Koncertem pt. "Hymn o miłości" rozpocznie się w piątek Festiwal Dwóch Cesarzy w Aleksandrowie Kujawskim. Odbywająca się już po raz szósty impreza upamiętnia spotkanie dwóch władców w tym granicznym niegdyś miasteczku.
Nazwa imprezy nawiązuje do najbardziej znanego wydarzenia z dziejów miasteczka: w luksusowej części dworca, tzw. pokojach carskich, odbyło się we wrześniu 1879 r. spotkanie dwóch spokrewnionych ze sobą władców - cara Aleksandra II i cesarza Niemiec Wilhelma I. Z okazji pobytu cara do nazwy Aleksandrów dodano wówczas przydomek "Przygraniczny".
Nazwa imprezy nawiązuje do najbardziej znanego wydarzenia z dziejów miasteczka: w luksusowej części dworca, tzw. pokojach carskich, odbyło się we wrześniu 1879 r. spotkanie dwóch spokrewnionych ze sobą władców - cara Aleksandra II i cesarza Niemiec Wilhelma I. Z okazji pobytu cara do nazwy Aleksandrów dodano wówczas przydomek "Przygraniczny".
Jak podkreślają organizatorzy przedsięwzięcia, władze miasteczka, Aleksandrów Kujawski był przez większość swej historii miastem na styku kultur, w którym żyły obok siebie społeczności Polaków, Niemców, Rosjan i Żydów, a także krzyżowały się wpływy Zachodu i Wschodu. Ta wielokulturowa przeszłość dała początek idei festiwalu, który w tym roku odbędzie się po raz szósty, w międzynarodowej obsadzie, w różnych częściach miasta: na dawnej sali rewizyjnej zabytkowego dworca oraz w dwóch kościołach.
W inauguracyjnym koncercie zatytułowanym "Hymn o miłości" wystąpią trębacz Igor Cecocho z Mińska na Białorusi oraz organista Bogdan Narloch z Koszalina, a poezję recytować będzie Jerzy Zelnik. W sobotę, w pomieszczeniach zabytkowego dworca usłyszeć można będzie arie z opery G. B. Pergolesiego "Służąca panią" w wykonaniu Małgorzaty i Marka Picz z Berlina.
Ostatnim akcentem muzycznym tegorocznej imprezy będzie koncert "Muzyka gospel" w wykonaniu chóru z Heavenly Voices z Frankfurtu nad Odrą pod dyrekcją Holgera Paetzelda z Berlina. W ramach festiwalu będzie można również wziąć udział w konferencji naukowej pt. "Pogranicze czarnych orłów. Dawne podziały zaborowe ziem polskich w perspektywie historycznej, społecznej i kulturowej".
Od wielu lat najsłynniejszy budynek w Aleksandrowie, okazały i rozległy dworzec PKP, popadał w ruinę. Zniszczony prowadzonymi w okresie PRL doraźnymi remontami, które pozbawiły go większości stylowych elementów ozdobnych, przez długi czas był w przeważającej części nieużywany i niszczał.
Zbudowany w 1860 r. dworzec kolejowy zapisał się w historii Polski w 1863 r., kiedy to konspiratorzy powstania styczniowego przejęli tu tajne dokumenty ujawniające zawarcie 8 lutego 1863 r. tzw. konwencji Alvenslebena, dotyczącej wspólnego rosyjsko-pruskiego tłumienia powstania. Zdarzenie to wywołało międzynarodowy skandal dyplomatyczny.
Władze miasteczka wielokrotnie próbowały skłonić kolej do remontu lub oddania dworca, ale dopiero trzy lata temu PKP zgodziły się za symboliczną złotówkę przekazać miastu zdewastowane budynki. Dzięki pieniądzom zdobywanym systematycznie z różnych źródeł, kompleks dworcowy zaczyna odzyskiwać dawny blask.
Docelowo obiekty dworca mają służyć przede wszystkim celom kulturalnym, a także promocyjnym, gdyż jest to najbardziej rozpoznawalny obiekt miasteczka. Co roku część imprez festiwalowych lokowana jest w pomieszczeniach dworca, by zwrócić uwagę na pilną konieczność jego odnowienia i pełnego wykorzystania.
Zbudowany w 1860 roku dworzec kolejowy zapisał się w historii Polski w 1863 roku, kiedy to konspiratorzy powstania styczniowego przejęli tu tajne dokumenty ujawniające zawarcie 8 lutego 1863 r. tzw. konwencji Alvenslebena, dotyczącej wspólnego rosyjsko-pruskiego tłumienia powstania. Zdarzenie to wywołało międzynarodowy skandal dyplomatyczny.(PAP)
olz/ abe/