Teatr Muzyczny w Poznaniu w sobotę premierowo wystawi musical Andrew Lloyda Webbera "Evita". Spektakl w tej wersji muzycznej nie był jeszcze pokazywany w Polsce. Opowiada on opartą na faktach biografię Evy Peron, drugiej żony prezydenta Argentyny Juana Perona.
We wrześniu i październiku musical zostanie zagrany 17 razy dla prawie 7 tys. widzów. Obsada „Evity” została wyłoniona w castingu - zgłosiło się ponad 100 osób z całej Polski. Reżyserem musicalu jest Sebastian Gonciarz, a kierownikiem muzycznym Piotr Deptuch.
„Znamy największe przeboje z tego musicalu, który w 2010 r., czyli 13 lat po filmie został gruntownie odrestaurowany przez Davida Cullena – tego samego aranżera, który aranżował muzykę w filmie. Brzmienie radykalnie się zmieniło i również zmieniła się odpowiedzialność muzyków. Jest nas tylko 17; każdy ma praktycznie swoją indywidualną partię. Nic się nie da ukryć, wszystko jest +na wierzchu+. Trzeba perfekcyjnie realizować każdą z linii” – powiedział PAP Piotr Deptuch.
Zdaniem Deptucha musical stał się przez to bardziej „ognisty, latynoski”. „Partytura nie straciła nic z tego co miała, z szerokiego epickiego rozmachu. Dzieło - może przedwcześnie - określę jako ponadczasowe, ale będą się zmieniały mody, a historia Ewy Peron opisana muzyką Andrew Lloyda Webbera pozostanie” – ocenił.
Widzowie w Poznaniu usłyszą podczas przedstawienia nagrodzoną Oscarem piosenkę "You must love me", która po filmie Alana Parkera została włączona do partytury.
Jak powiedział reżyser Sebastian Gonciarz, historia Evy Duarte-Peron i Juana Perona jest znana. „Tych dwoje ludzi spotyka się teoretycznie niby przypadkiem. Ewa poznaje Juana, który jeszcze nie jest prezydentem, ale potem osiąga szczyt władzy. Mówi się, że ona była szyją, a on głową. Może to stereotyp, ale w przypadku tych ludzi, to było niesamowite - jej charyzma, jej talent, jej zwinność używania socjotechnik” – opowiedział.
Zdaniem reżysera „Evita” jest jednym z „najcięższych spektakli pod względem technicznym i fizycznym” dla aktorki musicalowej.
Gonciarz zwrócił uwagę na ograniczenia wynikające z wielkości sceny poznańskiego Teatru Muzycznego. „Razem z dyrektorem zdecydowaliśmy się na realizację tak wielkoformatowego spektaklu w tak małym teatrze. Na świecie ten musical nie jest kameralny - jest to jedna z największych produkcji, jeśli chodzi o inscenizację” – dodał.
Teatr Muzyczny w Poznaniu dysponuje stosunkowo małą sceną, zapleczem i widownią. W ostatnim czasie w mieście toczą się rozmowy dotyczące nowej siedziby teatru.
Autor scenografii Mariusz Napierała podkreślił, że w poznańskiej „Evicie” kluczem są gazety. „Oglądamy przedstawienie z punktu widzenia człowieka, który nigdy Ewy Peron nie widział na oczy. Całą wiedzę na jej temat czerpał z gazet i radia. Te dwa elementy pojawiają się w dekoracji i są mocno ogrywane. Te gazety od lat, odkąd powstały są zręcznym narzędziem propagandy” – wyjaśnił.
Do gazet nawiązała też autorka kostiumów Agata Uchman. „Chciałam, żeby postaci były trochę jak wycięte z gazet w swojej barwie i kolorystyce, pewnym rysunku”. „Tak jakbyśmy przerzucali strony pożółkłej gazety, w której znajdujemy stare fotografie” – dodała.
Teatr liczy, że „Evita” powtórzy sukces musicalu „Jekyll & Hyde”, który od ubiegłorocznej premiery obejrzało ponad 12,5 tys. osób.
"Evita" jest opartą na faktach muzyczną biografią Evy Peron, drugiej żony prezydenta Argentyny Juana Perona. Jest to najbardziej znane i najczęściej wystawiane dzieło Andrew Lloyda Webbera.
Premiera odbyła się w Prince Edward Theatre na londyńskim West Endzie w 1978 roku. Rok później dzieło pokazano na Broadwayu, gdzie zagrano je ponad 1,5 tys. razy. Sukcesem okazała się też wersja filmowa w reżyserii Alana Parkera, nominowana do pięciu Oscarów, gdzie w głównej roli wystąpiła Madonna, a partnerował jej Antonio Banderas. (PAP)
pil/ agz/