Przekazujemy treść expose premier Beaty Szydło, wygłoszonego w środę w Sejmie:
"Panie prezydencie, panowie marszałkowie, panie posłanki, panowie posłowie, drodzy rodacy
Staję dzisiaj przed wami, jako jedna z was. Staję przed państwem w wyjątkowej sytuacji, kiedy kilka dni temu we Francji dokonano zamachu terrorystycznego. Zginęło wielu ludzi, a wielu wciąż walczy o życie, na naszych oczach rozegrał się dramat niewinnych ludzi. Polacy składając kwiaty i zapalając znicze przed ambasadą francuską pokazują solidarność z rodzinami ofiar oraz brak zgody na brutalne ataki terroru. Obejmuję urząd premiera RP w czasie, kiedy nasz świat zbudowany na wartościach wolności, demokracji i tolerancji coraz agresywniej atakowany jest przez tych, którzy nie szanują prawa do wolności innych. Nie zgadzamy się na taką wizję świata. Polacy, tak jak inni Europejczycy, pragną dziś bezpieczeństwa, dlatego będziemy solidarnie współpracować z państwami Europy w walce z terroryzmem, zarazem naszym priorytetem będzie zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom naszego kraju. Podkreślę jeszcze raz, dla rządu RP rzeczą nadrzędną jest bezpieczeństwo Polek i Polaków.
25 października 2015 roku Polacy opowiedzieli się za zmianą dotychczasowej polityki i formy sprawowania władzy. Ta ogromna potrzeba jest wynikiem ostatnich lat, kiedy to nastąpiło kompletne rozminięcie się oczekiwań obywateli z działaniem rządzących i to dziś w tej izbie musimy jasno powiedzieć: polska polityka musi być inna. Pokora, praca, umiar, roztropność w działaniu i odpowiedzialność, a przede wszystkim słuchanie obywateli, to są zasady, którymi będziemy się kierować. Koniec z arogancją władzy i koniec z pychą.
Pochodzę z górniczej rodziny, gdzie etos ciężkiej pracy uczył pokory i skuteczności, uczył szacunku dla siebie, ale przede wszystkim dla wysiłku drugiego człowieka. Mała miejscowość Brzeszcze to moje miasto, które nauczyło mnie jak ważne jest, by słuchać ludzi, by wzajemnie sobie pomagać. Moja praca w samorządzie to było ogromne doświadczenie, nasze życie składa się z małych spraw i tym małym codziennym sprawom moich rodaków ja chcę służyć, ponieważ wiem doskonale, że nie ma wielkich osiągnieć i sukcesów, bez tych właśnie małych, codziennych kroków. Pamiętajmy, suma małych spraw tworzy wielkie sprawy, dlatego powiem krótko, program naszego rządu mogę streścić w jednym zdaniu: po pierwsze rozwój, po drugie rozwój, po trzecie rozwój. Musimy podjąć wyzwania przyszłości, a te są jasne. Musimy wyrwać się z pułapki średniego rozwoju tzn. przyspieszyć tempo wzrostu, podjąć rozwiązania wszystkich problemów, przed którymi stanęła Polska w sferze gospodarczej, spraw społecznych i stanu państwa, jeśli chodzi o jego kondycję wewnętrzną i międzynarodową. Stany gospodarki, spraw społecznych i państwa nie są na poziomie realnych procesów społecznych rozdzielnie, przeciwnie wiążą się ze sobą i to zarówno wtedy, kiedy występują zjawiska negatywne, jak i pozytywne. W tym ostatnim wypadku można uzyskać synergię, wzajemne wzmacnianie się pozytywnych procesów, jej osiągnięcie jest celem mojego rządu.
Wysoka Izbo, w kampanii wyborczej, jako drużyna Prawa i Sprawiedliwości, złożyliśmy deklarację przeprowadzenia w Polsce dobrej zmiany. Zmiana ta będzie polegać na tym, żeby jak największa liczba Polaków mogła korzystać z owoców rozwoju, dotyczy to całości spraw, którymi się zajmiemy, ale w pierwszym rzędzie tego, co może i powinno być zrobione szybko. Dziś zawieramy z Polakami kontrakt na cztery lata. Jeżeli Polacy będą zadowoleni z efektów proponowanej przez nas zmiany, mam nadzieję, wierzę w to głęboko, że przedłużą go na kolejne cztery lata. Ale już dzisiaj chcę powiedzieć co przede wszystkim zrobimy, w czasie pierwszych 100 dni naszych rządów.
Po pierwsze 500 zł na dziecko, począwszy od drugiego, a w rodzinach o mniejszych dochodach od pierwszego dziecka. Dziecko to nie koszt, to inwestycje.
Po drugie obniżenie wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn.
Po trzeci podniesienie do 8 tysięcy złotych kwoty wolnej od podatku.
Po czwarte bezpłatne leki od 75 roku życia.
Po piąte podwyższenie minimalnej stawki godzinowej do 12 zł, o czym szczegółowo mówić będę w dalszej części wystąpienia.
Zdecydowanie odrzucamy tezę, która ciąży nad nami od 25 lat, że w sprawach odnoszących się do interesu społeczeństwa, szczególnie jego gorzej materialnie sytuowanej części, nic nie da się zrobić. Da się. Przeznaczane na to środki, traktować będziemy nie jako wydatki, lecz jako inwestycje w rozwój kraju, w rozwój społeczeństwa, w rozwój polskich rodzin. Chodzi tu o naprawdę bardzo ważne sprawy.
Po pierwsze o politykę prorodzinną i pronatalistyczną. Musimy, bowiem przełamać zapaść demograficzną, a wsparcie przez państwo kosztów utrzymania dzieci to poważny krok w tym kierunku.
Po drugie, trzeba podjąć walkę z biedą, która dotyka bardzo wielu rodzin wielodzietnych i to też będzie bardzo poważny krok w tym kierunku.
Po trzecie, trzeba odbudować w Polsce wiarę w demokrację, dotrzymanie powszechnie znanych i przyjętych przez społeczeństwo, obietnic, to także krok w tym kierunku.
A demokracja i kierowanie się wolą społeczeństwa i zmiana jakości rządzenia to zasadnicze przesłanie, zasadniczy cel naszego rządu. Chcę mocno podkreślić, będziemy rozmawiać ze społeczeństwem, będziemy rozmawiać bezpośrednio z Polakami, tak jak rozmawialiśmy w kampanii. Dialog i współpraca to warunek zrealizowania zadań, które postawili przed nami Polacy. My będziemy rozmawiać, będziemy słuchać i co najważniejsze będziemy słyszeć, co do nas mówią Polacy i chcę jasno powiedzieć - zrobimy to. Razem damy radę.
Panie posłanki, panowie posłowie, priorytetem naszego rządu na całą czteroletnią kadencję jest rozwój kraju, dlatego zacznę od gospodarki. Musimy się wyrwać z pułapki średniego rozwoju, podnieść gospodarkę na nowy poziom, w którym podstawą wzrostu są inwestycje i innowacje, a nie tania siła robocza. W tym celu musimy wykorzystać wszystkie rezerwy, jakimi dysponujemy, a są one niemałe. Pierwszą z nich jest przedsiębiorczość Polaków, tych, którzy działają w gospodarce, prowadzą samodzielną działalność gospodarczą, jak i tych, którzy przynajmniej potencjalnie mogą taką działalność podjąć. Zarówno przedsiębiorcy, jak i kandydaci na przedsiębiorców, napotykają dziś na bardzo poważne przeszkody. Brak kapitału własnego, brak zdolności kredytowych, szczególnie chodzi o tych, którzy chcą rozpocząć swoją działalność gospodarczą, bariery biurokratyczne, wreszcie zaburzenia czystych zasad gry rynkowej. Wszystkie te przeszkody można przynajmniej w bardzo znacznym stopniu przełamać. O sprawach związanych z brakiem kapitału, będę mówiła za chwilę.
Przeszkody biurokratyczne można przełamać, wprowadzając różnego rodzaju zmiany procedur, uchylając je i wprowadzając rozwiązania obniżające ryzyko rozpoczynania działalności gospodarczej. To szczególnie ważne dla ludzi młodych, aby chcieli i mogli znaleźć swoje życiowe szanse w naszym kraju, aby nie musieli emigrować za chlebem do innych krajów europejskich.
Wprowadzimy czytelne reguły odnoszące się do zamówień publicznych. Obniżymy podatki dla małych przedsiębiorstw. Podatek CIT dla małych firm obniżymy do 15 proc. Chodzi nam przede wszystkim o wsparcie małych i średnich przedsiębiorstw. Te wielkie, zwykle znacznie lepiej sobie dają radę, choć przeszkody stojące przed nimi, będziemy usuwać. Polska potrzebuje przedsiębiorczości, młodych, świetnie wykształconych Polaków. Musimy wykorzystać ich znaną i podziwianą na świecie kreatywność, otwartość na nowe pomysły i idee. Dzięki młodym Polakom rozwiniemy gospodarkę, opartą na wiedzy, na innowacjach. Ogromnie ważne jest też stworzenie szans dla średniego biznesu, który ma szczególnie wielką moc, jeśli chodzi o innowacje. Mamy program, który doprowadzi do tego, że małe firmy będą stawać się średnimi, a średnie dużymi, a duże będą konkurowały na rynku globalnym. Ten program to m.in. podwójny odpis inwestycyjny dla przedsiębiorców, którzy będą reinwestowali zarobione pieniądze w rozwój swoich firm. Będzie to oznaczało aktywizację wielkiej rezerwy dla naszego rozwoju, ale jest i inna wielka rezerwa. Potencjał intelektualny Polaków, można wykorzystać lepiej. Nauka musi ściśle współpracować z biznesem, pomoże w tym Narodowe Forum Przedsiębiorców, które powołamy przy prezesie Rady Ministrów.
Musimy stworzyć także zaplecze naukowo-badawcze, dla małych i średnich przedsiębiorstw. Szkolnictwo zawodowe musi być dostosowane do rzeczywistych potrzeb rynku pracy. Mamy w tych sprawach konkretne plany, wszystkie wskazane wyżej projekty wymagają aktywizacji polskiego kapitału, wykorzystania znanych, ale też łatwych do zidentyfikowania i wykorzystania, zasobów. To właśnie projekt biliona złotych na rozwój, o którym mówiliśmy w kampanii wyborczej. Podsumowanie możliwości, o których mówimy, daje nawet sumę większą niż bilion. Bilion to symbol, symbol wielkiego przedsięwzięcia. Jego sens można ująć też inaczej, chodzi o znaczne zwiększenie udziału inwestycji w PKB. Wynosi ono dziś około 20 proc., a to jest niewiele. Także w porównaniu z krajami naszej części Europy, np. Czechy, w których dochodziły do 30 proc. Chodzi więc o przedsięwzięcie realne, nie projektujemy inwestycji na poziomie Chin, które osiągają 47 proc., czy niektórych innych krajów azjatyckich, gdzie inwestycje znacznie przekraczają 30 proc. PKB. Ale jesteśmy przekonani, że kraj, który chce dorównać poziomem życia, krajom zachodniej Europy, musi dążyć do zwiększenia poziomu inwestycji. To jest jedyna droga do rozwiązania problemu braku godziwie opłacanych i stałych miejsc pracy, który wielu Polaków zmuszał w ostatnich latach do emigracji. I to jest jedyna droga rzeczywistego przyspieszenia rozwoju, a zarazem stworzenia perspektyw dla młodych ludzi, którzy chcą w Polsce pracować i zarabiać tutaj na godne życie.
O jakie zasoby chodzi? Po pierwsze środki europejskie. Są one wykorzystywane w sposób wysoce nieefektywny, nie ma powodów, by kilometr autostrady w Polsce kosztował tyle, co w najbardziej górzystych krajach Europy i jednocześnie, by wiele z tych autostrad, niemalże natychmiast domagało się naprawy, a firmy je budujące zamiast rozwijać się, bankrutowały. Wiem też, że środki z nowej perspektywy unijnej są w gruncie rzeczy jeszcze nieuruchomione albo uruchomione w minimalnym stopniu. Mimo, że mija drugi rok perspektywy 2014-2020, to bardzo źle. Ale równocześnie daje to szasnę na wykorzystanie ich w sposób optymalny. Jest wielka szansa na zupełnie inną jakość tej bardzo ważnej dziedziny.
Drugim zasobem są środki banków, chodzi o wykorzystanie stosowanego w Europie systemu LTRO, czyli niskoprocentowych pożyczek na cele rozwojowe na wzór instrumentów finansowych stosowanych przez Europejski Bank Centralny. Zastosowanie tej metody, wymaga dobrej współpracy z Bankiem Narodowym, ale pozwoli na znaczne zmniejszenie luki kredytowej, która ogranicza dziś zarówno wejścia na rynek, jak i rozwój małych i średnich przedsiębiorstw.
Wiąże się to ściśle z kolejnym trzecim zasobem, to jest kilkuset miliardami złotych oszczędności na kontach przedsiębiorstw, które mogą być inwestowane. System zachęt inwestycyjnych, amortyzacja inwestycji w ciągu roku, a nawet podwójna amortyzacja w razie inwestycji innowacyjnych powinny sprzyjać ich uruchomieniu. Można powiedzieć, że kapitał bankowy i kapitał przedsiębiorstw zostanie obudzony.
Po czwarte, znaczne zasoby można znaleźć także poprzez umocnienie Banku Gospodarki Krajowej, a także poprzez zmianę formuły działania dotychczasowego przedsiębiorstwa Polskie Inwestycje Rozwojowe, które chcemy nazwać Inwestycje Polski. Wzmocnienie obydwu inwestycji, a także mechanizm lewarowania kapitału powinny dać bardzo znaczące zwiększenie możliwości.
Po piąte, wreszcie duże niewykorzystane możliwości mają wielkie przedsiębiorstwa państwowe. Można je wykorzystać poprzez stworzenie Funduszu Inwestycyjnego. Silnym impulsem proinwestycyjnym będzie także program budowy mieszkań dla przeciętnie i mniej niż przeciętnie zarabiających obywateli. Wspomnę jeszcze o nim przy programie społecznym. Uruchomiony kapitał ma służyć rozwojowi polskiej przedsiębiorczości, ma być kierowany w stronę reindustrializacji Polski. Doświadczenia, kryzysy pokazują, jak ważny jest przemysł. Odbudowa gospodarki morskiej i wsparcia tych dziedzin branż naszej gospodarki, które mają największe szanse rozwojowe, w skali naszego regionu. Chodzi o przemysł energetyczny, chemiczny, zbrojeniowy, a z drugiej strony świetnie rozwijający się w Polsce sektor usług ITI oraz przemysły kreatywne, m.in. związane z np. tworzeniem gier komputerowych. Chodzi także o wzmocnienie takich ośrodków naszej przedsiębiorczości, jak dolina lotnicza, dolina mleczna, budowanie nowych, np. doliny kolejowej. Wykorzystywanie różnego rodzaju zasobów lokalnych w skali regionalnej, ale także mniejszych. Słowem, zdecydowanie większą aktywizację polskiej gospodarki. Aktywizację przedsiębiorców, budowanie ambicji przechodzenia na wyższe poziomy rozwoju o wspieranie innowacji.
Podkreślę przy tym, że niemały strumień środków ma być skierowany dla rozbudowy polskiego zaplecza badawczo-rozwojowego m.in. związanego z rozwojem nano i biotechnologii.
Wysoki Sejmie, politykę społeczną naszego rządu opisują najlepiej dwa słowa: rodzina oraz sprawiedliwość. O wsparciu rodziny już wspomniałam, symbolicznym, ale też bardzo ważnym i realnym wyrazem jak te sprawy, są dla nas ważne, istotne, jest nowa nazwa ministerstwa - Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Nasz rząd będzie bardzo wspierał polskie rodziny, to jest jeden z tych priorytetów, które wszyscy politycy, wszyscy siedzący na tej sali, powinniśmy wziąć sobie do serca. Polskie rodziny są bardzo ważne. Rodzinom, nie tylko młodym, potrzebna jest praca i godna płaca, mieszkania i dobra opieka zdrowotna. Mamy plan tworzenia wielkiej ilości nowych miejsc pracy, ale jego częścią musi być też zwiększenie popytu, nie tylko poprzez zwiększenie ilości pracujących, ale też poprzez podniesienie płac.
Pakt o podniesieniu płac, zawarty pod patronatem państwa, między organizacjami pracowniczymi a przedsiębiorcami, podnoszenie płacy minimalnej, w tym 12 zł jako minimalna stawka godzinowa, likwidacja umów śmieciowych i przede wszystkim zwiększenie popytu na pracę, to wszystko powinno się przyczynić do zmiany sytuacji, w której udział płac w PKB na tle innych krajów Europy, a także Stanów Zjednoczonych, jest wyjątkowo niski. Ważnym elementem przedsięwzięć prorodzinnych, mających też znaczenie dla zwiększenia ilości miejsc pracy, jest nasz program mieszkaniowy. Chodzi o budowę tanich mieszkań na działkach, które za symboliczną opłatę odstąpi państwo i różne przynależące do niego instytucje. Mieszkania budowane w tym trybie z kredytów bankowych, co podkreślam, bo nie chodzi o wykorzystywanie środków budżetowych, będą wynajmowane, a czynsz będzie obejmował także długoletnią spłatę kredytu, równoznaczną z wolnym wykupem mieszkania.
Dla młodych Polaków zachętą do zakładania rodzin i podejmowania decyzji o rodzicielstwie będzie także kontynuacja rozpoczętej przez naszych poprzedników rozbudowy sieci przedszkoli. Naszym celem jest, by były one bezpłatne przynajmniej dla rodzin o niższych i średnich, a nawet nieco większych, niż średnich dochodach.
Elementem polityki prorodzinnej, ale mającym także znacznie szersze aspekty, jest przebudowa służby zdrowia. Chodzi tu o opiekę zarówno nad matką i dzieckiem, ale w równej mierze nad wszystkimi innymi pacjentami, a w szczególności tymi, którzy najczęściej korzystają z pomocy lekarskiej, a więc osobami starszymi. Dotychczasowy model organizacji finansowania służby zdrowia, nie sprawdził się. Prowadził do daleko idącej ekonomizacji służby zdrowia, do zmiany funkcji lekarzy. Należy wrócić do programu śp. pana prof. Zbigniewa Religii. Pacjent nie może być pozycją w bilansie, lekarz księgowym, a szpital przedsiębiorstwem. Służba zdrowia nie może być nastawiona na zysk, nie ma tu innego sposobu, niż powrót do finansowania budżetowego, wraz z właściwymi dla niego rygorami. W pełni doceniam rolę lekarzy i jestem przekonana, że powinni oni być bardzo wysoko wynagradzani. Doceniam też w pełni ogromne znaczenie pracy pielęgniarek, ratowników medycznych i innych pracowników służby zdrowia, których dochody są dzisiaj zbyt niskie.
Nie jesteśmy przeciwni istnieniu prywatnych ośrodków służby zdrowia, tworzonych z własnych środków i utrzymywanych ze środków, które przeznaczają na ochronę zdrowia obywatele. Jest to w skali kraju znaczna suma, ale podkreślam, że tę sferę trzeba wyraźnie oddzielić od publicznej służby zdrowia.
Każdy polski obywatel ma czuć się bezpiecznie wtedy, kiedy potrzebuje pomocy medycznej. Ma wiedzieć, że ta pomoc zostanie mu udzielona szybko, że będzie bezpieczny i że będzie to pomoc bezpłatna. Służba zdrowia to także służba ratownictwa medycznego. Jej częściowa prywatyzacja nie przyniosła dobrych rezultatów, jest potrzebna państwowa służba tego typu, zbudowana na podobnych podstawach, co inne służące ochronie obywateli, służby państwowe.
Jak wielokrotnie zapowiadaliśmy będziemy realizować program tworzenia gabinetów stomatologicznych i lekarskich w szkołach. Wielkim wyzwaniem jest sprawa niskich emerytur, podobnie jak w latach 2005-2007 będziemy dążyli do ich podniesienia, w szczególności, jeżeli chodzi o emerytury najniższe, niepozwalające na zaspokojenie podstawowych potrzeb. Chcę też podkreślić jedno, możliwości zapewnienia przez państwo godnego życia starszemu pokoleniu, uwarunkowane są głównie poziomem PKB. Mechanizmy gromadzenia środków na te cele, to w istocie kwestia techniczna, w dłuższej perspektywie czeka nas poważna debata na temat systemu emerytalnego. Decyzja będzie zależała od obywateli. My będziemy pytać obywateli we wszystkich ważnych dla nich sprawach.
Sprawiedliwość będzie przesłanką naszej polityki jeśli chodzi o wyrównywanie szans Polaków zamieszkałych w różnych regionach kraju. Dziś różnice są bardzo duże. Rozwój kraju nie może być skoncentrowany w kilku metropoliach, musi dotyczyć obszaru całego kraju. Politykę wyrównywania szans prowadziliśmy w latach 2005-2007. Wrócimy do polityki zrównoważonego rozwoju.
Muszę tu wspomnieć o jeszcze jednej sprawie. Są w Polsce miejsca, o których można powiedzieć, że stanowią szczególne społeczne wyzwanie. Chcemy na te wyzwania odpowiedzieć w ramach naszego programu gospodarczego. Chcemy rozpocząć proces rewitalizacji i renowacji infrastruktury gospodarczej i mieszkaniowej tych regionów. Lepszego wykorzystania ich szans, zasobów i możliwości. Chcemy, by równe szanse mieli wszyscy bez względu na to, czy mieszkają w małych, czy dużych miejscowościach, na północy, na południu, wschodzie czy zachodzie naszej Ojczyzny, żeby każdy miał równe szanse, bez względu na to, czy urodził się i mieszka na terenach popegeerowskich, czy tutaj w Warszawie. Bez względu na to, jaki jest w tej chwili jego status, chcemy stworzyć takie szanse, by każdy mógł korzystać z owoców rozwoju naszej ojczyzny. Chcemy, by na Śląsku znów biło serce polskiego przemysłu, chcemy, by rozkwitała Łódź, to jeden z wielkich celów reindustrializacji. Nie dokonamy tych zmian z dnia na dzień i z roku na rok, ale trzeba te sprawy postawić i trzeba je podjąć. Nie trzeba się bać, podejmowania trudnych decyzji.
Po drugie polska wieś. Polska wieś potrzebuje dobrego gospodarza, tu też w centrum jest słowo wyrównywanie. Wyrównywanie poziomu życia, wyrównywaniem poziomu szans. Dla polskich rolników, mam przygotowane dwa konkretne projekty, które wprowadzimy w pierwszych 100 dniach naszych rządów. Pierwszy dotyczy ubezpieczeń rolniczych. Regulacje, które przygotowaliśmy, są bardzo potrzebne. Sami rolnicy mówili o nich nie raz. Drugi projekt dotyczy sprawy, o którą polscy rolnicy zabiegają od dłuższego czasu - chodzi o ochronę polskiej ziemi. To kwestia, która dotyczy nas wszystkich. Nasz projekt wprowadzi realną ochronę polskiej ziemi przed niekontrolowanym wykupem, który dziś odbywa się z zupełnym pominięciem ducha prawa i w obecnej formule ewidentnie szkodzi polskiej racji stanu. Te dwa projekty przeprowadzimy w ciągu pierwszych 100 dni pracy rządu. Trzeba podjąć sprawę wyrównywania dopłat dla rolników, nie może być tak, że polscy rolnicy mają inne, gorsze warunki funkcjonowania, niż rolnicy w innych krajach europejskich.
Mówiąc o wyrównywaniu szans polskiej, tak zwanej, prowincji, polskiej wsi, polskich małych miast i miasteczek, trzeba powiedzieć o jeszcze jednej sprawie. Nasz rząd jednoznacznie opowiada się przeciwko temu, co określane jest niekiedy jako "zwijanie państwa" - szkół, bibliotek, placówek pocztowych, komisariatów policji, połączeń komunikacji. Proces ten musi być zatrzymany, a w wielu przypadkach odwrócony. Nie nastąpi to oczywiście z dnia na dzień, ale w pewnej perspektywie swego rodzaju powrót państwa na wieś i do mniejszych miejscowości zostanie przeprowadzony.
Musimy dążyć do powrotu do sytuacji, która miała już miejsce za naszych rządów, gdy na wsparcie wsi przeznaczone było prawie 3 proc. PKB. Chodzi, jeszcze raz to powtarzam, o sprawiedliwość, wyrównywanie szans, wyrównywanie poziomów życia. Chodzi także o przyzwoitość, bo reguły przyzwoitości były w ciągu ostatnich lat wielokrotnie łamane w całej sferze, która służy obsłudze wsi. Dochodziło do różnych nadużyć, na których korzystały jednostki, a traciły tysiące i dziesiątki tysięcy rolników. Skończymy z tym. Służyć będą temu różne działania, w tym daleko idące zmiany, jeśli chodzi o instytucje obsługujące wieś.
Wiemy skąd pozyskać środki na realizację tych planów. Priorytetowym zadaniem ministra finansów będzie przygotowanie poprawki do budżetu na 2016 rok, tak aby zrealizować jeden z najważniejszych punktów programu, czyli politykę prorodzinną jako 500 zł na drugie i kolejne dziecko, a w mniej zamożnych rodzinach, przypomnę, od pierwszego. Aby to osiągnąć wprowadzone zostaną podatki sektorowe, bankowe i od supermarketów; zwiększony o miliard pobór dywidend, zwiększone o miliard do półtora miliarda kwota deficytu oraz poprawiona ściągalność podatku VAT. Wspominam o tym, aby wskazać, że jest pewne pole manewru pozwalające na zrealizowanie naszych zamierzeń już w ramach przyszłorocznego budżetu. Jednocześnie Ministerstwo Finansów rozpocznie prace nad zmianami systemowymi, reformą administracji podatkowej i wyposażenie jej w nowoczesne narzędzia informatyczne, pozwalające na ograniczenie zakresu wyłudzeń podatku VAT, skuteczniejszy pobór akcyzy i podatku dochodowego CIT od dużych korporacji. Nie jest możliwe trwałe zrównoważenie finansów publicznych i zmniejszenie relacji długu do PKB bez odbudowania dochodów podatkowych. Własne, krajowe wpływy podatkowe w odpowiedniej skali pozwalają na inwestycje wspierające wzrost gospodarczy oraz wzrost płac.
Wielkim wyzwaniem, przed którym stoimy, jest też oświata i sprawy szkolnictwa wyższego. Zacznę od tej pierwszej.
W kontekście oświaty, a także problemów polskich rodzin, należy powiedzieć o wprowadzonym wbrew woli rodziców obowiązku szkolnym dla sześciolatków. Nasz rząd cofnie te zmiany. Polscy rodzice będą mieli prawo wyboru, bo najlepiej znają swoje dzieci. To rodzice będą decydowali, czy ich dziecko pójdzie do szkoły w wieku lat sześciu czy w wieku lat siedmiu. Tę zmianę przeprowadzimy w ciągu pierwszych 100 dni naszego rządu.
Zmiany obejmą też system kształcenia szkolnego. Stopniowo wrócimy do ośmioletniej szkoły podstawowej oraz czteroletniego liceum. Z tego miejsca pragnę się zwrócić do Szanownych Państwa nauczycieli, pedagogów, bo wiem, że takie pytania i obawy się pojawiają. Proszę się nie obawiać. Naszym nadrzędnym celem będzie wykorzystanie państwa doświadczenia. Te zmiany będą miały charakter ewolucyjny, chcemy wykorzystać jak najlepiej potencjał polskich nauczycieli. Będziemy te zmiany wprowadzać przy uzgodnieniu z Państwem i będziemy wprowadzać je tak, żeby zawód nauczyciela zyskał należną mu pozycję i godność, żeby polskie dzieci były jak najlepiej kształcone i wychowywane przez polską szkołę, i żeby wreszcie rodzice byli partnerami w tym procesie kształcenia swoich dzieci.
Jedną z pierwszych decyzji minister edukacji narodowej będzie zlikwidowanie tak zwanych godzin karcianych. Ogromnym problemem polskiej szkoły, podobnie jak problemem służby zdrowia, o której już wcześniej mówiłam, jest biurokratyzacja. Odbiurokratyzujemy polską szkołę. Polska szkoła ma uczyć, wychowywać a polscy nauczyciele mają mieć godne warunki, aby kształcić młode pokolenia Polaków.
Kolejna niezwykle istotna sprawa, jeśli chodzi o oświatę, to szkolnictwo zawodowe. Jeżdżąc po Polsce, rozmawiając przede wszystkim z przedsiębiorcami, cały czas słyszałam o tym, kiedy mówili, że brakuje w Polsce fachowców, że chcieliby zatrudnić w Polsce młodych ludzi, ale nie są odpowiednio przygotowani do zawodu. Trzeba to zmienić. Trzeba dostosować szkolnictwo zawodowe do potrzeb rynku, do potrzeb gospodarki, współpracować w tym zakresie z przedsiębiorcami. Trzeba odbudować polskie szkolnictwo zawodowe i to zrealizujemy. Polskie doświadczenia, ale także doświadczenia innych krajów europejskich pokazują, że szkolnictwo zawodowe potrzebne jest zarówno na poziomie średnim, jak i na poziomie wyższym. Będziemy dbać o jego rozwój. W ten sposób będziemy mogli wspierać rozwój gospodarki, ale również obniżać poziom bezrobocia u osób młodych, a jest to dzisiaj bardzo poważny problem.
Kolejna kwestia, która jest bardzo często podnoszona, kiedy mówi się o oświacie, to tak zwany system testowy. Życie to nie test, odnalezienie się w życiu wymaga konkretnej wiedzy oraz właściwej postawy. I właśnie wiedzę i postawę powinna kształtować szkoła. Elementem tej postawy powinno być silne poczucie tożsamości narodowej i patriotyzm, wysokie wymagania merytoryczne, wysokie wymagania wychowawcze i mocne kształtowanie świadomości. To jest droga do sukcesu, zarówno w wymiarze indywidualnym, jak i w wymiarze narodowym. Trzeba wrócić do pełnego nauczania historii i do klasycznego kanonu lektur.
Szanowni Państwo, wszyscy marzymy o tym, aby polska młodzież była jak najlepiej wykształcona, aby spełniała jak najlepiej swoje ambicje, te ambicje, które każdy młody człowiek gdzieś na starcie swojego życia sobie stawia. Do tego, żeby mogli być dobrze kształceni i realizować te swoje marzenia, potrzebna jest szkoła, ale potrzebne są też dobre uczelnie. I czas na to, aby wreszcie szkolnictwo wyższe zostało w Polsce zmienione, aby to, co przez ostatnie lata została nadmiernie zbiurokratyzowane - obciążenie naukowców zbędnymi procedurami, biurokratyczne zamienianie naukowców w urzędników - żeby to odwrócić. Naukowcy powinni mieć szansę na to, by kształcić młode pokolenia Polaków, żeby prowadzić własne kariery naukowe, kariery badawcze, żeby ich praca naukowa, żeby ich praca badawcza była wykorzystywana przez państwo, przez naszą gospodarkę, przez nasz rozwój. Tego dzisiaj potrzebuje polskie szkolnictwo wyższe. Tym bardziej powinniśmy doceniać ich i doprowadzić do tego, żeby zarówno w tym wymiarze materialnym, jak i wymiarze organizacyjnym, mieli godne warunki wypełniania swojej misji. Tak, bo to jest swojego rodzaju misja, na której budujemy podstawy naszego rozwoju, naszej państwowości. Będziemy czynić wszystko, aby na uczelnie powrócił nastrój wolności badań, wolności wypowiedzi, wolności kontaktów zewnętrznych z ludźmi reprezentującymi różne, także mniej popularne w danym środowisku poglądy. Uczelnie powinny być miejscami konfrontacji różnych przekonań, tez, teorii, miejscem otwartym na spotkanie ze wszystkim, co ma jakieś znaczenie dla rozwoju myśli.
Szanowni Państwo, musimy dążyć do umocnienia polskiego poczucia państwowości. Państwo jest nie tylko organizacją, ale także jakością moralną i to musi być uwzględnione w każdym realnym i szeroko zakrojonym projekcie jego naprawy. Musimy uczynić nasze państwo znów, bo kiedyś już tak było, przedmiotem polskiej dumy. Chodzi o polską całą politykę oświatową, ale także o politykę kulturalną. Musi ona służyć wzmocnieniu postaw patriotycznych. Musi szeroko korzystać z ogromnych możliwości, jakie daje sfera dla odbudowy i budowy polskiej pamięci, nadawania jej wartości, ukazywania bogactwa naszego narodowego dorobku. Przy wsparciu publicznych środków powinnyśmy publikować dzieła, które opowiedzą Polsce i światu o naszych wybitnych rodakach, o naszych bohaterach i będą inspiracją dla kolejnych pokoleń Polaków. Nie wstydźmy się budować etosu polskich bohaterów, pamiętajmy o nich zawsze. Polscy twórcy muszą się czuć doceniani przez państwo. Zarówno ci twórcy, którzy tworzą tak zwaną kulturę wysoką, ale i ci, którzy gdzieś w tych swoich małych środowiskach dbają o to, żeby ich tradycje, tradycje lokalne, tradycje, które wywiedli ze swoich rodzinnych domów, gdzieś nie zniknęły. Którzy poświęcają się, aby w ten sposób kształcić i wychowywać młodzież i aby również doceniać polskich twórców.
Miejscem kreowania społecznego potencjału Polaków jest też sport. Sukcesy naszych zawodników w wielu dyscyplinach pokazują, że warto inwestować w aktywność sportową dzieci i młodzieży.
Szanowni Państwo, ogromną rolę w życiu społecznym odgrywają media. Większość z nich to media prywatne, na które z natury rzeczy władza nie powinna mieć wpływu. Szanujemy i będziemy szanować te zasady. Inaczej jest w przypadku mediów publicznych. Tu nasz rząd i obecna większość parlamentarna będzie kierowała się jedną przesłanką - obywatel ma prawo do obiektywnej i rzetelnej informacji. Życie publiczne powinno być przejrzyste i transparentne. Dotyczy to także życia ludzi, którzy sprawują władzę, a może przede wszystkim ludzi, którzy sprawują władzę. Media publiczne muszą dysponować środkami, które pozwolą im na rzetelne wypełnianie ich misji. Podkreślmy to jeszcze raz - misji.
Szanowni Państwo, polskie państwo wymaga dogłębnej przebudowy. Polacy mają wyjątkowo niski poziom zaufania do sądów. Często mówią, że polski system sprawiedliwości jest niesprawiedliwy. Tak. Ja wiem, że dla wielu z Państwa jest to rzecz niespotykana, ale ja bywałam na spotkaniach z wyborcami. Jeździliśmy i rozmawialiśmy z Polakami, i jednym z najczęściej opisywanych zarzutów to jest właśnie temat sprawiedliwości. To smutne, ale tak jest. Polacy często mówią, że polski system sprawiedliwości nie jest sprawiedliwy. Nie jest sprawiedliwy dla tych, którzy są słabsi, którzy są biedni, których nie stać na to, żeby mogli mieć wsparcie ze strony kancelarii adwokackich, dla tych, którzy uczciwie płacą podatki, ale być może przez nieuwagę, niedopełniają tych zobowiązań i wtedy są srogo osądzani. Takie przypadki to są przypadki z życia. Ale drodzy Państwo, szczególnie Wy, którzy w tej chwili tak ożywiliście się na scenie, tu na sali, zastanówcie się, czy nie jest wstydem dla polskiego państwa, dla nas wszystkich, że dzisiaj w Polsce zabiera się rodzicom dzieci tylko dlatego, że rodzina ma niskie dochody. Czy to nie jest nasz wstyd? Wy tego nie chcecie dostrzec, my to dostrzegliśmy i zmienimy to, przeprowadzimy zmiany tej ustawy.
Sądownictwo cechuje niska efektywność, szczególnie w odniesieniu do kwestii cywilno-gospodarczych, ale także karnych. Przedsiębiorcy czekają na przejrzysty i sprawnie działający system sądownictwa gospodarczego. Zdarza się natomiast tak, że najwyższe przewidziane prawem wyroki zasądzane są dla ludzi tylko za to, że walczyli z korupcją. Tak z korupcją. Z korupcją, która jest jednym z najcięższych rodzajów przestępstw, która niszczy państwo i gospodarkę i tutaj zmiany są niezbędne. Potrzebne są też zmiany odnoszące się do procesu legislacyjnego, który trzeba zabezpieczyć przed błędami, a także przed pisaniem prawa pod dyktando lobbystów.
Przyspieszymy proces modernizacji służb mundurowych. Przywrócimy właściwe działanie i nadzór nad służbami specjalnymi. To szczególnie w tej chwili, kiedy zagrożenie w Europie i na świecie jest coraz większe, jest niezwykle ważne. Zrobimy to.
Jeżeli chcemy być skuteczni, musimy lepiej zarządzać. Potrzebujemy tego sprawnego, lepiej zorganizowanego rządu.
Proponujemy zmianę w procesie kierowania polityką gospodarczą. Naszym celem jest rozwój kraju, rozwój polskiej gospodarki, dlatego centralnym miejscem mechanizmu kierowania będzie Ministerstwo Rozwoju. Głównym zadaniem tego ministerstwa będzie przeprowadzenie naszego wielkiego planu inwestycyjnego. Powstanie ono w pierwszej fazie z połączenia Ministerstwa Rozwoju Regionalnego i Gospodarki. Z czasem dochodzić do tego będą zadania, pełnione dotąd przez stopniowo likwidowane ministerstwo skarbu.
W sferze inwestycji infrastrukturalnych rolę zarządzającego będzie pełnić w dalszym ciągu ministerstwo infrastruktury, oddzielone od Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, ale z poważnym uzupełnieniom o dział budownictwa. Przeprowadzenie wyżej wskazanego programu mieszkaniowego będzie - obok budowy autostrad, dróg szybkiego ruchu i modernizacji kolei - głównym programem realizowanych przez to ministerstwo.
Kolejną zmianą jest powołanie Ministerstwa Energii. Ministerstwo to, podobnie jak Ministerstwo Infrastruktury, będzie miało znaczący udział w realizacji głównego projektu, ale chodzi przede wszystkim o zintegrowanie środków i działań nastawionych do dokonania rzeczywistego przełomu. Energetyka będzie bowiem jednym z głównych odbiorców wielkich środków, które przeznaczymy na rozwój. Wyodrębnienie tego ministerstwa wynika przede wszystkich ze strategicznego charakteru przedmiotu jego działania jak ilości problemów, jakie są tutaj do podjęcia. Wśród tych problemów jest także kwestia górnictwa. Tą sprawą minister energii zajmie się w pierwszej kolejności. Są koncepcje rozwiązania tego trudnego problemu, w porozumieniu z przedstawicielami polskiego górnictwa przystąpimy do ich realizacji.
Powołanie Ministerstwa Cyfryzacji jest wynikiem dotychczasowych doświadczeń. Cyfryzacja państwa jest niezbędna, jednocześnie nie notujemy realnych postępów w tej dziedzinie, a podjęte działania budzą co najmniej wątpliwości. Skorzystamy z wzorów brytyjskich i amerykańskich. Konsolidacja zadań i środków w jednym ręku. Zwiększymy skuteczność naszego działania na tym polu.
Wreszcie podobne, choć dotyczące innej dziedziny przesłanki tyczą się powołania Ministerstwa Gospodarki Morskiej, które obejmie także żeglugę śródlądową. Chodzi o działania ekonomiczne, w wielkiej mierze w ramach wskazywanego wcześniej planu, a także administracyjne, zmierzające do odtworzenia tego bardzo ważnego działu naszej gospodarki. Kiedyś istniejącego i rozbudowanego, a dziś radykalnie zredukowanego i znajdującego się w głębokim kryzysie. To samo dotyczy transportu wodnego, potrzebnego i szeroko wykorzystywanego, choćby przez naszych sąsiadów, a w Polsce niemal dziś nieistniejącego. Chcemy, by polskie rzeki stały się wielkimi drogami, po których będą płynąć pełne towarów barki, zwodowane w rodzimych stoczniach.
Mówiąc o zmianach w rządzie, rozważamy także ostateczne uporządkowanie tego wszystkiego, co łączy się ze sposobem kierowania nim przez Prezesa Rady Ministrów. Chodzi w szczególności o nadanie mu prawa wydawania wiążących poleceń poszczególnym ministrom.
I wreszcie Szanowni Państwo kwestia bezpieczeństwa, o której mówiłam już na wstępie mojego wystąpienia. W zakresie polityki zagranicznej, obronnej i związanej z tym bezpieczeństwa kraju, będziemy się kierować trzema priorytetami, będziemy mieć trzy cele. Po pierwsze, bezpieczeństwo rozumiane klasyczne, gdy konflikt zbrojny, choć dziś zamrożony, toczy się u granic naszego kraju. Po drugie, bezpieczeństwo gospodarcze, szczególnie w sferze gospodarczej i informatycznej. Po trzecie wreszcie, uzyskanie właściwego statusu i pozycji państwa na arenie międzynarodowej.
Jeśli chodzi o bezpieczeństwo militarne, to planujemy prowadzenie dwojakiego typu działań, równoległych i wzajemnie się uzupełniających. Z jednej strony umacnianie a także rozbudowa naszych sił zbrojnych. Zaplanowane już znaczne inwestycje w uzbrojenie powinny być prowadzone tak, by służyły rozwojowi polskiej gospodarki. Z drugiej strony, działania zmierzające do umocnienia wschodniej flanki NATO. Proces ten, choć chcielibyśmy go przyspieszyć, może być powolny, chodzi o to, żeby był jednokierunkowy i konsekwentny. Szczególne znaczenie w kwestiach bezpieczeństwa, ale także w całej polityce zagranicznej, przywiązujemy do stosunków ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki, które są obecnie, i pozostaną w przewidywanej przyszłości, głównym gwarantem światowego pokoju.
Bezpieczeństwo energetyczne to zachowanie polskiego węgla jako źródła energii. Mówię tutaj także o węglu brunatnym. A także działania zmierzające do zagwarantowania nam w każdej sytuacji dostaw gazu i ropy, a także dokończenie budowy i rozbudowa gazoportu, a także, do rozważenia, zbudowanie drugiego gazoportu w okolicach Trójmiasta. Możliwość stosowania alternatywnego rozwiązania, jeśli chodzi o dostawy gazu, to również kwestia cen tego surowca, jakie otrzymujemy ze Wschodu.
Trzecia sprawa, jeśli chodzi o politykę zagraniczną i bezpieczeństwa. Powiem krótko - Polska pod rządami Prawa i Sprawiedliwości, pod rządami Zjednoczonej Prawicy, będzie zachowywała się podmiotowo. Będziemy aktywni i asertywni. Będziemy się przeciwstawiać podziałom Europy, zarówno wewnątrz Unii Europejskiej, jak i na zewnątrz niej. Będziemy dążyć do upodmiotowienia nie tylko naszej polityki, ale również polityki całego szeroko rozumianego regionu, do którego należymy. Będziemy zabiegać o silną pozycję Polski na arenie międzynarodowej, we współpracy z Panem Prezydentem Rzeczypospolitej Andrzejem Dudą. Nawiążemy tu zdecydowanie to polityki świętej pamięci prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Cenimy to wszystko, co przynosi nam przynależność do Unii Europejskiej, dlatego będziemy dążyć do zwiększenia efektywności działania Unii, do pełniejszego przestrzegania europejskiego prawa i zasad, które legły u podstaw procesu zjednoczenia Europy. Jesteśmy przekonani, że odchodzenie od nich szkodzi Unii Europejskiej jako całości i każdemu państwu należącemu do Unii oddzielnie, niezależnie od jego obecnej sytuacji. Sprawa uchodźców uświadamia nam także, że jasno trzeba postawić kwestię solidarności. Polegać ma ona na dzieleniu się tym, co dobre, i gotowości do udzielania sobie pomocy w sytuacji, gdy dojdzie do sytuacji nadzwyczajnych czy niebezpiecznych, tak jak wielkie klęski żywiołowe, zagrożenie terrorystyczne czy wręcz wojenne. Nie można jednak nazywać solidarnością prób swojego rodzaju eksportu problemów, jakie stworzyły sobie pewne państwa, bez jakiegokolwiek udziału innych, jakie mają być nimi obciążone.
Działania, o których mówię, a więc wysoka aktywność obejmie również inne regiony i kontynenty. Dlatego niezbędna będzie odbudowa zredukowanego przez naszych poprzedników aparatu dyplomatycznego. Bardzo duży nacisk położymy również na proces konsekwentnie budowanej dyplomacji ekonomicznej - musimy pomagać naszym przedsiębiorcom na rynkach zagranicznych i międzynarodowych. Mimo ogromnych zadań wewnętrznych, deklaruję, że we współpracy z Panem Prezydentem Rzeczypospolitej i przy pewnym podziale zadań, nasz rząd będzie tę aktywność podejmował.
Polityka zagraniczna to także kontakty z Polonią. Przywiązujemy do nich wielką wagę. Będą one prowadzone wszelkimi możliwymi kanałami, zarówno przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych, przez Senat i przez Sejm. Chodzi nam zarówno o podtrzymywanie więzi z ojczyzną Polaków żyjących za granicą, jak i o lepsze wykorzystanie intelektualnego i ekonomicznego potencjału współpracy polskiego państwa z Polonią. Chcę też jasno zadeklarować, że Polska będzie chronić Polaków mieszkających za granicą, zabiegać o ich właściwe traktowanie, a w razie niebezpieczeństwa ewakuować do kraju.
Szanowni Państwo, obowiązkiem każdej władzy jest słuchać obywateli i im służyć, bo do tego jesteśmy powołani. Jesteśmy powołani do służby, jesteśmy powołani do tego, żeby rozwiązywać problemy naszych współobywateli, którzy powierzają nam ten mandat. Ten program, o którym Państwu w tej chwili powiedziałam, pisali Polacy, bo to oni powiedzieli nam o tych sprawach, o tych problemach na naszych spotkaniach. Mówili pewnie i wam, i warto, żebyśmy wszyscy, siedzący w tej Izbie zastanowili się, czy nie czas najwyższy, żebyśmy pochylili się wreszcie nad sprawami Polaków, nad tymi nawet najmniejszymi.
Ale obowiązkiem władzy jest też podchodzić do swoich zobowiązań uczciwie i rozliczać się z tego, o czym się mówi, co się deklaruje. Trzeba na końcu kadencji powiedzieć, jaki stan państwa się zostawia. Nasi poprzednicy tego nie zrobili, ale my taki audyt przeprowadzimy. Powiemy Polakom, jaka jest sytuacja polskiego państwa, bo to jest kwestia uczciwości, nie tylko polityków; to nie jest kwestia uczciwości polityków Platformy, Prawa i Sprawiedliwości, polityków z ugrupowania pana Kukiza, pana Petru, Polskiego Stronnictwa Ludowego, to jest kwestia odpowiedzialności nas, wszystkich polityków przed Polakami i Polkami, którzy chcą wierzyć w uczciwość swojego państwa. I my powiemy, jaka jest sytuacja, i w jakim momencie przejmujemy władzę. Wyręczymy w tym naszych poprzedników.
Szanowni Państwo, jeszcze kilkanaście tygodni temu, 800 kilometrów na wschód od naszej granicy słychać było strzały, ginęli ludzie. Kilka dni temu zamachy terrorystyczne wstrząsnęły Paryżem. W tych niepewnych czasach musimy być razem. Rząd Prawa i Sprawiedliwości jest gotowy do współdziałania opartego na zgodzie i porozumieniu. Dlatego dzisiaj proszę całą Wysoką Izbę, bez wyjątku, wszystkich Państwa, o taką merytoryczną i zgodną współpracę. Nie dla nas, nie dla naszych ambicji politycznych, nie dla naszych karier, ale dla Polaków. Dzisiaj Polacy chcą współpracy i dialogu. Jestem pewna, że razem damy radę wyzwaniom, jakie stoją przed naszym krajem. Pamiętajmy Szanowne Panie Posłanki, Szanowni Panowie Posłowie, że jesteśmy wszyscy jedną wielką biało-czerwoną drużyną. Bardzo Państwa proszę o wotum zaufania dla naszego rządu.
Dziękuję bardzo". (PAP)
ksi/ ale/