We wtorek mija 50. rocznica śmierci gen. Stanisława Taczaka (1874-1960), pierwszego głównodowodzącego Powstania Wielkopolskiego. Gen. Taczak spoczywa na poznańskim Cmentarzu Zasłużonych Wielkopolan. Zdaniem historyka prof. Lecha Trzeciakowskiego, o powierzeniu funkcji głównodowodzącego gen. Taczakowi, który dowodził insurekcją od 28 grudnia 1918 do 15 stycznia 1919, zadecydował w pewnej mierze przypadek, ale Taczak znakomicie spełnił się w tej roli.
Stanisław Taczak urodził się 8 kwietnia 1874 r. w Mieszkowie (Wielkopolskie). Po maturze trafił do renomowanej Akademii Górniczej we Freibergu. Ukończył kurs aspirantów oficerskich w trakcie służby wojskowej w 155. Pułku Piechoty w Ostrowie Wlkp.
Otrzymał asystenturę na Politechnice Berlińskiej, pracował w Katedrze Chemii Węgla. Był współautorem ważnej książki "Chemia węgla" i redaktorem pisma fachowego "Der Ingenieur", w którym ukazywały się jego artykuły o tematyce górniczej. Ożenił się z Ewą Wichmann, z którą miał syna Stanisława i córkę Ewę.
W 1914 r. został zmobilizowany do 46. Pułku Piechoty Obrony Krajowej, trafił na front rosyjski. Następnie brał udział w tworzeniu polskich sił zbrojnych pod egidą władz niemieckich.
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości włączył się w organizowanie Wojska Polskiego. W grudniu 1918 roku wyjechał w sprawach rodzinnych do Berlina, a następnie do Poznania. Jak powiedział Trzeciakowski, ta podróż zdecydowała o osobie głównodowodzącego Powstania Wielkopolskiego.
"Do Poznania przybywa Ignacy Paderewski i 27 grudnia wybucha powstanie. Następnego dnia w mieście pojawia się Taczak. W tym czasie w Poznaniu toczyły się rozmowy, kto powinien być głównodowodzącym. Stanisława Taczaka rekomendował jego brat, ks. Teodor Taczak. Wojciech Korfanty zaproponował mu objęcie dowództwa" - powiedział.
Jak podkreślił Trzeciakowski, Stanisław Taczak był gorącym patriotą i zwolennikiem apolityczności wojska. Znał specyfikę armii niemieckiej, miał za sobą doświadczenie wojskowe, był też starannie wykształcony.
"Jego umiejętności organizacyjne miały duże znaczenie dla dalszego przebiegu powstania. Dzięki niemu powstały plany organizacyjne, taktyczne, linia frontu, powołano też okręgi wojskowe - ogromnie ułatwiało to walkę. O rozstrzygnięciu w sprawie granic Polski zdecydowało m.in. to, że w odpowiednim czasie na czele powstania stanął odpowiedni dowódca" - powiedział PAP Trzeciakowski.
W połowie stycznia 1919 r. Taczak przekazał dowodzenie przybyłemu z Warszawy gen. Józefowi Dowbor-Muśnickiemu. Jako dowódca 69. Pułku Piechoty wziął udział w wojnie przeciwko bolszewikom. Po zakończeniu działań bojowych mianowany został dowódcą 17. Dywizji Piechoty w Gnieźnie.
W 1923 r. awansowano go do stopnia generała brygady. Podczas przewrotu majowego w 1926 r. stanął po stronie rządu. W 1930 r. przeniesiony został w stan spoczynku.
We wrześniu 1939 roku został wzięty do niewoli w trakcie przedostawania się z Poznania do Warszawy. Czas wojny spędził obozach jenieckich. W maju 1947 r. wrócił do Polski. Zamieszkał w Janikowie na Kujawach, utrzymując kontakty z dawnymi powstańcami wielkopolskimi. Zmarł 2 marca 1960 r. W 1988 r. prochy gen. Taczaka sprowadzono do Poznania i złożono na Cmentarzu Zasłużonych Wielkopolan.
Generał brygady Stanisław Taczak odznaczony był m.in. Krzyżem Virtuti Militari, Krzyżem Walecznych, Orderem Odrodzenia Polski, francuskim Orderem Legii Honorowej.(PAP)
rpo/ hes/ jbr/