07.05.2010. Moskwa (PAP) - Na Cmentarzu Dońskim, starej nekropolii w centrum Moskwy, którą w sobotę odwiedzi p.o. prezydenta RP, marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, pochowanych jest ok. 8-10 tys. ofiar stalinowskiego terroru. Znajdują się tam również symboliczne groby ostatniego dowódcy Armii Krajowej, generała Leopolda Okulickiego "Niedźwiadka" i zastępcy Delegata Rządu RP na Kraj, Stanisława Jasiukowicza "Opolskiego".
Okulicki został bezprawnie skazany na 10 lat łagru, a Jasiukowicz - na pięć lat.
Obaj, podobnie jak Delegat Rządu RP na Kraj Jan Stanisław Jankowski, zmarli w sowieckich więzieniach. Prawdopodobnie zostali zamordowani. "Opolski" - 22 października 1946 roku, a "Niedźwiadek" - 24 grudnia tego samego roku. Pozostali z szesnastu wrócili do kraju, gdzie również byli represjonowani.
Tablice na symbolicznych grobach Okulickiego i Jasiukowicza głoszą, że zmarli oni w więzieniu na Butyrkach, w Moskwie.
Według Memoriału, rosyjskiej organizacji pozarządowej dokumentującej zbrodnie stalinowskie, nie ma pewności, że "Opolski" istotnie zmarł właśnie tam. Pewne wydaje się to natomiast w przypadku "Niedźwiadka".
Cmentarz Doński jest miejscem pochówku ofiar stalinowskiego reżimu jeszcze z lat 30. W 1927 roku uruchomiono tam pierwsze w Związku Radzieckim krematorium. Zostało urządzone w przycmentarnej cerkwi.
Od początku lat 30. kremowano tam zwłoki osób rozstrzelanych przez NKWD oraz więźniów, którzy zmarli w więzieniach. Prochy wsypywano co najmniej do trzech dołów. Nie zachowały się - a przynajmniej nie są publicznie znane - żadne spisy. Wiadomo jednak, że w drugiej połowie 1946 roku prochy więźniów zsypywano do mogiły nr 3. Właśnie na tym miejscu stoją tablice nagrobne z czarnego marmuru, upamiętniające Okulickiego i Jasiukowicza. Zostały odsłonięte w 1994 roku.
Nieopodal tych zbiorowych grobów znajduje się zadbana mogiła generała Wasilija Błochina, głównego kata stalinowskiego NKWD. To on jako 45-letni major NKWD kierował egzekucją polskich jeńców w Kalininie (obecnie - Twerze). Osobiście zastrzelił tam wielu Polaków.
Błochin, wieloletni szef komendantury NKWD, wykonywał wyroki śmierci od sierpnia 1924 do marca 1953 roku. Zabijał niemal codziennie. Rosyjscy historycy szacują, że własnoręcznie zastrzelił około 50 tys. osób. Zmarł w lutym 1955 roku.
Jerzy Malczyk(PAP)
mal/ kar/ dym/