W sobotę i niedzielę rabczański amfiteatr będzie rozbrzmiewać radosnym, dziecięcym folklorem. W Rabce – Zdroju odbędzie się jubileuszowy 40. Karpacki Festiwal Dziecięcych Zespołów Regionalnych.
Uzdrowisko Rabka – Zdrój nazywane też „Miastem Dzieci Świata” znane jest przede wszystkim ze sprzyjających leczeniu warunków klimatycznych i ze specjalistycznego dziecięcego lecznictwa, ale co roku u progu lata od 1974 r. odbywa się tam dziecięcy Karpacki Festiwal.
Na festiwal do Rabki – Zdroju przyjeżdżają najlepsze zespołu z południowej Polski prezentujące folklor dziecięcy w formie autentycznej, tradycyjnej. Jak wyjaśnił PAP wieloletni juror festiwalu etnograf Benedykt Kafel z Małopolskiego Centrum Kultury „Sokół” w Nowym Sączu, każdy zespół ma za zadanie przygotować widowisko w oparciu o określony temat związany z dawną wiejską obyczajowością dziecięcą.
„Treść pokazu może być widowiskiem odtwarzającym dawną obrzędowość, może być ukazaniem codzienności dziecka, które pomaga dorosłym, ale i bawi się na kamieńcu czy pastwisku i równocześnie bardzo pragnie przejąć rodzime muzykowanie - śpiew i taniec” – mówił etnograf.
Wybitny polski etnograf i badacz kultury ludowej Oskar Kolberg już w XIX wieku zwracał uwagę i wyrażał obawy o zatraceniu dawnych „objawów pierwobytu” przewidując, że dawna obrzędowość, muzyka, taniec, gwara pójdą w niepamięć.
Etnomuzykolog i wieloletnia jurorka rabczańskiego festiwalu Aleksandra Szurmiak-Bogucka zwraca uwagę, że obecnie młode pokolenie często jedynie poprzez sceniczne prezentacje folkloru poznaje swoje korzenie. „Przy tak nachalnym wpływie wielu nowinek obcych nam kulturowo, szybkiej i niepotrzebnej zmianie obyczajowości młode pokolenie nie zna swoich korzeni. Takie wydarzenia jak Karpacki Festiwal są ze wszech miar cenne” – zauważ etnomuzykolog i dodała: „Dzięki zespołom folklorystycznym możemy zachować ciągłość przekazu pięknej, barwnej, naszej kultury ludowej”.
Organizatorami Karpackiego Festiwalu jest Miejski Ośrodek Kultury w Rabce – Zdroju wraz z Małopolskim Centrum Kultury „Sokół” w Nowym Sączu.(PAP)
szb/ agz/