Premierowy pokaz pełnometrażowego, fabularyzowanego dokumentu „Niezłomni. Pod drutami Auschwitz”, przybliżającego historię oddziału AK Sosienki działającego w otoczeniu niemieckiego obozu, odbędzie się w niedzielę w Brzeszczach koło Oświęcimia (Małopolskie).
Obraz powstał wysiłkiem oświęcimskiego stowarzyszenia Auschwitz Memento. Jego reżyserami są Bogdan Wasztyl i Mirosław Krzyszkowski. Zdjęcia były realizowane w historycznych plenerach, m.in. w dawnej kwaterze partyzantów w domu rodziny Chmielniaków w Bielanach i przy kwaterze „Orle Gniazdo”, czyli domu rodziny Jedlińskich w Łękach-Zasolu. W filmie wystąpiło ponad 100 osób, m.in. członkowie grup rekonstrukcyjnych.
Film ma swoją stronę internetową http://sosienki.auschwitzmemento.pl/pl/. Zamieszczonych na niej zostało m.in. kilkadziesiąt relacji świadków historii i biogramy partyzantów Sosienek.
Działalność oddziału ukierunkowana była przede wszystkim na pomoc więźniom niemieckiego obozu Auschwitz. Mieli plany uderzenia wspólnie z innymi grupami z rejonu Generalnej Guberni na obóz, gdyby Niemcy zaczęli zlikwidować więźniów. Pomagali także uciekinierom.
Oddziałem, który działał w latach 1943-1945 dowodził szef obwodu oświęcimskiego Armii Krajowej por. Jan Wawrzyczek ps. Danuta. W konspirację zaangażował się tuż po klęsce wrześniowej, jesienią 1939 roku. Wiosną 1940 roku powstał Obwód Oświęcimski Związku Walki Zbrojnej, który w 1942 roku przekształcił się w Armię Krajową.
Jesienią 1940 roku, gdy do obozu Auschwitz trafił rtm. Witold Pilecki, Wawrzyczek nawiązał kontakt z więźniami. W 1941 roku powstał oddział zbrojny Marusza, na czele którego stanął. W konspiracji powstał wówczas spór, czy należy organizować ucieczki, skoro Niemcy stosują odpowiedzialność zbiorową. Wawrzyczek był przeciw. Postanowiono, że partyzanci nie będą organizowali ucieczek, a jedynie pomogą tym, którzy sami uciekną.
Wawrzyczek w styczniu 1943 roku, po aresztowaniu i wymordowaniu przez Niemców niemal całego dowództwa konspiracji w rejonie, został komendantem obwodu AK. Połączył istniejące oddziały w jeden, który przyjął nazwę Sosienki.
Działalność oddziału ukierunkowana była przede wszystkim na pomoc więźniom niemieckiego obozu Auschwitz. Mieli plany uderzenia wspólnie z innymi grupami z rejonu Generalnej Guberni na obóz, gdyby Niemcy zaczęli zlikwidować więźniów. Pomagali także uciekinierom. Oddział Wawrzyczka pomógł co najmniej 45 uciekinierom spośród około 144, których ucieczki zakończyły się sukcesem. Część zasiliła szeregi oddziału, który był oddziałem zbrojnym Polskiego Państwa Podziemnego. Pomoc znajdowali u nich m.in. Żydzi i jeńcy sowieccy.
Oddział liczył około 50 do 80 osób. Działał w ekstremalnych warunkach. Ziemia oświęcimska została wcielona do Rzeszy. Jak wyliczył szef działu naukowego Muzeum Auschwitz Piotr Setkiewicz w połowie 1944 roku w Oświęcimiu i okolicy stacjonowało 5 tys. uzbrojonych i wyszkolonych Niemców. W pobliżu nie było dużych obszarów leśnych.
Sosienki istniały do 1945 roku. Jan Wawrzyczek po wojnie został nauczycielem w Bielsku-Białej. Uczył wychowania fizycznego i przysposobienia obronnego. Zmarł w 2000 roku. Spoczął na cmentarzu w Jawiszowicach.
Oświęcimskie stowarzyszenie Auschwitz Memento od kilku lat utrwala historyczne relacje i popularyzuje historię. Zrealizowało już m.in. film "Pamięć. Tajemnice lasów Piaśnicy" przypominający o niemieckich zbrodniach na Pomorzu Gdańskim w 1939 i 1940 roku, "Duma i zdrada" o wyborach górali podczas okupacji, a także "Spotkania", którego głównym wątkiem są spotkania żyjących jeszcze byłych więźniów obozu Auschwitz z pomagającymi im mieszkańcami Oświęcimia. Realizuje też fabularyzowany film dokumentalny o Witoldzie Pileckim, który będzie gotowy za rok. (PAP)
szf/ abe/