20.12.2010. Kraków (PAP) - Minister kultury Bogdan Zdrojewski powiedział w poniedziałek, że zależy mu, aby Fundacja Czartoryskich - właściciel "Damy z gronostajem" - była instytucją "współprowadzoną" przez jego resort. W ostatnim czasie kontrowersje wśród ekspertów i muzealników oraz komentarze światowej prasy wywołały plany wypożyczenia przez Fundację dzieła Leonarda da Vinci na wystawy w Berlinie i Londynie.
"Bardzo mi zależy, żeby najcenniejsze dzieła sztuki nie wędrowały za często, ale żeby też można było się nimi dzielić" - powiedział w poniedziałek dziennikarzom minister Zdrojewski.
"Jestem przeciwnikiem każdej skrajności. Zbyt częste podróże +Damy z łasiczką+ to błąd. Podróże, które są słabo uzasadnione, to błąd, ale są takie wystawy i wydarzenia, na których polska kultura ze swoimi zbiorami powinna być reprezentowana bez względu na to, czy jest to Picasso, czy to jest Leonardo da Vinci, czy Jan Matejko" - podkreślił minister.
Według Zdrojewskiego konieczne są nowe regulacje, by w przyszłości uniknąć podejrzeń o subiektywizm i arbitralność podejmowanych decyzji.
"Chcę uruchomić taki regulamin i taki tok postępowania, aby było mniej wątpliwości i aby wszyscy ci, którzy tak cenią ten obraz ("Damę z gronostajem" - PAP), mieli gwarancję, że jeśli wyjeżdża, to rzadko i w miejsca, które są najbardziej prestiżowe i chronione najlepiej, jak to tylko możliwe" - mówił szef resortu kultury.
Dodał, że będzie rozmawiał z księciem Adamem Karolem Czartoryskim, by istniejąca od 1991 r. Fundacja Czartoryskich była instytucją "współprowadzoną przez ministerstwo kultury". Minister Zdrojewski chce, aby jego resort w większym stopniu brał odpowiedzialność nie tylko za ten jeden obraz, ale za całość zbiorów. "Chcę to uregulować aktem prawnym, którym będzie rozporządzenie ministra kultury, jak i wewnętrznym regulaminem" - dodał Zdrojewski.
W ocenie Zdrojewskiego dojście do takiego rozwiązania "to trochę pracy". "Z mojej strony jest nie tylko dobra wola, aby wspomagać Fundację finansowo w zakresie infrastruktury. Bardzo zależy mi, żeby oddalić na zawsze wszelkie obawy, co się z tymi zbiorami w jakimś momencie może stać" - mówił minister.
Jego zdaniem zbiory powinny pozostać na zawsze w Krakowie "bez zagrożenia nawet najmniejszym rozproszeniem".
Wiceprezes Fundacji Książąt Czartoryskich Maria Osterwa-Czekaj powiedziała PAP, że do czasu otrzymania oficjalnej propozycji władze Fundacji nie będą komentowały tej inicjatywy.
Dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie Zofia Gołubiew jest zadowolona z tego, że ministerstwo kultury chce w sposób systemowy uregulować relacje z Fundacją. "Chwała za to ministrowi Zdrojewskiemu. Nasze muzeum jest trochę między młotem a kowadłem. Do opinii publicznej trafiają nie zawsze prawdziwe informacje. Chcielibyśmy tego uniknąć. Liczę na to, że wspólnie z ministrem uda się wypracować strategię wobec Fundacji" - powiedziała PAP Gołubiew.
Powstałe pod koniec XVIII w. z inicjatywy księżnej Izabeli Czartoryskiej zbiory po II wojnie światowej zostały przejęte, ale nieznacjonalizowane przez państwo i włączone, jako oddział w strukturę Muzeum Narodowego w Krakowie.
We wrześniu 1991 r. książę Adam Karol Czartoryski powołał Fundację Książąt Czartoryskich, która przejęła zbiory i budynki Muzeum oraz Biblioteki Książąt Czartoryskich. Fundacja współpracuje z Muzeum Narodowym na podstawie umów. Ciężar utrzymania zbiorów i opłata czynszu za nieruchomości spoczywa na Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego; resort reguluje to osobną dotacją.(PAP)
wos/ abe/ bk/