyższym polskim odznaczeniem - Orderem Orła Białego. Józef Antall otrzymał wówczas pośmiertnie najwyższe odznaczenie nadawane cudzoziemcom - Krzyż Wielki Orderu Odrodzenia Polski.
Sejmik Województwa Śląskiego ogłosił rok 2014 Rokiem Henryka Sławika. Jednym z następstw tej uchwały, było przyjęcie przez Senat RP uchwały upamiętniającej 70. rocznicę śmierci Sławika oraz 40. rocznicę śmierci Antalla seniora. Uchwałę tej samej treści przyjęło też Zgromadzenie Narodowe Węgier.(PAP)
akp/ par/