Wydanie popularnonaukowej publikacji dotyczącej historii Pomorza Zachodniego w latach 1945-1989 planuje dyrektor Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Szczecinie dr hab. Krzysztof Kowalczyk. Jak podkreśla, wiedza na temat historii regionu jest często powierzchowna.
W pracę nad monografią Kowalczyk zamierza zaangażować nie tylko historyków, ale także naukowców reprezentujących inne dyscypliny. "Publikacja ma mieć charakter pracy zbiorowej, w której znalazłyby się rozdziały problemowe poświęcone m.in.: władzy komunistycznej, opozycji, społeczeństwu, stosunkom państwo – Kościół, gospodarce, kulturze, czy edukacji. Książka zostałaby wzbogacona o fotografie dokumentujące wydarzenia regionalne, zarówno protesty społeczne, jak i codzienne życie mieszkańców regionu” – mówi Kowalczyk.
Adresatami publikacji będą nie tylko uczniowie, studenci, czy nauczyciele, ale także wszyscy miłośnicy dziejów polskiego Pomorza Zachodniego.
Zdaniem Kowalczyka, książka pomoże kształtować tożsamość historyczną mieszkańców regionu, bo wiedza na temat Pomorza Zachodniego, w którym od 1945 r. żyje i mieszka kilka pokoleń Polaków jest często powierzchowna.
"Mało kto pamięta, że w 1946 r. w trakcie uroczystości +Trzymamy straż nad Odrą+ na Wałach Chrobrego w Szczecinie polscy harcerze owacyjnie witali wicepremiera Stanisława Mikołajczyka z Polskiego Stronnictwa Ludowego - ku konsternacji prezydenta Krajowej Rady Narodowej, agenta NKWD Bolesława Bieruta. To przecież w Szczecinie 30 sierpnia 1980 r. robotnicy podpisali z władzami pierwsze z tzw. porozumień sierpniowych, które otwierały drogę do powstania wielkiego, wolnościowego ruchu społecznego, którym była Solidarność" – wyliczał Kowalczyk. "Kto pamięta dziś o strajku w porcie szczecińskim w 1988 r.?" – dodał.
„Takich wydarzeń istotnych dla historii regionu i kraju jest o wiele więcej: polskie osadnictwo na Pomorzu Zachodnim po 1945 r., stabilizująca rola Kościoła katolickiego, wydarzenia Grudnia’70 i Stycznia’71, Sierpnia’80, działalność opozycji antykomunistycznej - to niewątpliwe fundamenty regionalnej pamięci historycznej. Trzeba je przypominać w opracowaniach; tu IPN ma bezspornie dużą rolę do odegrania" – zaznaczył.
Kowalczyk planuje zaangażować do pracy nad publikacją naukowców, którzy - jak mówi - nie są "obciążeni dziedzictwem ideologii komunistycznej".
"Istotne jest, aby najnowsza historia regionu została zarysowana w zobiektywizowany sposób, bez prób pewnej gloryfikacji Polski Ludowej, jako miało to miejsce w niektórych wcześniejszych opracowaniach, zakładających, że PRL w gruncie rzeczy nie była takim złym, a całkiem +normalnym+ państwem" – tłumaczy dyrektor szczecińskiego oddziału IPN.(PAP)
res/ laz/