13.08.2010. Warszawa - W stołecznym Domu Spotkań z Historią o narodzinach politycznej opozycji i wolnego ruchu związkowego w epoce Edwarda Gierka dyskutowali teolog o. Maciej Zięba, historyk Andrzej Friszke i prezes Ośrodka KARTA Zbigniew Gluza. Okazją do rozmowy było wydanie albumu „Droga do Solidarności. 1975–80”. (Fot. dzieje.pl)
13.08.2010. Warszawa - W stołecznym Domu Spotkań z Historią o narodzinach politycznej opozycji i wolnego ruchu związkowego w epoce Edwarda Gierka dyskutowali teolog o. Maciej Zięba, historyk Andrzej Friszke i prezes Ośrodka KARTA Zbigniew Gluza. Okazją do rozmowy było wydanie albumu „Droga do Solidarności. 1975–80”.
(Fot. dzieje.pl)
O. Maciej Zięba wyraził przekonanie, że 30-letni dystans, jaki dzieli nas od wydarzeń z sierpnia 1980 roku, stwarza szansę na sprawiedliwą ocenę „Solidarności”. „Stworzyliśmy najpiękniejszą społeczność w dziejach świata” – powiedział i zaapelował do byłych związkowców, by przestali się wstydzić, wygrzebali z szuflad znaczki „S” i przypięli je sobie do ubrań. Zdaniem dyrektora Europejskiego Centrum Solidarności miarą sukcesu Związku był fakt, że zyskał on popularność i poparcie na całym świecie, zarówno w kręgach lewicowych jak i prawicowych.
Prof. Andrzej Friszke ocenił, że do powstania „Solidarności” doprowadziły: erozja systemu ekonomicznego, pojawienie się zorganizowanej opozycji w połowie lat 70. ubiegłego wieku i odzyskanie przez Polaków poczucia wartości, spowodowane wyborem Karola Wojtyły na papieża. „Zasada walki bez użycia przemocy była zaraźliwa, pokazała że można zmieniać kraj bez wojny domowej” - odpowiedział, zapytany o wpływ „Solidarności” na rozkład światowego systemu komunistycznego. Profesor z dystansem odniósł się jednak do tezy Zbigniewa Gluzy, że „Solidarność” byłą inspiracją dla pieriestrojki Gorbaczowa.
„To był cud, że Związek Radziecki upadł, nie grzebiąc pod swoim gruzami tysięcy, milionów ludzi” – ocenił Friszke.
„Solidarność” natomiast, w zgodnej opinii uczestników piątkowej dyskusji, nie była cudem, lecz logicznym i szczęśliwym finałem społeczno-politycznych procesów dokonujących się w Polsce rządzonej przez Edwarda Gierka. Wielką rolę odegrało wówczas Radio Wolna Europa, skutecznie przełamując blokadę informacyjną, którą władza stosowała wobec opozycji i niezależnego ruchu związkowego.
Rozmówcy zgodzili się też, że przełomowym momentem była noc z 16 na 17 sierpnia 1980 roku, gdy strajk w Stoczni Gdańskiej z ekonomicznego stał się solidarnościowym. Lipcowe protesty na Lubelszczyźnie nie stały się zaczynem ogólnopolskiej rewolucji, bo zabrakło tam doświadczonych działaczy, którzy byli w Gdańsku. „Lista 21 postulatów stworzyła nową jakość” – podsumował o. Zięba.
Album „Droga do Solidarności. 1975–80”, wydany przez Ośrodek KARTA, Europejskie Centrum Solidarności i Dom Spotkań z Historią, jest portretem polskiego społeczeństwa w drugiej połowie lat. 70. Dokumentuje przełom, jaki dokonał się wówczas w polskiej świadomości. Zdjęciom towarzyszą teksty z epoki. „To zbiorowy dziennik tamtego czasu” – podkreślił Zbigniew Gluza.
Spotkanie rozpoczęło się od projekcji filmu „Chodźcie z nami” – pierwszego odcinka dokumentalnego cyklu „18 strajkowych dni” w reżyserii Krzysztofa Kalukina.
WCh