„Dziś albo nigdy. Wielka wojna i polskie dążenia niepodległościowe” – to tytuł wystawy, jaką od wtorku można oglądać na placu Szczepańskim w Krakowie. Zdjęcia i dokumenty przybliżają wiele aspektów Wielkiej Wojny.
Plenerowa ekspozycja dzieli się na cztery części – poinformowała na wernisażu Barbara Berska, dyrektor krakowskiego Archiwum Narodowego, które jest głównym organizatorem wystawy.
Część pierwsza - „Sprawy wojenne” – dotyczy spraw militaryzacji, osób powołanych do służby wojskowej oraz konsekwencji, jakie niosła im wojna, od mobilizacji, poprzez wyposażenie, szpitale, obozy jenieckie, a często i groby wojenne.
„Pejzaże wojenne” to druga część prezentacji. Ukazuje wysiłek społeczeństwa na rzecz cierpiących żołnierzy. Porusza problemy związane z życiem codziennym mieszkańców miast i wsi, ograniczanych w swych prawach przez zmieniające się władze okupacyjne. Uświadamia też, jaką ruiną stawały się obszary, przez które przetaczał się front.
Kolejna część ekspozycji – „W drodze do niepodległej” – jest zdaniem Berskiej szczególnie ważna dla krakowian, bo pokazuje początki powstania organizacji paramilitarnych, a potem Legionów Polskich. „W Krakowie rodziła się idea niepodległości, stąd wyszła +Kadrówka+, w mieście i w okolicach powstawały związki strzeleckie. Tu powstały Legiony” – mówiła dyrektor. Ta część wystawy przybliża też m.in. działania rodaków na emigracji.
Czwarty dział ekspozycji dotyczy zmian mentalności polskiego społeczeństwa – od postawy lojalistycznej do patriotycznej. Zdaniem organizatora krakowianie i turyści zobaczą, że w poszukiwaniu tożsamości narodowej Polaków pomocne okazały się organizowane obchody wielkich wydarzeń historycznych lub upamiętniające bohaterów narodowych.
W ocenie Naczelnego Dyrektora Archiwów Państwowych prof. Władysława Stępniaka I wojna światowa była czasem tragicznych zmagań, przybierających często formę walk bratobójczych. Od 2 do 3,5 mln żołnierzy w mundurach państw zaborczych walczących na frontach I wojny światowej, ok. pół mln poległych, z uwzględnieniem strat ludności cywilnej ok. 900 tys. ofiar - to – zdaniem profesora – "potężny wkład polski w daninę krwi".
„Przyniosło to upragnioną niepodległość, otwierało to okres walki o utrwalanie i utrzymanie tej wielkiej zdobyczy” – powiedział profesor i dodał, że „niepodległość polską budować musimy na co dzień”.
We wtorkowym wernisażu wzięli udział uczestnicy tegorocznego 49. Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej oraz wdowa po ostatnim prezydencie RP na uchodźstwie Ryszardzie Kaczorowskim – Karolina Kaczorowska.
Wystawa na pl. Szczepańskim czynna będzie do 18 sierpnia.
Dopełnieniem plenerowej ekspozycji jest prezentacja zorganizowana w siedzibie Archiwum Narodowego w Krakowie. Zwiedzający ją poznają historie zwykłych ludzi: młodych żołnierzy, których korespondencja z bliskimi zachowała się do naszych czasów, panny z dobrego domu wspierającej żmudną pracą działania legionistów czy też opowieść z drugiej strony frontu o asie niemieckiego lotnictwa Czerwonym Baronie.
W siedzibie Archiwum wyeksponowano również oryginalne odznaczenia wojskowe i medale okolicznościowe z lat 1914–1920, pochodzące ze zbiorów prywatnych. (PAP)
bko/ abe/