Najlepszy film, reżyser, aktorka i scenariusz - w tych kategoriach szanse na Europejskie Nagrody Filmowe ma "Ida" Pawła Pawlikowskiego. 27. gala "europejskich Oscarów" odbędzie się w sobotę w Rydze. "Ida" jest wśród faworytów - uważa dyrektor PISF Agnieszka Odorowicz.
Obraz Pawlikowskiego, który o Europejskie Nagrody Filmowe będzie rywalizował m.in. z Larsem von Trierem i Andriejem Zwiagincewem, jest - jak podkreślają specjaliści - jednym z największych sukcesów w historii polskiego kina na arenie międzynarodowej.
"+Ida+ jest pięknym przykładem kina autorskiego. Ten intymny film stawia uniwersalne pytania i pokazuje, że o sprawach trudnych i bolesnych można mówić szeptem, który dociera do setek tysięcy widzów na całym świecie" - powiedziała PAP szefowa Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Agnieszka Odorowicz.
"Ostatnie kilkanaście miesięcy to dla twórców +Idy+ czas zasłużonych nagród, entuzjastycznych recenzji krytyków i uznania widzów na całym świecie. Film sprzedano do ponad 50 krajów i jest on wymieniany w wielu rankingach dotyczących najlepszych produkcji 2014 roku" - przypomniała.
Jak wymieniała Odorowicz, opisując zagraniczną dystrybucję "Idy", zwieńczoną doskonałymi wynikami frekwencyjnymi, film Pawlikowskiego obejrzało blisko 500 tys. widzów we Francji, ponad 100 tys. widzów we Włoszech oraz po kilkadziesiąt tysięcy w Hiszpanii, Holandii, Wielkiej Brytanii. To wyniki z Europy. W Stanach Zjednoczonych "Ida" zgromadziła przed kinowymi ekranami ponad 460 tys. widzów.
"Ida" jest koprodukcją polsko-duńską, zrealizowaną (zdjęcia powstawały m.in. w Łodzi) przez Opus Film i Phoenix Film we współpracy z Portobello Pictures, Phoenix Film Polska i Canal+ Polska. Dofinansowały ją m.in. Polski Instytut Sztuki Filmowej i Duński Instytut Filmowy.
Akcja toczy się na początku lat 60. XX w. Anna, młoda nowicjuszka, sierota wychowywana w zakonie (w tej roli debiutująca na dużym ekranie Agata Trzebuchowska) przed złożeniem ślubów poznaje Wandę Gruz (gra ją Agata Kulesza), swoją jedyną krewną. Od Wandy, która jest jej ciotką, dziewczyna dowiaduje się, że jest Żydówką i że naprawdę nie nazywa się Anna, lecz Ida Lebenstein. Poznaje następnie tragiczną historię swoich rodziców, zamordowanych podczas wojny. Konfrontacja z przeszłością staje się dla przyszłej zakonnicy próbą wiary.
Europejskie Nagrody Filmowe (European Film Awards) przyznawane są, w różnych kategoriach, od 1988 roku przez Europejską Akademię Filmową (European Film Academy - EFA), która ma siedzibę w Berlinie i zrzesza ok. 3 tys. przedstawicieli filmowej branży, m.in. znanych reżyserów. Prezydentem EFA jest niemiecki reżyser Wim Wenders, a przewodniczącą zarządu Agnieszka Holland. Co drugi rok - w lata nieparzyste - nagrody wręczane są na galach w Berlinie. W latach parzystych ceremonie organizowane są w innych europejskich miastach.
27. w historii gala EFA odbędzie się 13 grudnia w Rydze. Nominowane do nagrody w kategorii najlepszy europejski film, oprócz "Idy", są: "Turist" Rubena Ostlunda (wspólna produkcja Szwecji, Danii, Francji i Norwegii), "Lewiatan" Andrieja Zwiagincewa (Rosja), "Nimfomanka" Larsa von Triera (Dania/Niemcy/Francja/Belgia) oraz "Zimowy sen" Nuri Bilge Ceylana (Turcja/Francja/Niemcy).
W kategorii reżyseria Pawlikowski rywalizuje m.in. ze Zwiagincewem, z Ceylanem i nominowanym za film "Locke" Stevenem Knightem. W kategorii najlepsza europejska aktorka, oprócz Agaty Kuleszy i Agaty Trzebuchowskiej (nominacje otrzymały obie), nominowane są m.in. Charlotte Gainsbourg (za "Nimfomankę") i Marion Cotillard (za rolę w filmie "Two Days, One Night"). Autorzy scenariusza "Idy", Paweł Pawlikowski i Rebecca Lenkiewicz, konkurują z kolei w swojej kategorii m.in. ze scenarzystami "Zimowego snu" i "Lewiatana".
Laureaci Europejskich Nagród Filmowych 2014 w niektórych kategoriach są już znani, wyłoniono ich w listopadzie. Znaleźli się wśród nich Polacy, autorzy zdjęć do "Idy" Łukasz Żal i Ryszard Lenczewski, uhonorowani Nagrodą Carlo Di Palma dla najlepszego europejskiego operatora.(PAP)
jp/ laz/