Odszedł ostatni z wielkich pisarzy, który niegdyś kształtował pokolenia - mówi o zmarłym w środę Tadeuszu Konwickim prezes zarządu Spółdzielni Wydawniczej "Czytelnik" Marek Żakowski.
"Był jednym z pierwszych pracowników +Czytelnika+, a później wszystkie jego książki w latach 50., 60. i 70. były tu wydawane. I jest jeszcze cała kilkudziesięcioletnia historia słynnego stolika w +Czytelniku+. Ostatnimi miesiącami już Konwickiego przy nim nie było, ale wcześniej był jego codziennym bywalcem" - powiedział PAP Żakowski.
"Był z nami przez całe życie. Tuż po wojnie mieszkał przez ścianę, przy ul. Frascati" - dodał.
Według niego Konwicki kiedyś kształtował pokolenia. "W latach 70. ukazywały się jego kultowe książki, jak +Kalendarz i klepsydra+, +Nowy Świat i okolice+; dla mnie wiele znaczyły. A później książki Konwickiego wydawane były częściowo w drugim obiegu, np. +Mała Apokalipsa+. Był wychowawcą kilku pokoleń +Czytelnika+, dla każdego w innym okresie, w inny sposób. Można żałować, że od kilkunastu lat zamilkł jako twórca" - powiedział.
Jak podkreślił, Konwickiego każdy czyta indywidualnie, ale wyznacznikiem jego twórczości jest tajemniczość. "Pewnego rodzaju magia, która, górnolotnie mówiąc, bierze się z wileńskiej ziemi. Coś w niej musi być. W jego dokonaniach filmowych, jak choćby w +Lawie+, też jest pewna dawka romantyzmu, tajemniczości" - powiedział Żakowski. (PAP)
bos/ agz/ abr/