Ok. 300 mieszkańców Kielc obejrzało w niedzielę na Placu Wolności widowisko historyczne pod nazwą „Gloria Victis – Godni Pamięci”, zorganizowane z okazji 70. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego.
Trwające półtorej godziny przedstawienie, w którym uczestniczyło 120 rekonstruktorów, składało się z dwóch części.
W pierwszej przypomniano codzienność mieszkańców okupowanej przez Niemców stolicy tuż przed wybuchem powstania oraz akcje żołnierzy podziemia niepodległościowego. Można było zobaczyć m.in. patrol tzw. granatowej policji, akcje małego sabotażu, łapankę, aresztowanie dokonane przez patrol niemiecki, próbę likwidacji szpicla na ulicy przez żołnierzy Armii Krajowej, scenę zamachu na konwój niemiecki.
Druga część odwoływała się do samego powstania. Przedstawiono walkę oddziałów AK z Niemcami przy zbudowanej wcześniej ulicznej barykadzie, ślub powstańczej młodej pary, pogrzeb poległych, rozmowy kapitulacyjne i wyjście powstańców oraz ludności cywilnej Warszawy z miasta.
Kilkunastu scenkom towarzyszyła muzyka oraz efekty pirotechniczne; rekonstruktorzy używali replik broni z czasów II wojny św. i pojazdów z tamtego okresu.
Widowisko oglądał mieszkający w Kielcach uczestnik powstania Jerzy Zawadzki, ps. „Mały”, który służył w Batalionie „Chrobry I”. Jak mówił, po trwających tydzień uroczystościach rocznicowych w stolicy był „naładowany jak akumulator” i jednocześnie zdumiony tym, co zobaczył w Kielcach - bowiem rekonstrukcje odwołujące się do powstania są organizowane głównie w Warszawie. „Chcę złożyć życzenia z okazji rocznicy zrywu i pozdrowić wszystkich powstańców mieszkających w Kielcach, którzy nie mogą już wstać z łóżek” - powiedział.
Pani Dagmara przyszła na Plac Wolności z kilkuletnimi dziećmi - Wiktorem i Nikolą. „Przyprowadziłam je, żeby wiedziały, jak walczyli mali i dorośli partyzanci, o to, byśmy teraz żyli w wolnej Polsce. Brat ich pradziadka walczył w powstaniu 1944 roku, uciekł do Londynu. W domu od dawna rozmawiamy o powstaniu” - dodała.
Pani Ewa ze Skarżyska-Kamiennej tłumaczyła, że emocji, jakie niosą za sobą tego typu rekonstrukcje, oddające brutalną wojenną rzeczywistość, nie odzwierciedlają lektura książek, prasy czy obrazy z programów telewizyjnych. „Takie widowiska pomagają zrozumieć wojenne wydarzenia. Przyszłam tu także po to, by oddać cześć pamięci członkom mojej rodziny - wielu zginęło w czasie II wojny światowej” - podkreśliła.
W widowisku wzięli udział rekonstruktorzy z kilku grup m.in. z Kielc, Radomia, Warszawy, Mszczonowa, Iłży, Buska-Zdroju i Warszawy. Przedsięwzięcie zorganizowała kielecka delegatura Instytutu Pamięci Narodowej, przy udziale Urzędu Miasta Kielce i Kieleckiego Ochotniczego Szwadronu Kawalerii im. 13 Pułku Ułanów Wileńskich.
Powstanie warszawskie było największym niepodległościowym zrywem Armii Krajowej i największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez hitlerowców Europie. Rozpoczęte 1 sierpnia 1944 r., na rozkaz Komendanta Głównego AK gen. Tadeusza Komorowskiego "Bora", miało w założeniu trwać kilka dni. Zakończyło się kapitulacją po 63 dniach walk. Poległo w nim lub zostało zamordowanych przez Niemców 18 tys. powstańców i ok. 180 tys. cywilów. (PAP)
ban/ gma/