W olsztyńskiej galerii BWA odbył się wernisaż wystawy Doroty Nieznalskiej "Kult pamięci! Tannenberg-Denkmal". Prezentacja dotyczy monumentalnego pomnika czczonego w czasach pruskich, po którym dziś nie ma śladu. Stał on w okolicach dzisiejszego Olsztynka.
"Interesują mnie miejsca władzy, takie, które są nacechowane politycznie. Pomnik Tannenberg-Denkmal był właśnie takim miejscem, można wręcz powiedzieć, że pod względem tego nacechowania politycznego był on miejscem wyjątkowym. Interesowało mnie też zanikanie pamięci o nim. Bo dziś o tym, że taki pomnik był, mało kto wie" - powiedziała Dorota Nieznalska na konferencji prasowej poprzedzającej wernisaż.
Monumentalny, złożony z ośmiu wież pomnik Tannenberg-Denkmal upamiętniał zwycięstwo Niemiec w bitwie z 1914 roku rozegranej pod Tannenbergiem, w której wojska Cesarstwa Niemieckiego dowodzone przez generała Paula von Hindenburga i Ericha Ludendorffa pokonały Rosjan dowodzonych przez generała Aleksandra Samsonowa (po przegranej bitwie popełnił samobójstwo). Budowano go w latach 1925-27, był on miejscem wielu niemieckich imprez patriotycznych, przyjeżdżały tu wycieczki nie tylko z Prus Wschodnich ale i "prawdziwych" Niemiec.
"Interesują mnie miejsca władzy, takie, które są nacechowane politycznie. Pomnik Tannenberg-Denkmal był właśnie takim miejscem, można wręcz powiedzieć, że pod względem tego nacechowania politycznego był on miejscem wyjątkowym. Interesowało mnie też zanikanie pamięci o nim. Bo dziś o tym, że taki pomnik był, mało kto wie" - powiedziała Dorota Nieznalska na konferencji prasowej poprzedzającej wernisaż.
Pomnik i kultywowanie pamięci o tym zwycięstwie miały także wymowę propagandową ponieważ nieopodal, w czasach średniowiecznych, rozegrano przegraną dla krzyżaków bitwę grunwaldzką. W ówczesnym nazewnictwie niemieckim obie bitwy były nazywane tanneberskimi, przy czym ta z 1410 roku nosiła miano "I bitwy pod Tannenbergiem", a ta z 1914 "II Bitwy pod Tannenbergiem".
Na pracę Nieznalskiej "Kult pamięci!Tannenberg-Denkmal" prezentowaną w olsztyńskiej BWA składa się osiem dużych białych plansz ułożonych w kształcie ośmiokąta - nawiązuje to do kształtu tanneberskiego monumetu. Na planszach tych wyświetlane są zdjęcia tego miejsca z różnych okresów jego trwania tj. współczesne puste pole porośnięte gdzieniegdzie krzakami i powojenne ruiny. Wyraźne fotografie co chwilę blakną, by się w efekcie zupełnie rozmyć, zniknąć. "To w moim zamyśle ma oddawać zanikanie pamięci o tym miejscu" - wyjaśniła Nieznalska.
Na wystawie prezentowane są także archiwalne zdjęcia tannenberskiego mauzoleum, bilety wstępu do niego oraz zrobiony przez artystkę film, na który składają się m.in. archiwalne kroniki z sierpnia 1934 roku, gdy w tym miejscu składano trumnę z ciałem marszałka Hindenburga. W pogrzebie brał udział m.in. Adolf Hitler.
W styczniu 1945 r. Niemcy obawiając się zbezczeszczenia szczątków przez armię rosyjską, w ostatniej chwili zdążyli wywieźć trumnę ze zwłokami Hindenburga w głąb Niemiec.
Wystawie towarzyszy muzyka; są to fragmenty "Zmierzchu Bogów" Wagnera.
Odrębnym elementem pracy Nieznalskiej związanej z pamięcią o pomniku Tannenberg-Denkmal jest strona internetowa, na której artystka zamieściła szereg informacji historycznych związanych zarów no z powstaniem tego miejsca, jak i jego unicestwieniem.
"Pomnik ten, właściwie jego ruiny, po wojnie rozgrabili i rozebrali miejscowi. Materiał z tego miejsca użyto też w budowie innych pomników. Te kamienie zaczęły żyć innym, nowym życiem, miejscowa ludność nie czuła potrzeby zachowania go" - powiedziała Nieznalska i przyznała, że osobiście jest przeciwniczką niszczenia pomników. "Opowiadam się za tym, by je umieszczać w wyznaczonych miejscach, np. na cmentarzach" - przyznała Nieznalska i dodała, że współczesne wydarzenia pokazują, że jako społeczeństwo wciąż "nie przetrawiliśmy kwestii związanych z pamięcią o ważnych dla minionych epok postaciach".
Dorota Nieznalska jest związana z gdańską Akademią Sztuk Pięknych. Jej wystawy, na które składają się instalacje (za jedną z nich pt. "Pasja" artystka stanęła przed sądem oskarżona o obrazę uczuć religijnych, w 2010 r. ostatecznie ją uniewinniono - PAP), rzeźby, filmy i fotografie reprezentują tzw. nurt sztuki krytycznej. "Interesuje mnie przemoc, władza, tzw. mięso otaczającej nas rzeczywistości" - powiedziała o sobie we czwartek w Olsztynie. (PAP)
jwo/ abe/