W związku ze śmiercią Guentera Grassa, honorowego obywatela Gdańska, w galerii Guentera Grassa przy ul. Szerokiej została wyłożona księga kondolencyjna; będzie dostępna w poniedziałek i we wtorek. Jako pierwszy, w imieniu władz miasta, wpisał się prezydent Paweł Adamowicz.
Niemiecki pisarz, noblista Guenter Grass, honorowy obywatel Gdańska zmarł w poniedziałek w Lubece w wieku 87 lat.
Guenter Grass, pisarz, autor powieści, poezji i dramatów, także rzeźbiarz i rysownik, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie literatury w 1999 r., urodził się 16 października 1927 r. w Gdańsku w rodzinie o korzeniach niemiecko-kaszubskich. Dzieciństwo spędził w Wolnym Mieście Gdańsku. Mieszkał przy ulicy Lelewela w dzielnicy Wrzeszcz. Sławę międzynarodową przyniosła mu tzw. trylogia gdańska - powieści "Blaszany bębenek" (1959), "Kot i mysz" (1961) i "Psie lata" (1963).
"Jest to na pewno koniec pewnej epoki, pozostaną po nim rzeźby, obrazy, dzieła literackie oraz pamięć skromnego, palącego papierosa, wybitnego Gdańszczanina" - napisał w księdze kondolencyjnej prezydent Paweł Adamowicz. Zwrócił uwagę w swoim wpisie, że "wiele lat obserwowaliśmy jego przyjazdy do Gdańska; kilka miesięcy temu, kiedy ostatni raz powrócił do swojego rodzinnego miasta, mimo że było widać duże zmęczenie, był pełen humoru i chęci do dalszego działania".
Przewodniczący Rady Miasta, Bogdan Oleszek napisał krótko: "żegnamy wielkiego przyjaciela, honorowego obywatela Gdańska; będziemy go zawsze wspominać".
W rozmowie z PAP Paweł Adamowicz powiedział, że "Guenter Grass przez dziesiątki lat rozpieszczał nas swoją obecnością, swoją literaturą, swoimi przyjazdami dla Gdańska". "Był przewodnikiem dla nas urodzonych grubo po wojnie, po Gdańsku istniejącym i nieistniejącym" - dodał. Podkreślił, że "Grass wniósł Gdańsk do światowej literatury; Gdańsk, obok Berlina, Paryża, Dublina, Lubeki stał się bohaterem literackim". "To był wielki skarb dla Gdańska i ktoś wyjątkowo ważny, właśnie przez owoce swojej pisarskiej działalności i chyba doświadczył od miasta wiele miłości, ciepła właśnie np. przez honorowe obywatelstwo czy honorowy doktorat uniwersytetu gdańskiego" – mówił Adamowicz.
Przyznał, że miastu będzie brakowało Guentera Grassa. "Wiele festiwali Grassomania odbywało się z jego udziałem, czekaliśmy na każdą jego książkę, wypowiedź, jego przyjazdy zawsze były świętem dla miasta…" - dodał.
Gdańska Galeria Guentera Grassa przy ul. Szerokiej jest częścią Gdańskiej Galerii Miejskiej. Iwona Bigos, dyrektor Gdańskiej Galerii Miejskiej w rozmowie z PAP przypomniała, że akcja większości powieści Grassa albo toczy się w Gdańsku, albo w jakiś sposób nawiązuje do miasta, w którym pisarz się urodził.
Pisarz średnio co dwa lata odwiedzał Gdańsk; ostatnio - w październiku ub.r., kiedy to wziął udział w odsłonięciu rzeźby swego autorstwa "Turbot pochwycony", którą można oglądać na przedprożu Gdańskiej Galerii Guentera Grassa. "Dziś spełnia się moje marzenie, bo moje książki wydawane w języku polskim są czytane i publikowane w Gdańsku, moje grafiki wiszą na ścianach gdańskiej galerii, do tej pory nie była tu jednak obecna trzecia część mojej działalności twórczej, bo jestem też rzeźbiarzem" - mówił wtedy Grass.
Bigos poinformowała, że galeria, wspólnie z miastem, chce zorganizować w Gdańsku uroczyste pożegnanie noblisty. Uroczystość ma się odbyć w kościele św. Jana - ulubionej gdańskiej świątyni Grassa.
Grass od dziesięcioleci angażował się na rzecz pojednania polsko-niemieckiego; popierał politykę wobec Polski kanclerza Willy'ego Brandta. Towarzyszył Brandtowi w jego podróży do Polski w grudniu 1970 roku, podczas której kanclerz RFN uznał granicę na Odrze i Nysie, wbrew stanowisku większości mieszkańców zachodnich Niemiec. Do śmierci zajmował stanowisko w sprawach politycznych. Krytykował politykę EU wobec Grecji oraz politykę Izraela wobec Palestyńczyków, narażając się na zarzuty o antysemityzm.
W 2006 roku w autobiograficznej książce "Przy obieraniu cebuli" nieoczekiwanie ujawnił, że pod koniec wojny służył w hitlerowskiej formacji zbrojnej Wafen-SS. Zarzucano mu wtedy, że zbyt długo ukrywał ten fakt przed opinią publiczną. "Milczałem ze wstydu" - tłumaczył pisarz.
Od czasu protestów robotników na polskim Wybrzeżu w grudniu 1970 roku Grass śledził uważnie sytuację w Gdańsku, sympatyzując z polską opozycją. W Solidarności pisarz dostrzegł realizację idei masowego spontanicznego ruchu rewolucyjnego.
W 1993 r. radni Gdańska przyznali pisarzowi tytuł honorowego obywatela miasta. Grass jest doktorem honoris causa Uniwersytetu Gdańskiego. W Gdańskiej Galerii Guentera Grassa przy ul. Szerokiej, gdzie wyłożona została księga kondolencyjna ustawiono fotografię pisarze oraz biało-czerwony bębenek. (PAP)
bls/ pz/ je/