141 drzeworytów ludowych z kolekcji Józefa Gwalberta Pawlikowskiego, zachowanej i odnalezionej po kilkudziesięciu latach we Lwowie można będzie od piątku oglądać na wystawie w Muzeum Etnograficznym w Krakowie. Prace te nigdy wcześniej nie były eksponowane ani w całości publikowane.
Zgromadzona w pierwszej połowie XIX w. kolekcja obejmuje drzeworyty powstałe, kiedy działali jeszcze drzeworytnicy świadczący usługi dla ludności wiejskiej. Ich prace drukowane były na papierze, a trafiały do prowincjonalnych kościółków, przydrożnych kapliczek i do domów jako pamiątka z pielgrzymki lub zakup na jarmarku. W chłopskich domach odbitki drzeworytnicze zawieszano w tzw. świętym kącie, przeznaczonym na obrazy i rzeźby o tematyce sakralnej.
"Ze 141 drzeworytów, które odnaleźliśmy aż 60 to wizerunki Matki Boskiej. Są także przedstawienia Chrystusa i świętych patronów. Oprócz odbitek przeznaczonych dla pątników odwiedzających sanktuaria, mamy także duże kompozycje wykonane z kilku desek i sklejane z kilku części. Były one prawdopodobnie przeznaczone do wiejskich kościółków i kaplic” – mówiła w czwartek dziennikarzom Grażyna Mosio, kustosz Działu Sztuki w Muzeum Etnograficznym i współkurator wystawy.
Grafiki prezentują różny poziom artystyczny. Nie wszystkie są sygnowane, a pełnym imieniem i nazwiskiem opatrzone są tylko dwa drzeworyty.
"Ze 141 drzeworytów, które odnaleźliśmy aż 60 to wizerunki Matki Boskiej. Są także przedstawienia Chrystusa i świętych patronów. Oprócz odbitek przeznaczonych dla pątników odwiedzających sanktuaria, mamy także duże kompozycje wykonane z kilku desek i sklejane z kilku części. Były one prawdopodobnie przeznaczone do wiejskich kościółków i kaplic” – mówi Grażyna Mosio, kustosz Działu Sztuki w Muzeum Etnograficznym i współkurator wystawy.
Józef Gwalbert Pawlikowski kolekcjonował odbitki drzeworytnicze na terenie dawnej Rzeczypospolitej traktując je jako „część spuścizny narodowej”. Korzystał przy tym z pomocy rysownika i bibliotekarza Kajetana Wincentego Kielisińskiego. Swoje zbiory Pawlikowski zapisał synowi, a jego wnuk Jan przekazał je w 1921 r. do Zakładu Narodowego im. Ossolińskich
Przez lata odbitki drzeworytów znajdowały się we Lwowie w zbiorach Narodowej Naukowej Biblioteki Ukrainy im. W. Stefanyka, w której znajduje się także część zbiorów Zakładu Narodowego im. Ossolińskich. Od lat czterdziestych XX wieku dostęp do nich nie był możliwy. Spuściznę po Józefie Gwalbercie Pawlikowskim odnalazł w 2012 r. w lwowskiej bibliotece zespół specjalistów z Muzeum Etnograficznego w Krakowie pracujący nad projektem Wirtualne Muzeum Drzeworytów Ludowych (WMDL) – baza ta obejmuje już ponad 1 tys. drzeworytów.
"Grafiki te nie były ujęte w katalogu rzeczowym, dodatkowo zostały opatrzone nowymi numerami inwentarzowymi. Nikt do nich nie zaglądał. Pomógł nam przypadek. W trakcie naszego pobytu we Lwowie o istnieniu teki, która zawierała kolekcję drzeworytów Józefa Gwalberta Pawlikowskiego, przypomniał sobie emerytowany pracownik Biblioteki im. Stefanyka. Udało się odnaleźć 141 ze 143 drzeworytów zgromadzonych przez Pawlikowskiego. Być może także te dwa brakujące zachowały się gdzieś w lwowskich zbiorach” - mówiła współkurator wystawy Beata Skoczeń-Marchewka.
Jak podkreślił dyrektor Muzeum Etnograficznego w Krakowie dr Adam Bartosz tytuł wystawy „Spotkanie. Drzeworyty ludowe z kolekcji Józefa Gwalberta Pawlikowskiego zachowanej we Lwowie” ma kilka znaczeń. „Spotkanie, bo bardzo chcieliśmy poznać tę kolekcję, o której widzieliśmy, że jest, ale nie wiedzieliśmy, gdzie. Kiedy do niej dotarliśmy otworzył się przed nami cały świat. Dzięki otwartości i współpracy strony ukraińskiej doszło też do spotkania polskich i ukraińskich naukowców i etnografów” – mówił Bartosz.
„Spotkanie ma jeszcze jeden wymiar. W zbiorach Muzeum Etnograficznego znajduje się dwustronny klocek drzeworytniczy, z którego ok. 1850 r. odciśnięto dwie odbitki znajdujące się w kolekcji Pawlikowskiego” – dodała Beata Skoczeń-Marchewka.
Ekspozycja potrwa w Krakowie do 30 listopada. Towarzyszy jej licząca ponad 400 stron publikacja prezentująca wszystkie drzeworyty z odnalezionej kolekcji oraz wyniki badań prowadzonych w latach 2012–2013 w Polsce i na Ukrainie przez Muzeum Etnograficzne w Krakowie. Publikacja jest trzyjęzyczna: polsko-ukraińsko-angielska.
W 2015 r. drzeworyty mają być pokazywane we Lwowie.
Wystawę honorowym patronatem objęli marszałek województwa małopolskiego Marek Sowa i konsul generalny Ukrainy w Krakowie Witalij Maksymenko, a jej przygotowanie dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Projekt zrealizowano we współpracy z Lwowską Narodową Naukową Biblioteką Ukrainy im. Wasyla Stefanyka.
Józef Gwalbert Pawlikowski (1792–1852) był ziemianinem, prawnikiem, politykiem galicyjskim i urzędnikiem austriackiej administracji. W 1822 r. został wyznaczony przez Stany Galicyjskie do zinwentaryzowania i przewiezienia zbiorów Józefa Maksymiliana Ossolińskiego z Wiednia do Lwowa, gdzie zetknął się z tym wybitnym kolekcjonerem. Po jego śmierci, w latach 1834–1840 był zastępcą dyrektora Zakładu Narodowego im. Ossolińskich.
Pawlikowski sam zbierał książki, mapy, ryciny, pieczęcie, rysunki i numizmaty. Na jego zlecenie rytownicy i rysownicy utrwalali także zabytki rodzimej architektury i rzeźby, ubiory historyczne stroje i obyczaje ludowe. Drugą jego pasją była botanika - utworzył w Medyce ogród botaniczny, szkółki drzew, krzewów i roślin ozdobnych oraz pierwszą na ziemiach polskich czteroletnią szkołę praktycznego ogrodnictwa.(PAP)
wos/ ls/