Archeolodzy odkryli szczątki należące do nieznanego dotąd faraona sprzed ponad 3600 lat. Szkielet króla Seneb Kaja znaleziono w południowym Abydos w prowincji Sohag - podało w środę egipskie ministerstwo ds. starożytności.
Odkrycia dokonali archeolodzy z Uniwersytetu Pensylwanii współpracujący z Egipcjanami.
Do tej pory w historii starożytnego Egiptu nie znano władcy o imieniu Seneb Kaj. Imię to znajduje się w królewskim kartuszu zapisane hieroglifami - podało w komunikacie ministerstwo.
Zdjęcie szkieletu faraona na białym płótnie nosi podpis wyjaśniający, że mumia padła ofiarą rabusiów grobów.
Jak podano w komunikacie ministerstwa, w grobowcu nie znaleziono żadnych sprzętów, co świadczy o tym, że obrabowano go jeszcze w czasach starożytnych.
W oświadczeniu szef ekspedycji Joseph Wegner podał, że "skromne rozmiary grobowca wskazują na upadek gospodarczy w tym okresie".
Inne fotografie ukazują mocno zniszczony sarkofag w komorze grobowej pozbawionej sufitu. Ściany komory zdobione są freskami.
Panowanie Seneb Kaja datowane jest na ok. 1650 r. p.n.e., czyli drugi okres przejściowy, kiedy doszło do załamania władzy centralnej i powstania małych królestw w latach dzielących Średnim Państwo i Nowe Państwo.(PAP)
klm/ kar/