Brytyjska minister edukacji poinformowała w piątek, że władze postanowiły zachować egzaminy maturalne z języków mniejszości, w tym języka polskiego. To wycofanie się z podjętej w styczniu 2015 r. decyzji o rezygnacji z tych egzaminów od 2018 roku.
"Jedną z mocnych stron Wielkiej Brytanii jest nasze multikulturowe bogactwo. Zapewnienie możliwości nauki dużej liczby języków obcych jest integralną częścią dbania (o jego dalszy rozwój)" - powiedziała minister Nicky Morgan. "Nauka nowych języków otwiera przed uczniami zupełnie nowy świat i pozwoli im konkurować w skali globalnej" - dodała.
"Ciężko pracowaliśmy, aby znaleźć możliwość kontynuowania egzaminów (...) A-Level z polskiego. Jak zawsze podkreślaliśmy, były poważne przeciwieństwa, ale ministerstwo edukacji i Ofqual (regulator systemu szkolnictwa - PAP) pomogły nam je usunąć" - wskazał Andrew Hall z AQA, organizacji zarządzającej egzaminami.
Uzasadniając ubiegłoroczną decyzję o odejściu od certyfikowania języka polskiego przeprowadzająca egzamin organizacja AQA wskazywała na wysokie koszty związane z jego przygotowaniem i niskie zainteresowanie uczniów w porównaniu z wiodącymi językami europejskimi: francuskim, niemieckim i hiszpańskim. Wraz z językiem polskim z oferty edukacyjnej miały zniknąć m.in. urdu, hindi i portugalski.
"Jedną z mocnych stron Wielkiej Brytanii jest nasze multikulturowe bogactwo. Zapewnienie możliwości nauki dużej liczby języków obcych jest integralną częścią dbania (o jego dalszy rozwój)" - powiedziała minister Nicky Morgan. "Nauka nowych języków otwiera przed uczniami zupełnie nowy świat i pozwoli im konkurować w skali globalnej" - dodała.
Piątkowa decyzja to sukces Polskiej Macierzy Szkolnej, organizacji zrzeszającej ponad 130 polskich szkół sobotnich w Wielkiej Brytanii, która w ubiegłym roku zebrała blisko 100 tys. podpisów w obronie egzaminu. Kampanię o jego zachowanie poparło kilkunastu posłów do brytyjskiego parlamentu oraz znane postaci życia publicznego, m.in. socjolog Zygmunt Bauman i reżyser Paweł Pawlikowski. Swoje komentarze redakcyjne sprawie poświęciły również czołowe gazety, m.in. "The Times" i "The Guardian".
Uczestnicy kampanii argumentowali, że liczba uczniów przystępujących do egzaminu dynamicznie rośnie - w 2006 roku egzamin na poziomie AS (przedmaturalny) zdawało tylko 250 osób, podczas gdy w 2015 roku już blisko 1,5 tys. Według analizy przygotowanej na zlecenie Polskiej Macierzy Szkolnej jednocześnie liczba osób zdających język francuski i niemiecki zauważalnie spadła.
Najważniejsze organizacje polonijne ostrzegały, że bez możliwości certyfikowania znajomości języka znacznie trudniej będzie zadbać o zachowanie dziedzictwa kulturowego wśród tysięcy polskich dzieci w Wielkiej Brytanii. Według ostatnich statystyk co roku rodzi się ponad 25 tys. dzieci polskich rodziców.
Jak argumentowano, likwidacja egzaminu mogłaby doprowadzić m.in. do powstania bariery między rodzicami, dla których angielski jest często drugim językiem, a dziećmi, które wychowując się w Wielkiej Brytanii, posługują się nim biegle.
"To dla nas wspaniała wiadomość, bo dzięki temu przyszłość szkół sobotnich jest bezpieczna. Ich istnienie jest niezwykle ważne dla tych dzieci, które dopiero zaczynają edukację w Wielkiej Brytanii, i możliwość zdawania egzaminów w polskiej szkole będzie stanowiła motywację do nauki języka polskiego" - podkreśliła w rozmowie z PAP Aleksandra Podhorodecka, prezes Polskiej Macierzy Szkolnej.
"Dzisiejsza decyzja to efekt naszych wspólnych działań i bezprecedensowej mobilizacji polskiej społeczności. Napisaliśmy dziesiątki listów i odbyliśmy z Brytyjczykami wiele spotkań w tej sprawie, a wspierały nas w tym działania Polaków w całej Wielkiej Brytanii, a także mediach i internecie - i to przyniosło efekt" - powiedział w rozmowie z PAP ambasador Polski Witold Sobków.
"Kluczowa była kwestia finansowania procesu zmian: w nowej formule egzamin będzie rozszerzony, co wymaga przeszkolenia nauczycieli i przygotowania nowych standardów programowych, ale cieszę się, że udało nam się znaleźć rozwiązanie tej sytuacji" - podkreślił Sobków.
Sobków zaznaczył, że podczas gdy ich rówieśnicy grają w piłkę nożną lub idą do kina, polskie dzieci poświęcają część weekendu na naukę w szkołach sobotnich. "Zapewnienie egzaminu, który potwierdza znajomość języka i pomaga w późniejszej rekrutacji na studia, oferuje konkretną motywację do uczestniczenia w tych zajęciach" - przekonywał.
Polska Macierz Szkolna w Wielkiej Brytanii została założona w 1953 roku, m.in. przy udziale generała Władysława Andersa. Na terenie Wielkiej Brytanii przebywało wówczas około 200 tys. Polaków, w większości weteranów drugiej wojny światowej. Współcześnie Polacy stanowią największą niebrytyjską grupę narodową, liczącą ponad 850 tys. osób.
Z Londynu Jakub Krupa (PAP)
jakr/ ksaj/ kar/