Dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku zaprezentowała w sobotę 18 stycznia zmiany na wystawie głównej. Poprzednikom, w tym Karolowi Nawrockiemu, zarzuciła m.in. manipulację w prezentowaniu danych na wystawie. Były wicedyrektor muzeum dr Marek Szymaniak stwierdził, że było to "przedstawienie odbiorcy różnych poglądów".
Prezydent Olsztyna Robert Szewczyk zapowiedział, że stojący w centrum miasta pomnik, który mieszkańcy miasta nazywają "szubienicami", zniknie z miejskiej przestrzeni. Monument ustawiono w 1954 r. jako dowód wdzięczności Armii Czerwonej za wyzwolenie. Miasto wciąż czeka na wyrok NSA ws. tego pomnika.
Błędy historyczne wytykają komentatorzy w Rosji autorowi pomnika cara Aleksandra III, odsłoniętego w sobotę na zaanektowanym Krymie przez prezydenta Władimira Putina. Krytycy wskazują na osiągnięcia przypisane Aleksandrowi III, które niekoniecznie były zasługą cara.
Dziewięć stowarzyszeń kresowych, kombatanckich i społecznych poparło działania władz Pieniężna zmierzające do rozebrania pomnika generała Armii Czerwonej Iwana Czerniachowskiego. W ich ocenie monument należy przenieść "poza granice państwa polskiego".
Założenie, że jak zrobimy kontrowersyjny spektakl, to niszczymy wspólnotę i kalamy gniazdo jest bezsensowne - mówił Jan Klata podczas zorganizowanej we wtorek w Krakowie debaty o idei teatru narodowego.
Sejmowa Komisji Kultury po długiej debacie przyjęła projekt uchwały upamiętniającej 70. rocznicę buntu więźniów obozu w Treblince. Wątpliwości budziło m.in. "zachwianie proporcji między częścią poświęconą buntowi a fragmentem opisującym pomoc mieszkańców".
Wyemitowany w TVP w trzech odcinkach niemiecki film „Nasze matki, nasi ojcowie” narusza dobre imię Armii Krajowej i nie ma nic wspólnego z prawdą historyczną – powiedział w piątek w Sejmie minister kultury Bogdan Zdrojewski.
W Polsce media są wolne i minister kultury nie może mieć wpływu na decyzje TVP w sprawie jej programu, w tym emisji kontrowersyjnego filmu "Nasze matki, nasi ojcowie" - informuje MKiDN. Produkcja niemieckiej stacji ZDF ukazuje żołnierzy AK jako antysemitów.
"Wielu (Polaków) wciąż nie chce przyjąć gorzkiej prawdy, że antysemityzm był bardzo silny również w Polsce" - pisze "Svenska Dagbladet", tłumacząc poruszenie, jakie wywołał w Polsce niemiecki film "Nasze matki, nasi ojcowie". Jego pierwszy odcinek pokaże we wtorek szwedzka telewizja publiczna SVT.
Telewizja Polska pokaże w czerwcu trzyczęściowy niemiecki film "Nasze matki, nasi ojcowie", który ukazuje II wojnę światową przez pryzmat losów młodych berlińczyków. Produkcję niemieckiej telewizji ZDF krytykowano w Polsce za przedstawianie partyzantów z AK jako antysemitów.