W łódzkiej Manufakturze można oglądać wystawę „Mrożek. Życie warte jest życia”, poświęconą zmarłemu w 2013 r. dramatopisarzowi. Wielkoformatowe fotografie autorstwa Pawła Chary pokazują Sławomira Mrożka w życiu prywatnym.
„Po weryfikacji moich fotografii pan Mrożek stwierdził, że nasza wrażliwość jest prawdopodobnie zbliżona, więc jest szansa, że się dogadamy. Byłem przeszczęśliwy i niedowierzałem temu faktowi, gdyż - jak wiadomo - pan Mrożek stronił od mediów i osób trzecich w swoim życiu. Dlatego czuję wielką radość, że przez blisko dwa lata mogłem współpracować z panem Mrożkiem. Tak się złożyło, że były to ostatnie dwa lata jego życia” – powiedział Chara podczas wtorkowego otwarcia wystawy.
Początkowo Chara myślał o tym, by przygotować książkę o Mrożku. Sytuacja się jednak zmieniła. Po dwóch miesiącach współpracy Mrożek zaproponował, by Chara zamieszkał w jego gabinecie, a po dwóch kolejnych miesiącach mianował go swoim sekretarzem. To spowodowało, że książka stała jedynie częścią większego projektu dotyczącego Mrożka.
„Tworzą go trzy osobne elementy. Film, książka i wystawa. Film w sobotę miał swoją premierę, a książkę wydamy w drugim tygodniu grudnia. Została napisana wspólnie z panią Susaną Mrożek, wdową po Sławomirze i zawiera historię naszego poznania oraz wspólnego życia, a także 164 fotografie” – wyjaśnił Chara.
Część z tych fotografii w dużym formacie trafiło na wystawę, która jeździ po Polsce i innych krajach. Zdjęcia dokumentujące dwa ostatnie lata życia Mrożka były już pokazywane m.in. w Rzymie i Reykjaviku, a wkrótce trafią też na Bałkany oraz do Paryża i Berlina.
Do 10 listopada 38 wielkoformatowych fotografii z Mrożkiem w roli głównej można oglądać w łódzkiej Manufakturze. Chara powiedział PAP, że wybierając zdjęcia na wystawę kierował się sercem. „Tylko sercem, bo to bardzo trudny wybór. Niezmiernie trudno wybrać 38 fotografii, które przedstawiają Mrożka takiego, jakiego państwo nie znacie. Pan Mrożek nigdy nie pozował. Był mistrzem w niepozowaniu. Robił to tak, jak wszystko inne, a więc doskonale. Nigdy nie było żadnego dubla” – powiedział Chara.
Dodał, że ekspozycja zdjęć w centrum handlowym to jego świadomy wybór. „Uważam, że ze sztuką trzeba wychodzić do ludzi. Jako twórca wiem, że powinienem mieć jedną, może dwie wystawy w galerii sztuki, która jest do tego odpowiednim miejscem. Natomiast wiem również, że powinno się wychodzić do miejsc, w których przewijają się potężne ilości ludzi, którzy niekoniecznie mają czas, albo nawet nie wiedzą, co się dzieje w galerii obok” – zakończył Chara.
Sławomir Mrożek urodził się w 1930 r. w Borzęcinie. Później przez wiele lat był związany z Krakowem, gdzie ukończył gimnazjum im. Nowodworskiego, potem studiował architekturę, filozofię orientalną i sztukę. W 1963 r. wyemigrował z Polski, mieszkał we Włoszech, we Francji i w Meksyku. Ponownie do Krakowa wrócił w 1996 roku z żoną Susaną. W czerwcu 2008 roku pisarz po raz drugi zdecydował się na emigrację ze względu na stan zdrowia. Osiadł na stałe w Nicei, gdzie zmarł 15 sierpnia 2013 r.
Wystawę „Mrożek. Życie warte jest życia” w łódzkiej Manufakturze można oglądać do 10 listopada.(PAP)
duk/ agz/