69 filmów z 31 krajów, wyselekcjonowanych z ponad pół tysiąca zgłoszeń, pokazanych zostanie w części konkursowej rozpoczynającego się w sobotę w Gdańsku Międzynarodowego Festiwalu Filmów Animowanych. To czwarta edycja tej imprezy.
Koordynator programowy festiwalu Anna Kądziela-Grubman powiedział PAP, że gdańska impreza zorganizowana została w ramach obchodzonego 28 października Międzynarodowego Dnia Animacji. Święto to ustanowiło w 2002 r. Międzynarodowe Stowarzyszenie Twórców Filmu Animowanego (ASIFA) dla uczczenia pierwszego pokazu filmu animowanego w 1892 r. Organizacja ta zrzesza ponad 5 tys. twórców filmów animowanych z całego świata.
"W tym roku postanowiliśmy rozszerzyć formułę naszego festiwalu o konkurs filmów animowanych, które podzieliliśmy na pięć bloków gatunkowych: animację fabularną, teledysk, animację dla dzieci, eksperyment i animowany dokument" - dodała Kądziela-Grubman.
Do konkursu zostało zgłoszonych zostało 511 animacji z 52 państw z całego świata; najwięcej filmów pochodziło z USA, Hiszpanii, Francji oraz Iranu. Komisja selekcyjna festiwalu wybrała ostatecznie 69 filmów z 31 krajów. O tym, które filmy w każdym z pięciu rodzajów, okażą się najlepsze zdecyduje w głosowaniu publiczność.
"Będą to zarówno klasyczne animacje, jak i komputerowe, wykonane wszelkimi możliwymi technikami animacyjnymi. Każdy miłośnik i pasjonat tej sztuki filmowej będzie mógł znaleźć dla siebie coś ciekawego" - zapewniła koordynatorka festiwalu.
Już poza konkursem wyświetlonych zostanie pięć pełnometrażowych filmów animowanych. Będą to adresowane dla widzów dorosłych: "Czarodziejska Góra" (reżyseria Anca Damian), polsko-rumuńsko-francuska koprodukcja o polskim opozycjoniście Jacku Winklerze oraz dokument z animowanymi sekwencjami o Janie Karskim "Karski i Władcy Ludzkości" (reż. Sławomir Gruenberg). Oprócz tego, także trzy propozycje dla dzieci: irlandzko-duńskie "Sekrety Morza" (reż. Tomm Moore), japońska "Księżniczka Kaguya" (reż. Isao Takahata) oraz francuski "Mały Książę" (reż. Mark Osborne), który będzie kandydatem do przyszłorocznych nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej w kategorii najlepszy animowany film roku.
"Już od wielu lat animacja pełnometrażowa udowadnia, że nie wszystko musi być popularną bajką Disneya lub nowoczesną produkcją dla dzieci i można opowiadać o tematach poważnych, czasami najważniejszych, takich jak np. wojna. To jest bliskie idei naszego festiwalu. Chcemy bowiem pokazać, że animacje to nie tylko filmy dla najmłodszej publiczności, ale także dzieła, w których i dorośli mogą odnajdywać ważką problematykę" - oceniła Kądziela-Grubman.
Międzynarodowy Festiwal Filmów Animowanych w Gdańsku to także pokazy klasyki polskiego kina animowanego. W tym roku będą to dwie produkcje, pełnometrażowe wersje dobranocek: "Tajemnicy Wiklinowej Zatoki" (reż. Wiesław Zięba) oraz "Pieska w kratkę" (reż. Zofia Ołdak), którego długa wersja została zatytułowana "Tato nie bój się dentysty!". Oba filmy pochodzą z 1985 r., przy czym pojedyncze odcinki "Pieska w kratkę", które znalazły się w pełnometrażowej produkcji były realizowane już w 1968 r.
Widzowie będą mieli również okazję obejrzeć filmy mistrzów polskiej animacji: Witolda Giersza, Jana Lenicy, Waleriana Borowczyka, Andrzeja Barańskiego oraz Ryszarda Czekały z lat 1967-2009, zrealizowanych w Studiu Miniatur Filmowych.
Program festiwalu dopełnią pokazane w osobnych blokach zestawy animacji z Brazylii, Japonii, Grecji oraz Australii, a ponadto najlepsze animacje z 22. Festiwalu Filmów Animowanych w Stuttgarcie (Niemcy) oraz Portugalskie Nagrody Kina Animowanego. Wśród projekcji będą też animacje z tegorocznego Sopot Film Festival.
Projekcje odbywać się będą w Europejskim Centrum Solidarności, Gdańskim Teatrze Szekspirowskim oraz kawiarni Kurhaus.
Festiwal, którego organizatorem jest Stowarzyszenie Hamulec Bezpieczeństwa w Sopocie, potrwa do 28 października. (PAP)
rop/ sto/