Narodowy Instytut Audiowizualny ogłosił regulamin programu "Dziedzictwo Cyfrowe" dot. digitalizacji dziedzictwa kulturowego. Przepisy wzbudziły kontrowersje, bo umożliwiają pobieranie opłat za dostęp do cyfrowych utworów. Protestuje Koalicja Otwartej Edukacji.
"Narodowy Instytut Audiowizualny to instytucja, która jest finansowana z publicznych pieniędzy. Nie wyobrażam sobie, że może umożliwiać wprowadzenie opłat za sam dostęp do utworów audiowizualnych. Zamiast udostępniać zdigitalizowane utwory nieodpłatnie będzie prowadził państwowy sklepik ze zdjęciami, z filmami, z tekstami. W Koalicji Otwartej Edukacji uważamy to za skandal. Instytucje publiczne takie jak archiwa lub biblioteki nie powinny prowadzić sklepików. To trochę tak jakby biblioteka wprowadziła opłatę za czytanie książek w bibliotece" - powiedział PAP Jarosław Lipszyc z Koalicji Otwartej Edukacji, która działa na rzecz upowszechniania wiedzy za pośrednictwem internetu.
Narodowy Instytut Audiowizualny (NInA) ma na celu "zachowanie, rozbudowę i udostępnianie cyfrowego dziedzictwa kulturowego". Podlega ministerstwu kultury.
Rzeczniczka Narodowego Instytutu Audiowizualnego Agnieszka Wolak wyjaśniła, że regulamin programu jest jeszcze w fazie otwartych konsultacji. "W tej chwili rozważamy wszystkie przesyłane do nas opinie, z których większość jest pozytywna" – powiedziała PAP Wolak.
Narodowy Instytut Audiowizualny (NInA) ma na celu "zachowanie, rozbudowę i udostępnianie cyfrowego dziedzictwa kulturowego". Podlega ministerstwu kultury. Program "Dziedzictwo Cyfrowe" i poddaną konsultacji propozycję regulaminu można poznać na stronie internetowej Instytutu w zakładce "digitalizacja" i "programy". Czytamy tam, że program "zakłada finansowe wspieranie inicjatyw w sektorze pozarządowym, służących szeroko pojętej digitalizacji dziedzictwa kulturowego", w tym "materiałów audiowizualnych, obiektów bibliotecznych, archiwaliów, muzealiów oraz zabytków".
Budżet programu wynosi 3 mln zł. W jego ramach fundacje lub stowarzyszenia mogą ubiegać się o dofinansowanie projektów przewidujących digitalizację lub udostępnianie zasobów cyfrowych. Np. poprzez tworzenie portali internetowych, bibliotek cyfrowych, wirtualnych muzeów lub mediatek cyfrowych.
Rzeczniczka instytutu tłumaczy, że organizacje pozarządowe bez środków publicznych nie byłyby w stanie przeprowadzić kosztownej digitalizacji materiałów. W ramach programu pokrywają one 10 proc. kosztów projektu i w świetle prawa mogą mieć przychody na cele statutowe. "Naszym celem jest uchronienie zbiorów od zniszczenia poprzez poddanie ich cyfryzacji i zagwarantowanie jak najszerszego udostępniania. Dążymy do wypracowania porozumienia, aby utrwalić jak najwięcej zasobów audiowizualnych" - zapewnia rzeczniczka.
Koalicja Otwartej Edukacji zaznacza, że idea programu jest godna poparcia, ale niepokojące wydają jej się zapisy wprowadzające opłaty za korzystanie przez użytkowników z utworów zdigitalizowanych za publiczne pieniądze.
Jarosław Lipszyc: "Narodowy Instytut Audiowizualny to instytucja, która jest finansowana z publicznych pieniędzy. Nie wyobrażam sobie, że może umożliwiać wprowadzenie opłat za sam dostęp do utworów audiowizualnych. Zamiast udostępniać zdigitalizowane utwory nieodpłatnie będzie prowadził państwowy sklepik ze zdjęciami, z filmami, z tekstami".
W części ósmej "Zobowiązania wnioskodawcy" w punkcie ósmym proponowanego regulaminu znajduje się zapis, że "wnioskodawca zobowiązany jest do udostępnienia odpłatnie lub nieodpłatnie minimum 75 proc. zdigitalizowanego w ramach projektu materiału na swojej stronie internetowej". Niepokój koalicji wzbudza następne zdanie, że "w sytuacji, gdy beneficjent nie ma możliwości udostępnienia zdigitalizowanego w ramach projektu materiału zobowiązany jest do przekazania tego obowiązku na Narodowy Instytut Audiowizualny". Po przyjęciu regulaminu w tym kształcie Instytut mógłby pobierać opłaty za dostęp do zdigitalizowanych utworów.
Niepokój wzbudził także punkt dziesiąty, który mówi, że "udostępnienie przez licencjobiorców (może nim być NInA, Narodowe Archiwum Cyfrowe lub Biblioteka Narodowa - PAP) zdigitalizowanych materiałów będzie następować nieodpłatnie lub odpłatnie w uzgodnieniu z licencjodawcą (fundacją lub stowarzyszeniem - PAP)".
"Nieuzasadnione wydaje się wprowadzenie możliwości czerpania korzyści z tytułu udostępniania w internecie utworów, których digitalizacja została sfinansowana ze środków publicznych. Celem programu jest wsparcie fundacji lub stowarzyszeń, które potrzebują pieniędzy na digitalizację dotyczącą 100 proc. zbioru. Naszym zdaniem nie wydaje się uzasadnione, ani w żadnym stopniu celowe, pozostawienie wyboru wnioskodawcy (fundacji lub stowarzyszeniu - PAP), jakie utwory udostępni na stronie internetowej oraz czy będą udostępnione odpłatnie. Wnioskodawca powinien udostępnić 100 proc. materiału, na które pozyskał środki publiczne" - pisze w komunikacie przesłanym PAP Koalicja Otwartej Edukacji.
"Jeżeli obecne założenia zostaną w projekcie utrzymane, to celem programu nie będzie wsparcie procesu digitalizacji, który ma służyć dobru ogólnemu, ale będzie to przedsięwzięcie o charakterze komercyjnym, z którego wnioskodawca może czerpać korzyści majątkowe" - dodaje.
NInA zapewnia jednak, że opłaty za dostęp do zdigitalizowanych utworów będą wprowadzane wyjątkowo. "Będą to sytuacje szczególne, wyjątkowo rzadkie i zostaną szczegółowo uregulowane zarówno w regulaminie programu jak i w umowie z beneficjentem. Zakładając taką sytuację, kiedy to NInA w imieniu beneficjenta miałaby pobierać opłaty za udostępnienie, ewentualne przychody byłyby przeznaczane na cele statutowe, w szczególności na pokrywanie należności z tytułu opłat za korzystanie z utworów (tantiemy)" - oświadczyła rzeczniczka Instytutu.
Ideą portalu NInA jest stworzenie bezpiecznego publicznego miejsca do udostępniania treści z różnych dziedzin polskiej kultury i dziedzictwa audiowizualnego, w tym materiałów po digitalizacji w ramach programów prowadzonych przez NInA. Obecnie 90 proc. materiałów jest udostępnionych tam bezpłatnie. Odpłatności dotyczą tych utworów, których właściciele umieszczają je na portalu NInA na zasadzie licencji. Podobne rozwiązania stosowane są np. w Holandii, czy we Francji. Więcej informacji o działalności NInA, w tym o udostępnianych tam utworach, znajduje się na stronie www.nina.gov.pl.
Norbert Nowotnik (PAP)
nno/ mlu/ jbr/