Wieczór poświęcony twórczości Wojciecha Młynarskiego, z udziałem artysty, odbędzie się w poniedziałek 27 stycznia w warszawskim Teatrze Ateneum. Piosenki Młynarskiego intepretować będą m.in. Joanna Trzepiecińska, Klementyna Umer, Marian Opania, Janusz Szrom, Jacek Bończyk.
.Koncert ma charakter specjalny; pierwsza jego część to podsumowanie I edycji Festiwalu Twórczości Wojciecha Młynarskiego. Podczas tej części zaprezentuje się szóstka nagrodzonych laureatów: Dominika Barabas, Ewa Błachnio, Julianna Dorosz, Piotr Kosewski, Małgorzata Nakonieczna, Agata Zakrzewska - powiedziała PAP Agnieszka Labenz, reprezentująca Fundację Róbmy swoje dla kultury, organizatora wydarzenia.
Jak dodała druga część koncertu, którą poprowadzi Wojciech Młynarski, składać się będzie z interpretacji jego najbardziej znanych i lubianych utworów w nowych, odświeżonych aranżacjach Fabiana Włodarka i Pawła Stankiewicza.
Publiczność usłyszy m.in. takie utwory, jak: "Nie ma jak u mamy", "Wszystko mi mówi, że mnie ktoś pokochał", "La valse du mal", "Moje serce to jest muzyk", "Dziewczyny, bądźcie dla nas dobre na wiosnę", "Przedostatni walc", "Och, ty w życiu". Niektóre będą wykonywane solo, inne - przez zespół artystów. Joanna Trzepiecińska przedstawi swoją słynną interpretację "Truskawek w Milanówku", Marian Opania zaśpiewa "Jest jeszcze panna Hela", Anna Sroka-Hryń - "Moje serce to jest muzyk", a Arkadiusz Brykalski przypomni "Och, ty w życiu".
Organizatorzy zwracają uwagę na młodą wokalistkę, uczestniczącą w koncercie - Klementynę Umer, laureatkę Grand Prix w konkursie "Pamiętajmy o Osieckiej". W jej interpretacji publiczność usłyszy m.in. utwór "Tak, jak malował pan Chagall" - piosenkę, która jest nostalgicznym wspomnieniem przedwojennych żydowskich miasteczek, ale też przypomina dramatyczny moment rozstań z przyjaciółmi, którzy w 1968 r. emigrowali do Izraela.
"Ten utwór najczęściej wykonywany jest w stylu klezmerskim, w pewien sposób podyktowany przez początek piosenki: +Tych miasteczek nie ma już/Okrył niepamięci kurz/Te uliczki, lisie czapy, kupców rój...+, a dla mnie równie istotny jest dalszy fragment tekstu dotyczący pożegnań na Dworcu Gdańskim w 1968 r. i dlatego w inny sposób, mniej sentymentalny a bardziej dramatyczny, zaśpiewam tę piosenkę. Kto wie może spodoba się on innym wykonawcom" - powiedziała PAP Klementyna Umer.
Jacek Bończyk wykonawca piosenek i dyrektor artystyczny Festiwalu Twórczości Wojciecha Młynarskiego, który po przedstawieniu artyście programu festiwalu i koncertu spytał go czy on to akceptuje, usłyszał od Młynarskiego: "tak, z tym, że będziesz miał ze mną problem, bo będę się we wszystko wtrącał".
Młynarski, jak podkreślają organizatorzy, nie tylko czuwał nad układem programu, ale sam poprowadzi drugą część koncertu, będzie opowiadał o swoich utworach, kiedy i w jakim kontekście powstały, bo o prawie każdej jego piosence można opowiedzieć osobną historię i prawie każda ma swój polityczny, społeczny, obyczajowy bądź towarzyski rodowód. Podczas koncertu będzie też - jak sam zapewnia - "śpiewał lub podśpiewywał z innymi wykonawcami".
Koncert "Śpiewamy Młynarskiego" to kolejne wydarzenie „Kapitalnej Warszawy”, projektu zainicjowanego przez Giełdę Papierów Wartościowych. Projekt adresowany jest do mieszkańców i gości stolicy i ma na celu propagowanie wiedzy o giełdzie i rynku kapitałowym. Obok ciekawych, interaktywnych akcji edukacyjnych to również ambitne wydarzenia kulturalne – koncerty, spotkania i wystawy.
Organizatorem Koncertu jest Fundacja Róbmy swoje dla kultury.
Wojciech Młynarski (ur.1941 r.) to bard, poeta, artysta kabaretowy, autor piosenek i librett, piosenkarz, kompozytor, ale też dramaturg, scenarzysta i reżyser teatralny. Autor ponad dwu tysięcy tekstów: piosenek lirycznych, ballad, "obrazków obyczajowych", piosenek "szlagwortowych" i songów politycznych ma od blisko 50 lat swoją wierną publiczność.
Jego piosenki "Światowe życie", "Och, ty w życiu", "Żorżyk gitarzysta basowy", "Prześliczna wiolonczelistka", "Moje serce to jest muzyk" nuciła cała Polska. Największą popularnością cieszył się "oczywiście, niewątpliwie" jego superprzebój "Jesteśmy na wczasach".
Ale sam Młynarski powiedział: "Nienawidziłem tej piosenki, bo gdziekolwiek się pojawiłem to musiałem ją śpiewać. Myślałem: Boże kochany, cokolwiek bym nie napisał, to już tego nie przeskoczę".("DF"1 IV 2010). Niektóre jego utwory na stałe weszły do kanonu polskiej muzyki rozrywkowej. (PAP)
abe/ par/