Tysiące artystów, widzów i innych miłośników kultury zebrało się w niedzielę w centrum Madrytu na demonstracji przeciwko godzącej w sektor kultury polityce oszczędności. Zgromadzonym, tańczącym w rytm bębnów, towarzyszyli muzycy, m.in. jazzowi i bluesowi.
W tłumie demonstrantów rzucały się w oczy czerwone koszulki i chusty - w kolorze wybranym jako znak rozpoznawczy powołanego w październiku 2013 roku Kolektywu obrony kultury, zrzeszającego ponad 90 stowarzyszeń i organizacji.
"Po raz pierwszy przedstawiciele całego sektora zjednoczyli się, aby zaznaczyć, że kultura dotyczy nas wszystkich i jest dla wszystkich" - tłumaczył 59-letni madrycki malarz Jesus Marchante. "Zamykają teatry, kina, prywatyzują publiczną przestrzeń przeznaczoną na kulturę; sztuki plastyczne nie otrzymują żadnych subwencji, muzea - bardzo niewielkie, muzyka i historia sztuki znikają z programu nauczania w szkołach średnich, a cięcia, podobnie jak w sektorze zdrowia i edukacji, są porażające" - mówił.
Jak poinformowali organizatorzy, kulminacyjnym punktem manifestacji było wykonanie pieśni niewolników z opery "Nabucco", mającej symbolizować "walkę na rzecz kultury". W związku z niedzielnym zgromadzeniem w centrum Madrytu wzniesiono scenę dla orkiestry symfonicznej i chóru liczącego ponad 100 osób. Pod sceną wykonawcom towarzyszyły setki innych chórzystów, do których przyłączali się demonstranci.
Gorącym aplauzem przyjęto odczytanie przez przedstawicieli Kolektywu manifestu w obronie kultury. Wśród żądań znalazło się m.in. obniżenie podatku VAT na kulturę, który we wrześniu 2012 roku sięgnął 21 proc.
Zgromadzeni domagali się dymisji ministra odpowiedzialnego za kulturę, oświatę i sport Jose Ignacio Werta, który zezwolił na podwyżkę podatku.
Od wybuchu kryzysu w 2008 roku do 2012 roku liczba widzów spektakli teatralnych, tanecznych lub operowych spadła w Hiszpanii o 31 proc. - twierdzi hiszpańskie stowarzyszenie twórców i wydawców (SGAE). W tym okresie dochody teatrów spadły o 20 proc.
Według dyrektora hiszpańskiej akademii filmowej Enrique Gonzaleza Macho podwyżka VAT pogorszyła sytuację: w ostatnim czasie zamknięto 400 sal kinowych, a wpływy w sektorze spadły o 16 proc. w 2013 roku.(PAP)
ksaj/ kar/