29.10. 2009 Berlin (PAP/Media) - 65-latek z Niemiec, który w latach 60. przez dziewięć miesięcy był więziony i torturowany przez enerdowską bezpiekę Stasi, powróci na siedem dni do swej dawnej celi w ramach projektu artystycznego. Inicjatywę, która będzie częścią obchodów 20. rocznicy zburzenia muru berlińskiego, opisuje w czwartek portal BBC News.
W 1965 roku Carl-Wolfgang Holzapfel został zatrzymany przez milicję na demonstracji w obronie więźniów politycznych - i stał się jednym z nich. Osadzono go w tajnym więzieniu Stasi, berlińskim Hohenschoenhausen. Teraz na siedem dni powróci do małej celi, w której umieszczone będą kamery wideo, rejestrujące każdy jego ruch. Nagranie na żywo będzie też dostępne w internecie. Współorganizatorką projektu jest artystka Franziska Vu.
"Poprzez ten projekt artystyczny chcemy pokazać rolę, jaką ruch oporu odegrał w obaleniu muru. Każdy z 250 tys. więźniów politycznych w Niemczech wschodnich miał swój udział w tym dniu, 9 listopada 1989" - mówi Holzapfel.
Franziska Vu podkreśla, że ważne jest, by młode pokolenie poznało represje, które miały miejsce w NRD - po to, by więcej się nie powtórzyły. (PAP)
awl/ ap/
int.
"Poprzez ten projekt artystyczny chcemy pokazać rolę, jaką ruch oporu odegrał w obaleniu muru. Każdy z 250 tys. więźniów politycznych w Niemczech wschodnich miał swój udział w tym dniu, 9 listopada 1989" - mówi Holzapfel.
Franziska Vu podkreśla, że ważne jest, by młode pokolenie poznało represje, które miały miejsce w NRD - po to, by więcej się nie powtórzyły. (PAP)
awl/ ap/
int.
