W Muzeum Narodowym w Warszawie trwa wystawa jednego z najwybitniejszych malarzy XX wieku. 17 prac artysty będzie można oglądać do 1 września. Jest to pierwsza w Polsce monograficzna prezentacja twórczości Rothki.
"Byliśmy ciekawi jak na obrazy Rothki zareaguje polska publiczność. Nie mieliśmy pewności czy jego nazwisko jest rozpoznawalne w Polsce. Okazało się, że Rothko ma w Polsce wielu wielbicieli. W ciągu pierwszego miesiąca wystawę obejrzało 20 tysięcy osób. Taka frekwencja w muzeach nie zdarza się często. Do popularności wystawy przyczyniła się obecność rodziny artysty na wernisażu oraz szerokie echa prasowe. Mamy nadzieję, że będziemy mogli częściej pokazywać artystów tego formatu" - powiedziała PAP dyrektor Muzeum Narodowego w Warszawie Agnieszka Morawińska.
Ekspozycja "Mark Rothko. Obrazy z National Gallery of Art w Waszyngtonie" prezentuje 17 dzieł z różnych etapów twórczości artysty: od klasycznego ekspresjonizmu, realizmu przez surrealizm do abstrakcyjnych wieloform. Artysta wypracował własny styl zwany malarstwem barwnych płaszczyzn. Jego obrazy przedstawiają zawieszone w przestrzeni formy prostokątne o rozmytych kształtach. Według kuratora wystawy Marka Bartelika, prezesa Międzynarodowego Stowarzyszenia Krytyków Sztuki "Rothko nie urodził się geniuszem, jak jego ulubiony kompozytor Mozart, on się nim stał".
Ekspozycja "Mark Rothko. Obrazy z National Gallery of Art w Waszyngtonie" prezentuje 17 dzieł z różnych etapów twórczości artysty: od klasycznego ekspresjonizmu, realizmu przez surrealizm do abstrakcyjnych wieloform.
"Wystawa jest intymnym spotkaniem z twórczością Marka Rothki" - podkreśla kurator. Zaznacza on, że "aby zrozumieć Marka Rothkę jako malarza, trzeba zrozumieć go jako człowieka. (...) Był on bowiem osobowością barwną, wrażliwą i skomplikowaną".
Na wystawie, obok obrazów, zgromadzono także osobiste przedmioty artysty: listy, książki, płyty i zdjęcia. Ekspozycji towarzyszy muzyka klasyczna, której malarz słuchał podczas pracy. Rothko był melomanem - uwielbiał Mozarta, Schuberta i Beethovena.
Wystawę zamyka instalacja współczesnego artysty - Nicolasa Grospierre'a, który w 2012 roku wybrał się do rodzinnego miasta Rothki - Daugavpils, dawnego Dźwińska. Autor chciał przybliżyć historię malarza przez zdjęcia miasta; fotografie o nieostrym, "rozmytym" tle stylistycznie nawiązują do rozmytych konturów obrazów Rothki.
Obecnie obrazy Rothki biją rekordy na rynku sztuki. Jego praca "Pomarańczowe, czerwone, żółte" jest najdroższym dziełem sztuki współczesnej, sprzedanym w zeszłym roku za 87 mln dolarów.
Rothko urodził się w 1903 roku w Dźwińsku dziś należącym do Łotwy. Był czwartym dzieckiem Jacoba i Anny Rothkowitz. Jako dziesięciolatek wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Uczęszczał na Yale University, chociaż studiów nie ukończył. Jest przedstawicielem szkoły nowojorskiej, którą reprezentowali m.in. Jackson Pollock, Willem de Koonig, Clyfford Still i Barnett Newman. W 1970 r. Rothko po długiej walce z depresją popełnił samobójstwo w swoim nowojorskim studio.
Finisaż wystawy odbędzie się 31 sierpnia i 1 września. Na sobotę przygotowano program dla dzieci. Od 12.00 do 18.00 w MNW odbędzie się druga edycja "Spotlight Kids – platformy promocji sztuki współczesnej dla dzieci” w wieku 6-10 lat. Dzieci wystawę Rothki pożegnają podczas Sztukostworów - warsztatów twórczych. W dziecięcy świat sztuki wprowadzą artyści, m.in.: Lena Szczęsna i Szymon Rogiński. W programie familijne zajęcia: "Emocje na płótnie”, "Kolorowy zawrót głowy”, "Od Rembrandta do Rothki” oraz oprowadzanie po wystawie.
W sobotę odbędzie się również projekcja dokumentalnego filmu o Rothce: "Rothko. An Abstract Humanist” w reżyserii Isy Morgenszterna. Na niedzielę zaplanowano spotkanie z reżyserem, który poprowadzi wykład: "Mark Rothko, malarz żydowski”.
Obecnie Muzeum Narodowe przygotowuje wystawę mistrza włoskiego baroku - Guercina, który żył na przełomie XVI/XVII wieku. Guercino jest przedstawicielem szkoły bolońskiej. Interesowała go tematyka religijna - tworzył między innymi dla papieża Grzegorza XV. Ta monograficzna ekspozycja jest organizowana we współpracy z rodzinnym miastem malarza - Cento. W wyniku trzęsienia ziemi w mieście zostało zburzone centrum historyczne. Większość obrazów stała się "bezdomna" i przez to łatwiej dostępna na wystawy, w tym w MNW. Za scenografię jest odpowiedzialny Boris Kudlička - tworzący między innymi dla Teatru Wielkiego w Warszawie.(PAP)
iw/ abe/