O tym, co dało się odczytać z papirusów na temat egipskich klasztorów oraz prawnej sytuacji wdów w antyku mówiono w piątek, podczas ostatniego dnia 27. Międzynarodowego Kongresu Papirologicznego, odbywającego się w Warszawie. W trwającym od 29 lipca do 3 sierpnia Kongresie wzięło udział 350 papirologów z całego świata. Efekt swoich studiów nad papirusami przedstawili uczeni z takich prestiżowych uczelni, jak Harward, Cambridge czy Oksford.
Richard Burchfield z Uniwersytetu Macquarie w Sydney przedstawił historię dwóch klasztorów egipskich - Apa Paul oraz Apa Phoibommon. Były to największe monastyry w rejonie Zachodnich Teb, pomiędzy VI a VIII wiekiem naszej ery. Cały region zamieszkiwała licznie społeczność koptyjska, a więc rdzenni Egipcjanie wyznania chrześcijańskiego.
Według Burchfielda zachowała się bogata dokumentacja papirusowa dotycząca związków klasztorów z pobliską miejscowością - Jeme. Dowiadujemy się z niej - jak mówił uczony - że mieszkańcy Jeme przekazywali mnichom liczne dotacje w postaci ziem oraz pieniędzy, pragnąc wesprzeć ich działalność na rzecz ubogich.
Papirus jest materiałem pisarskim otrzymywanym z tzw. trzciny papirusowej. Znany był w starożytnym Egipcie już od trzeciego tysiąclecia p.n.e. "Odkrycie w egipskich piaskach greckich papirusów przyniosło nauce wielkie dzieła antycznej literatury, m.in. Arystotelesa” - podkreślił w wywiadzie dla "Newsweeka" prof. UW Tomasz Derda z komitetu organizacyjnego Kongresu.
Bywało też, że w darze składano również dzieci, które musiały następnie pracować na rzecz klasztoru. Oto treść jednego listu, który dotrwał do naszych czasów: "Przekazaliśmy to małe dziecko (klasztorowi) Apa Phoibommon, dla naszych potrzeb oraz potrzeb biedoty z Kastronu".
Michael Meerson z Uniwersytetu Princeton wygłosił wykład na temat prawnej sytuacji owdowiałych matek w świecie antycznym. Z papirusowych zapisów z II wieku naszej ery wynika, że matka miała obowiązek karmić oraz odziewać swe nieletnie dzieci, natomiast jej władza nad majątkiem była ograniczona przez specjalnego opiekuna. Matka miała prawo wnieść oskarżenie przeciwko nieuczciwemu opiekunowi.
Istniały jednak okoliczności - jak zaznaczył Meerson - gdy matka mogła sama pełnić funkcję opiekuna. Działo się tak wtedy, kiedy taką wolę wyraził mąż. Również wówczas, "gdy wysłała petycję do cesarza, przyrzekła nie wyjść więcej za mąż, dalej, dokonała spisu majątku dziecka oraz zrzekła się ochrony na wypadek złego zarządzania" - opowiadał uczony.
Podczas Kongresu wykłady odbywały się po angielsku, niemiecku, francusku, włosku oraz hiszpańsku. Papirolodzy opowiadali o tym, co, zdołali wyczytać ze starych papirusów zapisanych w językach starogreckim, koptyjskim oraz łacińskim.
Papirus jest materiałem pisarskim otrzymywanym z tzw. trzciny papirusowej. Znany był w starożytnym Egipcie już od trzeciego tysiąclecia p.n.e. "Odkrycie w egipskich piaskach greckich papirusów przyniosło nauce wielkie dzieła antycznej literatury, m.in. Arystotelesa” - podkreślił w wywiadzie dla "Newsweeka" prof. UW Tomasz Derda z komitetu organizacyjnego Kongresu.
Jak zaznaczył prof. Derda, to z papirusów dowiadujemy się jak w starożytności ludzie żyli, w co się ubierali, co jedli, z czego się utrzymywali, o czym myśleli, a nawet jak wychowywali dzieci. "To wszystko sprawia, że lepiej rozumiemy historię" - podkreślił.
Właśnie na materiale papirusowym parę lat temu naukowcy odnaleźli notatkę wykonaną własnoręcznie przez słynną królową Kleopatrę, ukochaną Juliusza Cezara oraz Marka Antoniusza.
Kongres został zorganizowany przez Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, Instytut Archeologii UW oraz Fundację im. Rafała Taubenschlaga. To drugi raz, kiedy Kongres Papirologiczny ma miejsce w Polsce. Poprzednio, w 1961 roku, odbywał się w Warszawie oraz Krakowie. (PAP)
kkp/ abe/