Rzeźbiarka Anna Dębska zmarła 16 maja w swoim domu w Łazach Starych - poinformowała PAP w sobotę pisarka Daria Galant. "Wzrusza nas emocją swego widzenia uroków i urody tego życia" - pisał o artystce Xawery Dunikowski.
Rzeźby Anny Dębskiej wyobrażające przede wszystkim konie w galopie, "tańczące", z rozwianymi grzywami, ale też inne zwierzęta - żubry, łabędzie, foki, psy, jelenie, lisy, orły i ryby, a także źrebięta, byczki, liski i wilczki znajdują się w zbiorach muzealnych w Warszawie, Krakowie, Szczecinie, Bydgoszczy, Zielonej Górze, Opolu i Częstochowie. Np. „Pędzące odyńce” zwane „Dzikami” od lat zdobią okolice Zamku Książąt Pomorskich w Słupsku i stanowią tło dla pamiątkowych fotografii.
Wiele z nich eksponowanych było w plenerze, m.in. na dziedzińcu Prezydium Stołecznej Rady Narodowej w Warszawie; w Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie; przed Zamkiem Książąt Pomorskich w Słupsku, w Parku Zdrojowym w Busku Zdroju; koło hotelu „Cracovia” w Krakowie; w ośrodku sanatoryjnym dla dzieci w Zbójnej Górze koło Warszawy; w sanatorium w Szczawnicy; na Starym Mieście w Warszawie czy w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku, a także w parku Sempione w Mediolanie. Rzeźby Dębskiej znajdują się również w Stanach Zjednoczonych, zwłaszcza - rzeźby koni w Teksasie.
"Prace Anny Dębskiej oszołamiają swą bezpośredniością. Jej styl i technika nie mają żadnego odpowiednika w rzeźbie. (...) Ze świętą pasją daje własną wizję zwykłego życia cielaczków, wilczków, źrebaczków, lisków... Wzrusza nas emocją swego widzenia uroków i urody tego życia" - pisał o rzeźbach artystki Xawery Dunikowski.
"Prace Anny Dębskiej oszołamiają swą bezpośredniością. Jej styl i technika nie mają żadnego odpowiednika w rzeźbie. (...) Ze świętą pasją daje własną wizję zwykłego życia cielaczków, wilczków, źrebaczków, lisków... Wzrusza nas emocją swego widzenia uroków i urody tego życia" - pisał o rzeźbach artystki Xawery Dunikowski.
"Anna Dębska była osobą odważną, bezkompromisową zarówno w życiu jak i w pracy twórczej. Potrafiła w surowych polowych warunkach, nawet w zimie, dokonywać odlewów swych monumentalnych prac, bo najczęściej jej rzeźby były naturalnej bądź nadnaturalnej wielkości - powiedziała PAP zaprzyjaźniona z artystką pisarka Daria Galant. - Warto też przypomnieć, że Anna Dębska była po wojnie założycielką drugiej prywatnej hodowli konia arabskiego w Polsce. Konie były jej wielką pasją. Cieszyła się wielkim uznaniem środowisk związanych z polskim jeździectwem. Można powiedzieć, że była to wielka dama jeździectwa i rzeźby animalistycznej" - dodała Galant.
Anna Dębska urodziła się 4 sierpnia 1929 r. w Warszawie. W latach 1949-1953 studiowała na Wydziale Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie w pracowniach profesorów Tadeusza Breyera i Mariana Wnuka. Po ukończeniu studiów w 1954 roku zajęła się rzeźbą postaci zwierząt, szczególnie koni.
Tworzyła głównie w brązie, ale używała też innych materiałów: sztucznego kamienia, gliny, gipsu, żelbetonu i cementu.
W roku 1979 wyjechała do Stanów Zjednoczonych; do 1995 r. mieszkała w Kalifornii. Realizowała tam indywidualne pokazy swoich prac, uczestniczyła też w wystawach zbiorowych. Prezentacje jej rzeźb organizowano także w domach prywatnych kolekcjonerów Trammella Crowa i Lorne'a Greena.
Po powrocie do kraju zamieszkała na stałe w Łazach Starych w powiecie wyszkowskim, gdzie w swoim domu stworzyła ogród rzeźb oraz galerię. Prowadziła też własną hodowlę koni arabskich.
Uczestniczyła w wielu wystawach indywidualnych i zbiorowych w kraju i za granicą. Jest laureatką wielu nagród. Wiele rzeźb znajduje się w prywatnych rezydencjach w Polsce, Niemczech, Italii, Belgii, Szwajcarii, Francji, Hiszpanii, Szwecji, Anglii, Japonii, USA, Liechtensteinie i na Węgrzech.
Prywatnie jej partnerem życiowym i wielką miłością był żeglarz Leonid Teliga. Swoje życie opisała w autobiograficznej książce pt. "Samo życie". (PAP)
abe/ mhr/