Teatr Powszechny w Warszawie powinien być sceną aktywną w dyskusji o współczesnej Polsce - powiedział w środę Paweł Łysak, zwycięzca konkursu na stanowisko dyrektora tej sceny. Pod jego dyrekcją bydgoski Teatr Polski stał się jedną z najbardziej rozpoznawalnych scen w kraju.
"Moja aplikacja w konkursie na dyrektora Teatru Powszechnego miała tytuł +Teatr spraw+. Myślę, że Powszechny powinien być sceną, która podejmuje problemy wspólnotowe, problemy współczesnej Polski, teatrem łączącym, otwartym na środowiska, który zabiera głos w debacie publicznej" - powiedział w środę w Bydgoszczy Paweł Łysak.
W jego opinii kultura w Polsce ma obecnie do odegrania bardzo poważną rolę "w sferze symbolicznej, sferze idei, dyskursu". "Powinniśmy rozmawiać o Polsce, o naszych sprawach i sztuka, teatr, są do tego dobrą płaszczyzną" - dodał.
Paweł Łysak zapowiedział w środę, że zamierza w Warszawie prowadzić teatr "powszechny", zgodnie z jego nazwą. Porównując go do scen prowadzonych przez Krzysztofa Warlikowskiego (Nowy Teatr w Warszawie) i Grzegorza Jarzynę (TR Warszawa) zapowiedział, że chce, by Teatr Powszechny był także sceną artystyczną, ale jednocześnie "bardzo otwartą na różnych ludzi, różne środowiska i w którym dzieją się ważne rzeczy".
"Moja aplikacja w konkursie na dyrektora Teatru Powszechnego miała tytuł +Teatr spraw+. Myślę, że Powszechny powinien być sceną, która podejmuje problemy wspólnotowe, problemy współczesnej Polski, teatrem łączącym, otwartym na środowiska, który zabiera głos w debacie publicznej" - powiedział w środę w Bydgoszczy Paweł Łysak.
Jak zaznaczył Łysak, "niezwykle wczesny" wybór nowego dyrektora Teatru Powszechnego w Warszawie jest ewenementem, gdyż zazwyczaj takie zmiany odbywają się na końcu sezonu. To pozwala mu jednak na lepsze przygotowanie się do objęcia stanowiska w Warszawie, a jednocześnie dokończenie spraw rozpoczętych w Bydgoszczy.
Najpoważniejszym zadaniem, które jeszcze czeka Łysaka w bydgoskim Teatrze Polskim, jest dokończenie trwających już przygotowań kolejnej edycji Festiwalu Prapremier, który tradycyjnie odbywa się na przełomie września i października. Prezydent Bydgoszczy zapowiedział w środę, że preferuje konkurs jako sposób wyłonienia nowego dyrektora bydgoskiej sceny, ale zależy mu, by jego przedstawicielem w komisji konkursowej był Paweł Łysak.
"Bydgoszcz jest wspaniałym miastem, w Bydgoszczy się wspaniale żyje i pracuje, to miejsce, o którym mówiłem w pewnym momencie, że to moja +ziemia obiecana+. Mimo że już jestem prawdziwym bydgoszczaninem, to jednak urodziłem się w Warszawie, moja rodzina mieszka w Warszawie, moja mama mieszka w Warszawie, moi koledzy z piaskownicy są w Warszawie i to chyba dosyć naturalne, że po pewnym czasie wracam; dyrektorem nie jest się dożywotnio w teatrze i takie zmiany dobrze robią" - ocenił Łysak.
Paweł Łysak został dyrektorem Teatru Polskiego w 2006 roku, gdy poprzednio kierujący tą sceną Adam Orzechowski objął stanowisko dyrektora Teatru Wybrzeże w Gdańsku. Kandydatura Łysaka została wówczas wybrana z dwóch kandydatur rekomendowanych prezydentowi Bydgoszczy przez doradców, ale ówczesny minister kultury nie zgodził się na wskazanie nowego dyrektora bez konkursu. Łysak ostatecznie wygrał konkurs, uzyskując najwyższe noty spośród dziesięciu osób ubiegających się o to stanowisko.
Razem z dyrektorem bydgoskiej sceny do Teatru Powszechnego w Warszawie przejdzie Paweł Sztarbowski, jego obecny zastępca ds. programowych. Łysak zapowiedział w środę, że nie będzie wypowiadać się na temat niezbędnych jego zdaniem zmian kadrowych w Teatrze Powszechnym - do czasu spotkania się z nowym zespołem.
Dwa lata temu Łysak był wymieniany jako jeden z najpoważniejszych kandydatów na stanowisko dyrektora warszawskiego Teatru Dramatycznego. Rekomendował go wówczas na to stanowisko zespół teatru w liście otwartym, wystosowanym do Biura Kultury m.st. Warszawy. "Pod dyrekcją Pawła Łysaka bydgoska scena stała się jedną z wiodących w Polsce" - napisali sygnatariusze listu, w tym m.in. Katarzyna Figura, Adam Ferency, Władysław Kowalski. (PAP)
olz/ abe/ gma/