Nie ma chętnych na kupno westernowego miasteczka Mrongoville, zbudowanego w stylu Dzikiego Zachodu w Mrągowie (warmińsko-mazurskie).
Do miejskiej gminy Mrągowo, które chce sprywatyzować miasteczko nie zgłosiła się żadna firma zainteresowana kupnem - poinformowała PAP burmistrz Otylia Siemieniec.
Gmina, która jest jedynym właścicielem spółki z o.o. Mrongoville, chce sprzedać ponad 51 procent jej udziałów. Burmistrz dodała, że gmina ponowi zaproszenie do negocjacji na sprzedaż udziałów w spółce, a gdy znów nie będzie chętnych, to ogłoszony zostanie przetarg na dzierżawę obiektu. "Wiem, że są firmy zainteresowane dzierżawą i dlatego chcemy wyjść im na przeciw. Minimalny okres dzierżawy to 10 lat, choć wiem, że podobny obiekt w Polsce został wydzierżawiony na 30 lat" - podała burmistrz Mrągowa.
Na powierzchni 3 hektarów znajdują się m.in.: dworzec Mrongoville, amfiteatr, posterunek szeryfa i więzienie, ratusz, saloon, poczta, wioska indiańska oraz domki traperów.
Według władz miasta inwestor będzie musiał zachować dotychczasowy charakter działalności, czyli będzie musiał prowadzić ofertę miasteczka westernowego dla turystów. Samorząd chce by inwestor zaproponował poszerzenie oferty rozrywkowo-turystycznej na terenie Mrongoville i wybudował nowe obiekty, które przyciągną turystów.
Na powierzchni 3 hektarów znajdują się m.in.: dworzec Mrongoville, amfiteatr, posterunek szeryfa i więzienie, ratusz, saloon, poczta, wioska indiańska oraz domki traperów. Westernowe miasteczko proponuje turystom m.in. park rozrywki z pokazami kaskaderskimi, pokazami rodeo i jazdy konnej.
Mrongoville każdego roku odwiedza od 40 tys. do 60 tys. turystów - najwięcej w czasie wakacji, zwłaszcza podczas Pikniku Country, który odbywa się każdego roku w lipcu.
Miasteczko zostało oddane do użytku w 2008 roku, a jego budowa, która kosztowała 8 mln zł, została dofinansowana z unijnych pieniędzy w wysokości 4,5 mln zł. (PAP)
ali/ mki/