"Miłość czyni cuda" to tytuł musicalowej premiery Gliwickiego Teatru Muzycznego, która odbędzie się w sobotę w Ruinach Teatru Victoria. Przedstawienie opowiada historię żydowskiej rodziny zamieszkującej niewielkie polskie miasteczko.
"Miłość czyni cuda" to musical w dwóch aktach. Jego akcja rozgrywa się w latach 20. ubiegłego wieku w Ciechocinku oraz w małym miasteczku znajdującym się niedaleko kurortu. "Musical opowiada o wielodzietnej rodzinie żydowskiej, w której jest kilka córek na wydaniu. Są młodzi, którzy się kochają, ale jest też taka tradycja, że to nie oni dokonują wyboru, tylko swat i rodzice" - powiedział PAP w środę dyrektor Gliwickiego Teatru Muzycznego Paweł Gabara.
Dyrektor teatru dodał, że będzie to musical "w starszej, wodewilowej wersji". "Będzie dużo tańca, radości, humoru, muzyki i śpiewu" - powiedział. Nie zabraknie też innych intryg miłosnych. Przedstawienie, jak poinformował Gliwicki Teatr Muzyczny, "skrzy się humorem", ale nie brak w nim również "wątków lirycznych".
Autorem tekstu i piosenek jest Ewa Warta-Śmietana. Spektakl wyreżyserował Artur Hofman a muzykę napisał Waldemar Król. Premiera musicalu "Miłość czyni cuda" odbędzie się w sobotę.
Spektakl wystawiony zostanie w magicznej przestrzeni Ruin Teatru Victoria, obiektu należącego do Gliwickiego Teatru Muzycznego. Pochodzący sprzed ponad stu lat obiekt był dotąd siedzibą kilku zespołów teatralnych. Pod koniec II wojny światowej został spalony. Ponownie, sala teatralna zaczęła działać w 1996 roku a obiekt stał się znowu przestrzenią przedsięwzięć artystycznych. Według przedstawicieli teatru jest to jeden z nielicznych takich obiektów w Europie, porównywalny pod względem architektonicznym oraz podobny klimatem artystycznym do pochodzącego z 1876 roku Theatre des Bouffes du Nord w Paryżu. (PAP)
ktp/ mlu/