W Rzymie po raz czwarty wręczono w sobotę włoskie nagrody imienia Ryszarda Kapuścińskiego. Ich laureatami zostali w tym roku brytyjski pisarz i historyk William Dalrymple, włoski dziennikarz Giovanni De Mauro, a także reporter i pisarz Wojciech Jagielski.
Nagrody zostały wręczone podczas odbywającego się w Wiecznym Mieście festiwalu literatury podróżniczej, organizowanego między innymi przez Włoskie Towarzystwo Geograficzne. Ufundowano je we współpracy z rodziną polskiego reportażysty i pisarza zmarłego w 2007 roku, a także z wielkim wydawnictwem Feltrinelli oraz Instytutem Polskim w Rzymie.
Urodzony w Szkocji William Dalrymple opublikował wielokrotnie nagrodzone książki o Bliskim Wschodzie i południowo-wschodniej Azji, powieści i eseje o Indiach, gdzie spędza większość czasu. Jest też wybitnym znawcą Pakistanu i Afganistanu. Analizuje w swoich tekstach relacje chrześcijańsko-muzułmańskie. Pisze dla pism: „The Guardian”, “New Statesman” i “The New Yorkera”. Jego książki przetłumaczono na 40 języków. Za tom “Dziewięć żywotów. Na tropie świętości we współczesnych Indiach” otrzymał literacką nagrodę Brytyjskiego Towarzystwa Azjatyckiego. Dalrymple jest też autorem audycji radiowych i filmów dokumentalnych.
Drugi laureat nagrody Kapuścińskiego, Giovanni De Mauro, to założyciel i szef magazynu „Internazionale”. Wykłada na rzymskim uniwersytecie LUISS.
Specjalne wyróżnienie otrzymał pisarz i reporter, korespondent wojenny, dziennikarz PAP Wojciech Jagielski. Swe doświadczenia reportera i podróżnika zawarł w takich książkach, jak „Dobre miejsce do umierania” ze wstępem Ryszarda Kapuścińskiego, „Modlitwa o deszcz”, „Wieże z kamienia” , „Nocni wędrowcy” (wydana we Włoszech). Najnowsza jego książka to „Wszystkie wojny Lary”, przedstawiająca obraz konfliktu w Syrii oczami matki.
„Nagroda czy wyróżnienie, noszące w nazwie imię Ryszarda Kapuścińskiego mają dla mnie zawsze szczególne znaczenie, bo był on kimś ważnym w moim życiu i odegrał w nim niepoślednią rolę” - powiedział Jagielski PAP w Rzymie.
„Myślę, że gdyby nie Kapuściński, sam nie zostałbym nigdy dziennikarzem. W czasach jedynej słusznej prawdy i cenzury, to nie był fach przemawiający do wyobraźni i marzeń młodych ludzi. Ale już to, co pisał Kapuściński – jak najbardziej. To był wielki świat, otwarte przestrzenie, przygoda. To wszystko odnajdywałem w książkach Kapuścińskiego” - dodał.
„Nie przypominam sobie, żebym przeczytał jakiś jego reportaż w gazecie. Pisał książki, a jednak mówiło się o nim – dziennikarz” - zauważył Wojciech Jagielski. Podkreślił, że miał szczęście znać autora „Cesarza” przez 20 lat. „Cieszę się, że dalej mi towarzyszy jako patron nagród, do których nominowane bywają moje książki” - powiedział.
W uroczystości wręczenia nagród uczestniczyła córka Ryszarda Kapuścińskiego, Rene Maisner. Po ceremonii odbyło się spotkanie z Wojciechem Jagielskim.
W zeszłym roku nagrodę imienia Kapuścińskiego na festiwalu literatury podróżniczej otrzymał m.in. wybitny włoski reportażysta, były wieloletni wysłannik specjalny dziennika „Corriere della Sera” Ettore Mo.
W 2013 roku nagrodzono zaś publicystę podróżnika Paolo Rumiza z dziennika „La Repubblica” oraz włoskiego polonistę i wydawcę Francesco M.Cataluccio.
Pierwszą nagrodę otrzymał trzy lata temu Włoch Stefano Malatesta, specjalny wysłannik dziennika "La Repubblica", autor książki o Jedwabnym Szlaku, dawnej drodze handlowej łączącej Chiny z Europą i Bliskim Wschodem. Drugim laureatem był wtedy Alessandro Leogrande, który w 2008 roku wydał we Włoszech poruszającą książkę "Ludzie i szefowie" na temat niewolniczej pracy Polaków i przedstawicieli innych narodowości - z Europy Wschodniej i Afryki - w gospodarstwach rolnych w Apulii. Jury wyróżniło go zaś za książkę o katastrofie w Cieśninie Otranto w Apulii w 1997 roku, gdzie zatonęła łódź pełna albańskich uciekinierów, którą staranowała patrolująca wody Morza Śródziemnego jednostka włoskiej marynarki. Zginęło wtedy 57 uchodźców.
Autorem statuetki nagrody jest mieszkający w Rzymie rzeźbiarz Krzysztof M. Bednarski.
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ kar/