Apel ws. rewitalizacji dawnego dworca kolejowego w sosnowieckiej dzielnicy Maczki i utworzenia tam placówki kształcącej fachowe kadry dla kolejnictwa wystosował prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński.
W zrujnowanym budynku, określanym jako perła kolejowej architektury, zaplanowano utworzenie Centrum Naukowo-Dydaktycznego Transportu Kolejowego Politechniki Śląskiej. Nowa rada nadzorcza spółki PKP SA, która jest inwestorem przedsięwzięcia, poprosiła jednak o dodatkowe uzasadnienie celowości zaprojektowanej już rewitalizacji.
Swój list z apelem o poparcie działań zmierzających do utworzenia w Maczkach takiej placówki prezydent Sosnowca zaadresował m.in. do premier Beaty Szydło, ministra infrastruktury i budownictwa Andrzeja Adamczyka oraz zagłębiowskich parlamentarzystów.
Centrum ma być wspólnym przedsięwzięciem PKP SA i Politechniki Śląskiej. List intencyjny w tej sprawie przedstawiciele obu instytucji podpisali w lipcu ub. roku. W połowie br. gotowy był już projekt rewitalizacji i adaptacji dawnego dworca i jego otoczenia.
Leżące od 1975 r. w granicach Sosnowca Maczki rozwinęły się w połowie XIX w. jako osada kolejowa w pobliżu ówczesnego styku granic trzech mocarstw – Austrii, Prus i Rosji. W 1848 r. zbudowano tam ostatnią stację kolei warszawsko-wiedeńskiej (po rosyjskiej stronie). Pod koniec XIX w. doprowadzono też do niej odnogę kolei iwanogrodzko-dąbrowskiej z Dęblina do Dąbrowy Górniczej.
Z końcem lipca br. PKP SA ogłosiły przetarg na prace budowlane, jednak pod koniec września unieważniły go - wszystkie oferty przekraczały bowiem budżet przedsięwzięcia (35 mln zł); najtańsza o 8 mln zł. Wtedy też przesunięto planowane przejęcie budynku przez Politechnikę – z października 2016 r. - na jesień 2017 r. Ponowny przetarg na prace budowlane, z terminem składania ofert 23 listopada, nie został dotąd rozstrzygnięty.
W niedzielę prezydent Sosnowca przekazał, że jeszcze przed świętami rozesłał apel o wsparcie zaplanowanej inwestycji. Kontekst to prośba nowej rady nadzorczej PKP o dodatkowe uzasadnienie celowości adaptacji dworca w Maczkach. Decyzja w tej sprawie ma zapaść 16 stycznia – wskazał Chęciński.
W liście „w imieniu mieszkańców Sosnowca” zwraca się z prośbą o poparcie działań zmierzających do powstania w Sosnowcu-Maczkach Centrum Naukowo-Dydaktycznego. Akcentuje, że Sosnowiec od początku wspiera tą ważną nie tylko dla miasta, ale całego regionu inicjatywę, a gmina sama zamierza zainwestować w rejonie dworca ponad 30 mln zł w infrastrukturę.
„Odrestaurowanie i przystosowanie do pełnienia nowej funkcji dworca kolejowego w Maczkach to olbrzymia szansa zarówno na uratowanie zabytkowego dworca jak również przyczynek do rewitalizacji Maczek - dzielnicy, której historia związana jest z rozwojem kolei. Działania podjęte już w tej sprawie nie mogą pójść na marne, dlatego proszę o pomoc i wsparcie. Nie zaprzepaśćmy szansy na budowę ośrodka, który może służyć kolejnym pokoleniom” - napisał Chęciński.
„Po wybudowaniu Centrum w nowoczesnych warunkach kształcić się będzie młodzież, która za kilka lat zasili kolejowe kadry. Kadry, z których na zasłużone emerytury przechodzi coraz więcej fachowców. Tych, będą mogli w przyszłości zastąpić właśnie absolwenci Centrum. Umożliwmy im tę szansę” - zaapelował prezydent Sosnowca.
Projekt rewitalizacji dworca w Maczkach na potrzeby Centrum obejmuje – prócz remontu i adaptacji samego dworca – prace w jeszcze jednym budynku, który ma pełnić funkcje usług handlu i gastronomii. Ponieważ dawny dworzec znajduje się między torami czynnej, zrewitalizowanej ostatnio linii kolejowej, koncepcja zakłada też budowę przejścia podziemnego. Wokół ma powstać nowa przestrzeń publiczna.
Leżące od 1975 r. w granicach Sosnowca Maczki rozwinęły się w połowie XIX w. jako osada kolejowa w pobliżu ówczesnego styku granic trzech mocarstw – Austrii, Prus i Rosji. W 1848 r. zbudowano tam ostatnią stację kolei warszawsko-wiedeńskiej (po rosyjskiej stronie). Pod koniec XIX w. doprowadzono też do niej odnogę kolei iwanogrodzko-dąbrowskiej z Dęblina do Dąbrowy Górniczej.
Monumentalny neorenesansowy budynek stacji, nazywanej przez lata "Granica", budowano w latach 1839-1848 według projektu znanego architekta Enrico Marconiego. Położony między torami ma 214 m długości. Ozdobiono go m.in. stiukami, gzymsami i pilastrami, a dachy peronów podtrzymywały kształtne żeliwne kolumny. Wokół stacji powstało osiedle dla kolejarzy, pracowników komory celnej, funkcjonariuszy straży granicznej, wojska i żandarmerii.
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 r., wraz z przesunięciem granic państwowych, komunikacyjne znaczenie Maczek osłabło. Po drugiej wojnie światowej nadal kursowały tamtędy pociągi – m.in. z Jaworzna-Szczakowej do Dąbrowy Górniczej Ząbkowic (na linii Katowice-Częstochowa). W 2009 r. zatrzymał się tam ostatni pociąg osobowy, jednak już wcześniej dworzec – wraz z otoczeniem – zaczął niszczeć.
Przed groźbą utraty tej części dziedzictwa kolei i regionu ostrzegali od lat lokalni społecznicy. W ostatnich latach miasto m.in. proponowało kolejarzom wspólny unijny projekt dotyczący dworca i dzielnicy. Niezależnie od przedsięwzięcia związanego z ożywieniem dworca w Maczkach, spółka PKP PLK zrewitalizowała wiodące tamtędy kolejowe połączenie towarowe z Zawiercia do Jaworzna Szczakowej przez Dąbrowę Górniczą Ząbkowice.(PAP)
mtb/ mhr/