Oczekujący na sukcesję tronu od ponad 60 lat książę Walii Karol kończy w czwartek 65 lat. Jest najstarszym wiekiem następcą tronu i zarazem najdłuższym stażem oficjalnym następcą tronu w historii brytyjskiej monarchii.
Urodzony w 1948 r. Karol został formalnie następcą tronu w wieku 4 lat, gdy w 1952 r. Elżbieta II po śmierci ojca Jerzego VI odziedziczyła tron. W 1958 r. uzyskał tytuł księcia Walii (w Szkocji tytuł księcia Rothesay).
W dniu 65. urodzin książę Karol przebywa na Sri Lance, gdzie zastępuje 87-letnią Elżbietę II na szczycie państw Wspólnoty Narodów – organizacji zrzeszającej byłe brytyjskie kolonie i dominia. To pierwsza od 1973 r. nieobecność monarchini na tym forum, odczytywana jako stopniowe przejmowanie jej oficjalnych funkcji przez jej konstytucyjnego następcę.
W niedawnym wywiadzie dla tygodnika "Time" książę Walii powiedział, że ma świadomość, że jego działalność przed objęciem tronu może być ważniejsza niż sprawowanie funkcji głowy państwa, bo jego panowanie może być krótkie, a jako następca tronu ma większą swobodę działania.
Urodzony w 1948 r. Karol został formalnie następcą tronu w wieku 4 lat, gdy w 1952 r. Elżbieta II po śmierci ojca Jerzego VI odziedziczyła tron. W 1958 r. uzyskał tytuł księcia Walii (w Szkocji tytuł księcia Rothesay).
Korzystając z sieci kontaktów i siły przebicia książę wspiera ok. 400 organizacji społecznych. Założona przez niego grupa organizacji charytatywnych (The Prince's Charities) przyciąga ok. 100 mln funtów rocznie. Za pośrednictwem funduszu The Prince's Trust Youth Charity wspomaga ambitną młodzież.
Książę Karol nie kryje się ze swymi poglądami, co wielu ma mu za złe wskazując, iż niepisana konstytucja i zwyczaj nakazują mu, by nie afiszował się nimi. Krytykuje pseudonowoczesne tendencje w nowoczesnej architekturze, jest przeciwnikiem nawozów chemicznych w rolnictwie, popiera alternatywną medycynę i broni farmerów przed wyzyskiem supermarketów.
Pisze listy do członków gabinetu i zaprasza przedstawicieli rządu na prywatne rozmowy. Tylko w 2012 r. miał takich spotkań osiem. O odtajnienie jego listów z lat 2004-05 wysyłanych do ministrów bezskutecznie zabiegał dziennik "Guardian" w oparciu o ustawę o wolności informacji, w przekonaniu, że książę Karol uprawia lobbing.
On sam mówi o sobie, że jest społecznym przedsiębiorcą.
Najbardziej burzliwe lata w jego życiu to dekada lat 90., gdy stało się jasne, że jego małżeństwo z Dianą Spencer jest nieudane. Ściągnęło to na niego i szerzej na monarchię negatywny rozgłos w mediach, zwłaszcza po tragicznej śmierci księżnej Diany w 1997 r. Od 2005 r. Karol jest żonaty z Camillą Parker Bowles (obecnie księżną Kornwalii), z którą wcześniej miał romans pozamałżeński.
Książę Walii czerpie dochód oceniany na 19 mln funtów rocznie z włości ziemskich księstwa Kornwalii, które od XIII w. przechodzą każdorazowo na oficjalnego następcę tronu. Według zwolenników republiki księstwo Kornwalii jest "dobrze okopanym systemem obchodzenia zobowiązań podatkowych korzystającym z luk w prawie". Od przychodów księstwa książę Karol płaci tylko podatek od przychodów osobistych, a nie korporacyjny.
Wcześniej książę Walii sygnalizował, że chciałby odcisnąć na monarchii swoje piętno: zamiast tytułu "Obrońcy Wiary" (w domyśle - anglikańskiej) bardziej odpowiadałby mu tytuł "Obrońcy Wiar", czyli ogólnie religii, bez wskazania na konkretne wyznanie.
Biograf Elżbiety II Andrew Marr sądzi, że Karol, gdyby objął tron, chętnie pozbyłby się Pałacu Buckingham przekształcając go w muzeum i przeniósł się na stałe do Windsoru. Przypisuje mu się także zamiar zmniejszenia liczby dworzan pyszniących się fantazyjnymi tytułami i paradującymi w strojach z innej epoki.
Książę zamierza przekazywać swoją państwową emeryturę na cel charytatywny. Jak ogłoszono przed kilkoma dniami, odda ją organizacji wspierającej osoby w podeszłym wieku. Prawo do emerytury książę Karol nabył służąc pięć lat w marynarce wojennej; po odejściu ze służby sam opłacał składkę emerytalną. (PAP)
asw/ awl/ ro/