Na nowojorskim Greenpoincie odsłonięto w niedzielę odnowiony po niedawnym zniszczeniu mural upamiętniający bohaterów powstania warszawskiego. Przybyła na ceremonię członkini Izby Reprezentantów USA Carolyn Maloney nazwała ich postawę inspiracją dla wszystkich.
Kongresmenka portretowała powstanie warszawskie jako jedno z najbardziej ważnych z udziałem ludności cywilnej w walce z nazistami.
"Byli to zwykli ludzie, jak my wszyscy. Potrafili jednak walczyć zapamiętale o to, w co wierzyli. Miało to ogromne znaczenie. Ich przywództwo powinno być inspiracją dla tego, co robimy, w co wierzymy i nauczką, żeby się nigdy nie zniechęcać" – powiedziała PAP Maloney.
Jak podkreśliła kongresmenka, reprezentująca na waszyngtońskim Kapitolu m.in. elektorat części Brooklynu, w tym Greenpointu, zarówno powstańcy warszawscy, jak też Lech Wałęsa są dla Amerykanów przykładem walki o bezpieczniejszy i silniejszy kraj.
Pomysłodawca projektu Grzegorze Fryc - prezes Pangea Network, ugrupowania młodych polskich profesjonalistów w USA, zwrócił uwagę, że odnowiony mural, ma już swoją historię, ponieważ został uszkodzony. "Sprawia to, że ilustrując polskich patriotów wolności stał się tym bardziej świętym miejscem dla Polonii. Cieszymy się też, że dzięki obecności głównych nowojorskich stacji telewizyjnych kilka milionów ludzi w mieście po raz kolejny dowie się, czym było powstanie warszawskie" – powiedział PAP prezes.
W trakcie wystąpienia podczas osłonięcia muralu wskazywała na bezprzykładne bohaterstwo powstańców. Zadeklarowała, że dla ich uczczenia zawiesi w Kongresie USA amerykańską flagę.
Pośród kilkuset osób zgromadzonych na uroczystości znalazło się około dziesięcioro dawnych powstańców, którzy w 1944 r. przeszli przez piekło 63 dni nierównej batalii z Niemcami. Obecnie mieszkają w Ameryce.
W nawiązaniu do zniszczenia powstańczego muralu, który został częściowo zamalowany w listopadzie ub.r. przez kilku grafficiarzy, konsul generalna RP w Nowym Jorku Urszula Gacek podkreśliła, że akt wandalizmu jest przejawem historycznej ignorancji nie tylko grupy młodych ludzi, ale i świata.
Wyraziła nadzieję, że Amerykanie przechodzący koło muralu, usytuowanego na jednej z ścian gmachu Polskiego Domu Narodowego na Greenpoincie, zapoznają się z ideami powstania oraz walką polskiego narodu o niepodległość i godność.
Dwuczęściowy mural, o długości ok. 11 metrów i wysokości ok. 3 metrów, autorstwa Rafała Pisarczyka, przedstawia postaci kilku powstańców, w tym trzech na zdobycznym czołgu, syrenkę warszawską, a także informacje na temat powstania.
Po odnowieniu malowidło wzbogacono o cytaty z wypowiedzi powstańców. Powiewają nad nim teraz też flagi: biało-czerwona, amerykańska, podarowana przez 82. Dywizję Powietrznodesantową Armii USA, oraz Polski Walczącej.
Pomysłodawca projektu Grzegorze Fryc - prezes Pangea Network, ugrupowania młodych polskich profesjonalistów w USA, zwrócił uwagę, że odnowiony mural, ma już swoją historię, ponieważ został uszkodzony. "Sprawia to, że ilustrując polskich patriotów wolności stał się tym bardziej świętym miejscem dla Polonii. Cieszymy się też, że dzięki obecności głównych nowojorskich stacji telewizyjnych kilka milionów ludzi w mieście po raz kolejny dowie się, czym było powstanie warszawskie" – powiedział PAP prezes.
Współinicjatorami i sponsorami muralu są Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej - Okręg II w Nowym Jorku oraz Polski Dom Narodowy.
Zastępca komendanta posterunku policji na Greenpoincie kapitan Stefan Komar poinformował PAP, że jeden ze sprawców wandalizmu został aresztowany. Przed sądem zeznał, że nie zdawał sobie sprawy, jak portal jest ważny dla polskiej społeczności. Sprawa jest w toku.
O znaczeniu niedzielnej uroczystości w kontekście obecnych zagrożeń dla Polski mówił PAP architekt Julian Kulski – żołnierz AK i powstaniec warszawski, syn komisarycznego burmistrza stolicy w czasie okupacji.
"Historia się powtarza. Rosja atakuje sąsiada Polski, Ukrainę. Młodzież w kraju i w USA nie orientuje się, że wolność nie jest tania. Trzeba o nią wciąż walczyć. Zależy mi na tym, aby zbliżyć młodzież polską i amerykańską. Wydałem wspomnienia, czytane w szkołach polskich i amerykańskich. Uczniowie kontaktują się i zawierają przyjaźnie" – podkreślił autor książki "The Color of Courage", uwieczniony na muralu.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ cyk/