Wernisażem wystawy rękopisów m.in. Beethovena, Brahmsa, Mahlera i Pendereckiego rozpoczął się we wtorek w Krakowie 19. Wielkanocny Festiwal Ludwiga van Beethovena. Impreza, wypełniona koncertami dzieł wielkich kompozytorów, potrwa do 3 kwietnia.
Inauguracja warszawskiej, głównej części festiwalu Beethovena, odbędzie się 22 marca.
Hasło tegorocznego festiwalu brzmi "Beethoven - następcy i kontynuatorzy: Brahms, Mahler". „Beethoven uważał, że formy, które utrwalone zostały w tradycji i stanowią wartość powszechną, trzeba w przyszłości wypełnić nową treścią, nadając jej inne oblicze; dał tym samym następnym pokoleniom kompozytorów czytelny znak, drogowskaz i stał się duchowym przywódcą nowych kierunków w muzyce. Można zaryzykować śmiałe stwierdzenie, że wszystko to, co w muzyce zaistniało po klasycyzmie, wzięło się w mniejszym lub większym stopniu właśnie z tej otwartej ku przyszłości postawy i muzyki Ludwiga van Beethovena” – mówiła na wernisażu w Bibliotece Jagiellońskiej dyrektor generalna Festiwalu Elżbieta Penderecka.
Jej zdaniem z beethovenowskiej symfoniki kolejne generacje przejmowały to, co słychać w niej najmocniej – "muzyczny witalizm i siłę przekazu emocji, która - zgodnie z zasadami epoki oświecenia - miała człowieka zmieniać na lepsze i sprawiać, że wszyscy ludzie będą braćmi". „Takie jest przesłanie IX Symfonii Beethovena. Jej finał przypieczętowuje dążenie człowieka, reprezentanta wieku oświeconego, (…) do kształcenia w sobie najszlachetniej pojętego człowieczeństwa” – mówiła dyrektor.
Prace prezentowane na wystawie w Krakowie pochodzą ze zbiorów dawnej Pruskiej Biblioteki Państwowej w Berlinie, a przechowywanych w Bibliotece Jagiellońskiej. Zwiedzający obejrzą beethovensowskie szkicowniki do „Eroiki” i IX Symfonii oraz rękopisy symfonii VII i VIII. Podziwiać można także manuskrypt „Triumphlied” Johannesa Brahmsa oraz faksymile szkiców do IX Symfonii Gustava Mahlera. Kurator wystawy Michał Lewicki powiedział PAP, że na potrzeby wystawy także Krzysztof Penderecki wypożyczył dwa rękopisy - I Symfonii oraz „Siedmiu bram Jerozolimy”.
Zwiedzający ekspozycję podziwiać też mogą manuskrypty takich kompozytorów jak: W. A. Mozart (Symfonie nr 1 i 39), J. Haydn (Symfonie nr 99 i 101), F. Schubert (Symfonia nr 5), F. Mendelssohn („Lobgesang” oraz Symfonia nr 3 Szkocka), C. Loewe i A. Bruckner.
Nie zabrakło rękopisów utworów mniej znanych polskich artystów XIX-wiecznych: „Bitwy pod Możajskiem” Karola Kurpińskiego, „Wielkiej symfonii dramatycznej” Józefa Brzowskiego oraz Symfonii a-moll Antoniego Stolpe, który zmarł w wieku 21 lat. Na tego ostatniego kompozytora i pianistę szczególną uwagę zwróciła Elżbieta Penderecka. „Stolpe uważany był za jednego najwspanialszych pianistów po Fryderyku Chopinie. Niestety powikłania po zapaleniu płuc i gruźlica spowodowały przedwczesną śmierć tego wielkiego artysty. Dzisiaj prawie wszyscy o nim zapomnieli. Podzielił on los romantyków, którzy umierali za młodo. Warto przywracać naszej kulturze jego muzykę” – powiedziała Penderecka.
Na wartość otwartej wystawy zwrócił uwagę dyrektor Biblioteki Jagiellońskiej prof. Zdzisław Pietrzyk. „Bardzo rzadko oglądamy autografy (rękopisy-PAP) wielkich mistrzów muzyki, ponieważ są one po prostu bardzo pilnie strzeżone” – powiedział i wyraził nadzieję, że dzięki ekspozycji festiwal będzie nie tylko ucztą dla ucha, ale i dla oka. (PAP)
bko/ gma/