Mająca miejsce w XIX wieku zagłada mieszkających na Tasmanii Aborygenów i zetknięcie ich kultury z cywilizacją europejską – to główna kanwa wydanej właśnie w polskim przekładzie powieści „Anglicy na pokładzie” Matthew Kneale’a. Książkę przełożyło 21 tłumaczy.
Akcja „Anglików na pokładzie” rozgrywa się w 1857 roku. Jednym z głównych bohaterów powieści jest pastor, który – po przestudiowaniu Pisma Świętego dochodzi do wniosku, że biblijny raj znajduje się na Tasmanii. Wraz z grupą przypadkowo dobranych osób, w tym dwoma naukowcami - młodym botanikiem oraz chirurgiem przekonanym o wyższości białego człowieka nad ludźmi innych ras, pastor organizuje wyprawę na sąsiadującą z Australią wyspę.
Podróż odbywa się na pokładzie statku, którego załogę stanowią - posługujący się własnym specyficznym językiem manx (autentycznym, choć dziś już niemal wymarłym) mieszkańcy niewielkiej wyspy Man leżącej w archipelagu Wysp Brytyjskich. Marynarze chcą potajemnie wykorzystać podróż do własnych celów – zarobić na przemycie alkoholu i tytoniu.
Akcja „Anglików na pokładzie” rozgrywa się w 1857 r. Jednym z głównych bohaterów powieści jest pastor, który – po przestudiowaniu Pisma Świętego dochodzi do wniosku, że biblijny raj znajduje się na Tasmanii. Wraz z grupą przypadkowo dobranych osób, w tym dwoma naukowcami - młodym botanikiem oraz chirurgiem przekonanym o wyższości białego człowieka nad ludźmi innych ras, pastor organizuje wyprawę na sąsiadującą z Australią wyspę.
Mimo, że fabuła książki została wymyślona przez Kneale’a, to autor – z wykształcenia historyk, starał się odtworzyć w niej jak najwięcej detali, które oddawałyby ducha czasów, w których dzieje się akcja. W książce pojawia się też wiele prawdziwych zdarzeń i postaci sprzed półtora wieku, o których Kneale zaczerpnął wiedzę studiując historyczne relacje i dokumenty dotyczące eksterminacji Aborygenów przez angielskich kolonizatorów.
Książka napisana została w nietypowy sposób: opowieść snuta jest w niej w formie relacji, fragmentów pamiętników lub listów napisanych przez 21 bohaterów historii, w tym marynarzy, naukowców i innych uczestników wyprawy, ale też angielskiego gubernatora Tasmanii oraz rdzennego mieszkańca wyspy, którego postać ma swój pierwowzór w żyjącym w XIX w. na Tasmanii Aborygenie nauczonym przez kolonizatorów angielskiego. Każda z tych postaci używa w swoich opowieści języka właściwego dla środowiska, z którego pochodzi.
Książka „Anglicy na pokładzie” ukazała się w Wielkiej Brytanii w 2000 r. i przyniosła Kneale’owi nagrodę Whitbread Book – jedno najbardziej prestiżowych brytyjskich wyróżnień w dziedzinie literatury. Dotąd powieść przetłumaczono na kilkanaście języków. Za sprawą gdańskiego wydawnictwa Wiatr od Morza doczekała się ona właśnie pierwszego polskiego przekładu.
Polskie tłumaczenie różni się od przekładów na inne języki. „Ponieważ każda z postaci – narratorów, występujących w książce posługuje się innym językiem, wpadłem na pomysł, by tłumaczenie powierzyć 21 osobom, co - mam nadzieję, sprawiło, iż uzyskaliśmy naprawdę różnorodny styl w wypowiedziach poszczególnych bohaterów” - powiedział PAP Michał Alenowicz, szef wydawnictwa i jednocześnie jeden z tłumaczy „Anglików na pokładzie”.
Jak dodał Alenowicz, książka Kneale'a jest przykładem na to, jak umiejętnie w jednej powieści można połączyć opowieść o zabawnych zdarzeniach z morskiej podróży z pełną głębokich rozważań i bardzo aktualną opowieścią o konfliktach i niezrozumieniu pomiędzy dwoma kulturami. (PAP)
aks/ sto/