W nocy z soboty na niedzielę po raz dziewiąty turyści będą mogli zwiedzać Chęciny nocą. Burmistrz Robert Jaworski podkreśla, że to niecodzienna okazja, by wspólnie z przewodnikami odkrywać nieznane oblicze średniowiecznego miasta.
Jak powiedział PAP Jaworski, poprzednie edycje nocnego zwiedzania Chęcin zawsze cieszyły się dużym zainteresowaniem. „Teraz nareszcie po dwuletnim remoncie na nocny szlak powraca najbardziej rozpoznawalny zabytek naszego miasta, czyli ruiny Zamku Królewskiego, wraz z nową iluminacją, która pokaże w sobotę wszystkie swoje możliwości” – zapewnił burmistrz.
Na trasie tegorocznego nocnego zwiedzania miasta znalazły się także: klasztor o. Franciszkanów, klasztor s. Bernardynek, renesansowa kamienica „Nieczówka” z drugiej połowy XVI wieku, Dolny i Górny Rynek, synagoga, późnogotycki kościół pw. św. Bartłomieja oraz ścieżka mnicha.
Ruiny Zamku Królewskiego będą ostatnim punktem programu zwiedzania. Na górze Zamkowej zorganizowane będzie ognisko.
Na trasie nocnego zwiedzania Chęcin zaplanowano szereg występów zespołów muzycznych oraz prezentacje drużyn rycerskich. Dla wzmocnienia klimatu wyjątkowego spotkania organizatorzy proszą o zabranie lampionów, latarek lub pochodni.
Zamek Królewski w Chęcinach pełnił w średniowieczu, a także w późniejszych epokach, rolę rezydencji królewskiej i więzienia stanu. W zamku mieszkały m.in.: żona Kazimierza Wielkiego Adelajda, żona Władysława Jagiełły z synem Władysławem (późniejszym królem Władysławem Warneńczykiem) i królowa Bona. Za panowania Władysława Łokietka w chęcińskim zamku przechowywano skarbiec koronny, według legendy zgromadziła tam też swój majątek małżonka Zygmunta Starego, królowa Bona.
W 1655 r. zamek w Chęcinach został zdobyty przez Szwedów, a dwa lata później splądrowany przez wojska Rakoczego. Próby odbudowy zniweczył kolejny najazd szwedzki w 1707 roku.
W czasie I wojny światowej pociski artylerii uszkodziły środkową basztę. W latach 1948-49 wyremontowano wieże. Później prowadzono prace remontowe. W latach 60. ubiegłego wieku w bliskich okolicach zamku nagrywano sceny do filmu "Pan Wołodyjowski". Tuż obok ruin powstała wówczas makieta zamku w Kamieńcu Podolskim.
Przed remontem rocznie zabytek odwiedzało ponad 100 tysięcy osób. W tym roku po ponownym otwarciu ruin stutysięczny turysta przybył na zamek już 1 sierpnia. (PAP)
mjk/ jra/