Śpiew z Alentejo - tradycyjny śpiew ze środkowej Portugalii, został wpisana w czwartek w Paryżu na listę niematerialnego dziedzictwa ludzkości UNESCO. To trzeci, po muzyce fado i diecie śródziemnomorskiej, element portugalskiej kultury, na liście UNESCO.
Czwartkowa decyzja komitetu odpowiedzialnego za prestiżową listę została owacyjnie przyjęta przez przedstawicieli Portugalii i obecny w Paryżu podczas sesji UNESCO chór z Serpy. Wkrótce po pozytywnym werdykcie portugalski zespół wykonał pieśń pt. "Alentejo, Alentejo".
Ogłoszenie śpiewu z Alentejo, zwanego cante alentejano, nie jest zaskoczeniem dla ekspertów muzycznych z Portugalii. Muzykolog Carlos Alves wskazuje, że choć wyróżniony gatunek jest na świecie mniej znany niż typowe dla tego iberyjskiego kraju fado, to również należało mu się miejsce na liście niematerialnego dziedzictwa ludzkości. Odnotowuje jednak, że w pierwszej kolejności cante alentejano powinno zostać uznane za dziedzictwo narodowe Portugalii.
"Cante alentejano to przede wszystkim ogromne bogactwo kultury naszego kraju, przejawiające się nie tylko licznymi utworami muzycznymi, ale też związaną z tym gatunkiem muzyki literaturą i zwyczajami" - powiedział PAP Carlos Alves.
Muzykolog przewiduje, że czwartkowe wyróżnienie pomoże w popularyzacji tego stylu na świecie, a w szczególności w rodzimej Portugalii, a także uchroni go przed zapomnieniem.
"Koniec śpiewu z Alentejo był bliski w okresie po rewolucji goździków z 1974 r. Muzyka ta odchodziła w zapomnienie. Tylko dzięki wysiłkowi pasjonatów przetrwała trudne czasy, a nawet zdołała dostać się na listę niematerialnego dziedzictwa ludzkości. Spodziewam się, że wraz z decyzją UNESCO zdecydowanie wzrośnie liczba osób wykonujących ten gatunek muzyczny w naszym kraju" - mówił PAP muzykolog Carlos Alves.
"Koniec śpiewu z Alentejo był bliski w okresie po rewolucji goździków z 1974 r. Muzyka ta odchodziła w zapomnienie. Tylko dzięki wysiłkowi pasjonatów przetrwała trudne czasy, a nawet zdołała dostać się na listę niematerialnego dziedzictwa ludzkości. Spodziewam się, że wraz z decyzją UNESCO zdecydowanie wzrośnie liczba osób wykonujących ten gatunek muzyczny w naszym kraju" - przewiduje ekspert.
W ocenie Alvesa sukces cante alentejano i szum medialny wokół tej muzyki powinien zwiększyć jej popularność szczególnie wśród młodzieży. "Podobnie było z fado, któremu po wpisaniu na listę UNESCO przybyło w ciągu zaledwie trzech lat liczne grono młodych wykonawców" - odnotował muzykolog.
Śpiew z Alentejo jest ludową muzyką, bazującą na pieśniach wykonywanych przez zespoły chóralne mężczyzn i kobiet. Nigdy nie są one mieszane, a wykonawcy z reguły ubrani są w tradycyjne stroje tego rolniczego regionu. Teksty pieśni zazwyczaj podkreślają związek chłopów z ziemią; mówią też o przyrodzie.
Choć zdecydowaną większość z ponad stu zespołów śpiewających cante alentejano stanowią rolnicy, to pierwszą grupą tego gatunku był chór górników z Aljustrel. Zespół powstał przed 88. laty.
"Cante alentejano jest wprawdzie oryginalnym portugalskim stylem muzycznym, ale zbliżonych utworów można dopatrywać się również w starych pieśniach z innych rejonów basenu Morza Śródziemnego. Zwrócił na to uwagę Michel Giacometti, etnomuzykolog z Korsyki, który żył i pracował w Portugalii w XX w." - dodał Carlos Alves.
Pierwszym elementem portugalskiej kultury, który został wpisany na listę UNESCO było fado. Ta charakterystyczna dla tego iberyjskiego kraju muzyka została w listopadzie 2011 r. jednogłośnie uznana przez ekspertów organizacji za istotny element dziedzictwa ludzkości i wpisana na prestiżową listę dziedzictwa niematerialnego.
Drugim skutecznie przeforsowanym przez Portugalię wnioskiem do UNESCO było wpisanie w ub.roku na listę tej organizacji diety śródziemnomorskiej.
Na liście dziedzictwa niematerialnego UNESCO znajdują się elementy kultury będące źródłem poczucia tożsamości i ciągłości danej społeczności, takie jak np. zwyczaje świąteczne, tradycje i przekazy ustne, sztuki widowiskowe oraz tradycyjne rzemiosła.
Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)
zat/ end/ klm/ ala/