Człowiek rady i czynu, żołnierz polskiej sprawy, błyskotliwy publicysta, otwarty, z wielkim poczuciem humoru, o dużej wrażliwości na sprawy pracownicze - tak Andrzeja Urbańskiego wspominali we wtorek podczas uroczystości pogrzebowych jego znajomi i przyjaciele.
Andrzej Urbański – publicysta, b. prezes TVP, doradca prezydenta Lecha Kaczyńskiego - zmarł 20 maja; miał 62 lata. Został pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
We mszy św. w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie wzięli udział m.in. prezydent Andrzej Duda, wicepremier, minister kultury Piotr Gliński, szef BBN Paweł Soloch, prezes PiS Jarosław Kaczyński, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, szef MSWiA Mariusz Błaszczak, szef MON Antoni Macierewicz, b. premier Jerzy Buzek, szef NSZZ "Solidarność" Piotr Duda, prezes TVP Jacek Kurski.
"Andrzej Urbański był człowiekiem niezwykłym (...). Był intelektualistą (...) człowiekiem, który potrafił znakomicie pisać, znakomicie mówić, był człowiekiem słowa i ze swoich talentów potrafił korzystać i korzystał jako działacz podziemia, w +Woli+, później w +Tygodniku Solidarność+ i wielu innych miejscach" – mówił prezes PiS podczas uroczystości pogrzebowych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
Prezydent Duda pośmiertnie odznaczył Andrzeja Urbańskiego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi w służbie państwu i społeczeństwu, za osiągnięcia w pracy publicznej. Order odebrała żona zmarłego Hanna Urbańska.
"Andrzej Urbański był człowiekiem niezwykłym (...). Był intelektualistą (...) człowiekiem, który potrafił znakomicie pisać, znakomicie mówić, był człowiekiem słowa i ze swoich talentów potrafił korzystać i korzystał jako działacz podziemia, w +Woli+, później w +Tygodniku Solidarność+ i wielu innych miejscach" – mówił prezes PiS podczas uroczystości pogrzebowych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
Wspominał, że Andrzej Urbański był człowiekiem rady i czynu, pracował dla państwa. "Był człowiekiem, który jednoczył. Jednoczył w imię dobra Rzeczpospolitej, dla Rzeczpospolitej w swoim życiu, zbyt krótkim, służył. Służył dobrze, był jej - można powiedzieć - dobrym żołnierzem, dobrym żołnierzem polskiej sprawy. I był także dobrym żołnierzem w ostatnich miesiącach, tygodniach swojego życia" - powiedział prezes PiS. Podkreślił, że ostatnie dni przed odejściem były czasem heroicznym w życiu Andrzeja Urbańskiego. "Wyjątkowa próba, którą zdał na szóstkę. Musimy go pamiętać, dobrze zasłużył się Polsce" - dodał.
Pracownicy Kancelarii Prezydenta RP wspominają Andrzeja Urbańskiego jako człowieka o dużej empatii wobec spraw pracowniczych; wspominają też jego bardzo dobrą współpracę z b. prezydentem Lechem Kaczyńskim - powiedziała szefowa prezydenckiej kancelarii Małgorzata Sadurska. "To był człowiek, który cieszył się bardzo dużym szacunkiem swoich współpracowników" - dodała.
Kolega, przyjaciel, uczeń - tak o Andrzeju Urbańskim mówił prof. Andrzej Mencwel. Wspominając lata 80. i 90. powiedział: "W pewnym okresie mogliśmy o sobie powiedzieć (...), że formą naszego istnienia był zespół. Potem ten zespół się rozstał, ale myśmy się nigdy nie rozstali. Zawsze była między nami najlepsza nić ludzkiej przyjaźni".
"Błyskotliwy publicysta, pracowity samorządowiec, świetny polityk, a przede wszystkim wspaniały człowiek. Pełen ciepła, dobroci, otwartości na innych, wielkiego poczucia humoru" - mówił o Andrzeju Urbańskim b. premier Jerzy Buzek.
W imieniu przyjaciół głos zabrała Aleksandra Zabłocka. "Bezpośredni, otwarty, serdeczny z wielkim poczuciem humoru. Zjednywał sobie ludzi, topił lody nawet wśród przeciwników. Był zapalonym gawędziarzem, żarliwym polemistą, ale bardzo dobrze umiał słuchać" - powiedziała o zmarłym.
Biskup polowy WP Józef Guzdek w homilii powiedział, że Andrzej Urbański dla wielu "był przewodnikiem po meandrach niespokojnego i skomplikowanego czasu drugiej połowy XX wieku". Wspominając jego działalność opozycyjną powiedział, że za wierność w głoszeniu prawdy Andrzej Urbański zapłacił internowaniem. Natomiast po przemianach w 1989 r. jeszcze bardziej dał się poznać jako polityk, doradca i współpracownik najważniejszych osób w państwie - mówił.
Biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek w homilii powiedział, że Andrzej Urbański dla wielu "był przewodnikiem po meandrach niespokojnego i skomplikowanego czasu drugiej połowy XX wieku". Wspominając jego działalność opozycyjną powiedział, że za wierność w głoszeniu prawdy Andrzej Urbański zapłacił internowaniem. Natomiast po przemianach w 1989 r. jeszcze bardziej dał się poznać jako polityk, doradca i współpracownik najważniejszych osób w państwie - mówił bp Guzdek. "Błyskotliwy i rzetelny dziennikarz oraz wybitny publicysta słowem oświecał rozum i jednocześnie dotykał serc wielu" - mówił biskup.
Andrzej Urbański urodził się 18 maja 1954 r. w Warszawie. Ukończył socjologię kultury na Uniwersytecie Warszawskim. Był delegatem na II i III Zjazd Krajowy "S" i szefem podziemnego wydawnictwa "Wola". W stanie wojennym internowany.
W 1989 r. trafił do "Tygodnika Solidarność" i został szefem działu politycznego. Na początku lat 90. był sekretarzem zarządu głównego i szefem największej warszawskiej organizacji Porozumienia Centrum. W 1991 r. wszedł z listy PC do Sejmu I kadencji; w 1992 r. opuścił klub PC i przeszedł do klubu Kongresu Liberalno-Demokratycznego.
W latach 90. był redaktorem naczelnym magazynu kulturalnego "Pegaz" oraz dzienników "Express Wieczorny" i "Życie Warszawy" oraz tygodnika "Czas Polski" - polskiej edycji tygodnika "Time" (w 1996 r. wyszły tylko dwa numery). Prowadził też programy "Pytania o Polskę" oraz "Premierzy" w Telewizji Polskiej.
Od września 2006 r. doradzał prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu w sprawach politycznych i społecznych. Wcześniej - od grudnia 2005 r. do czerwca 2006 r. - pełnił funkcję szefa Kancelarii Prezydenta RP. Był m.in. specjalistą od kontaktów z mediami.
26 lutego 2007 r. został powołany do rady nadzorczej TVP, od 27 lutego 2007 r. pełnił obowiązki prezesa zarządu Telewizji Polskiej, a 3 kwietnia 2007 r. został wybrany na stanowisko prezesa zarządu Telewizji Polskiej. 19 grudnia 2008 r. rada nadzorcza TVP podjęła decyzję o jego zawieszeniu na stanowisku prezesa zarządu, a 19 września 2009 r. o jego odwołaniu z zarządu. (PAP)
kno/ skz/ as/ mag/