Niemiecki bombowiec Dornier Do 17 z czasów II wojny światowej został w poniedziałek podniesiony z dna Kanału La Manche. Maszyna jest w dość dobrym stanie, mimo upływu czasu. Ocenia się, że jest to jedyny egzemplarz tego samolotu w takim stanie na świecie.
Bombowiec został zestrzelony 70 lat temu podczas szczytowego okresu Bitwy o Wielką Brytanię, w której uczestniczyły również polskie dywizjony myśliwskie.
Bombowiec został zestrzelony 70 lat temu podczas szczytowego okresu Bitwy o Wielką Brytanię, w której uczestniczyły również polskie dywizjony myśliwskie.
Maszyna spoczywała na niewielkiej głębokości 15 metrów na mieliźnie Goodwin Sands u wybrzeży hrabstwa Kent. Odkryto ją jednak dopiero w 2008 r. Muzeum brytyjskiego lotnictwa wojskowego RAF w Hendon podjęło kilka tygodni temu próby wydobycia bombowca, utrudniała je jednak niesprzyjająca pogoda.
Specjaliści z Muzeum planują rekonstrukcję bombowca i włączenie go do swojej ekspozycji, podobnie jak brytyjskiego myśliwca Hawker Hurricane, którego wrak znaleziono w pobliżu. Prawdopodobnie został on zestrzelony podczas ataku na niemiecki bombowiec.
Dwusilnikowy Dornier Do 17 był zaprojektowany jako samolot rozpoznawczy, jednak w połowie lat 30. ub. wieku hitlerowska Luftwaffe przystosowała go do roli lekkiego bombowca. W tej roli Dorniery Do 17 uczestniczyły w wielu kampaniach hitlerowskiego lotnictwa podczas II wojny światowej, m. in. we wrześniu 1939 r. przeciwko w Polsce.
Dornier Do 17 nazywany był "latającym ołówkiem" ze względu na charakterystyczny wąski kadłub. (PAP)
jm/