Tegoroczne obchody Święta Niepodległości będą szczególnie widoczne w stolicy, gdzie zapowiedziano trzy duże marsze - m.in. organizowany przez prezydenta oraz "Marsz Niepodległości". Policja w większym zakresie niż rok temu ma zabezpieczać zgromadzenia. Będą utrudnienia w ruchu. Obchody rozpocznie uroczystość w Pałacu Prezydenckim połączona z wręczeniem odznaczeń państwowych, a w samo południe - jak co roku o tej porze - odbędzie się uroczysta odprawa wart przed Grobem Nieznanego Żołnierza na pl. Piłsudskiego.
Po jej zakończeniu z placu wyruszy marsz "Razem dla Niepodległej" organizowany m.in. przez Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych i Kancelarię Prezydenta. Bronisław Komorowski i oficjalni goście oddadzą hołd twórcom polskiej niepodległości, których pomniki stoją wzdłuż trasy przemarszu - w tym Józefowi Piłsudskiemu, Wincentemu Witosowi, Ignacemu Janowi Paderewskiemu i Romanowi Dmowskiemu.
Na niedzielę zapowiedziano też prawicowy "Marsz Niepodległości" oraz lewicową manifestację antyfaszystowskiej koalicji Porozumienie 11 Listopada. W sumie do stołecznego ratusza zgłoszono 11 zgromadzeń, które odbędą się w Święto Niepodległości w Warszawie. Urząd nie podaje, jakimi konkretnie trasami przejdą manifestacje, ale zapewniono, że demonstracje nie spotkają się ze sobą. Jednocześnie ratusz ostrzegł, że należy się spodziewać znacznych utrudnień w ścisłym centrum miasta: okolicach Traktu Królewskiego, ronda Dmowskiego, ul. Zamenhofa, ul. Marszałkowskiej, Al. Ujazdowskich oraz al. Niepodległości.
Wszystkie te marsze, a także sportowa impreza masowa - Bieg Niepodległości, spowodują, że ruch kołowy na ulicach Warszawy będzie znacznie utrudniony - ostrzegają służby miejskie.
Na zabezpieczenie tych wydarzeń przygotowuje się też policja. Minister spraw wewnętrznych Jacek Cichocki zapowiedział, że policja i służby państwowe w większym zakresie niż przed rokiem będą zabezpieczały tegoroczne marsze z okazji Święta Niepodległości. W stolicy będzie kilka tysięcy policjantów - dodał.
W 2011 r. przy demonstracjach 11 listopada pracowało ponad 3,1 tys. policjantów z KSP oraz z dziewięciu dużych miast.
Jak zapowiedziano w piątek, do Warszawy zostaną ściągnięte posiłki z całego kraju. Zabezpieczeniem zgromadzeń mają zająć się zarówno policjanci z prewencji, jak i kryminalni; będą to funkcjonariusze komendy stołecznej, Centralnego Biura Śledczego i innych komend wojewódzkich.
Według Komendy Głównej Policji "to, czy będzie w pełni spokojnie, zależy od osób, które uczestniczą w zgromadzeniach". "Szanujmy prawa drugiego człowieka, szanujmy to święto 11 listopada, które jest Świętem Niepodległości, chyba najważniejszym świętem w naszym państwie. To jest Święto Niepodległości, a nie święto zadymy narodowej" - powiedział insp. Mariusz Sokołowski.
Organizatorzy "Marszu Niepodległości" zapewnili w piątek, że współpracują z policją. "Za bezpieczeństwo na ulicach odpowiada policja, my nie zamierzamy łamać prawa" - oświadczył prezes Młodzieży Wszechpolskiej Robert Winnicki. Mówił on, że ma zastrzeżenia do policji, która według niego zastraszała "działaczy narodowych" zatrzymując ich w całym kraju i wypytując o to, kto i w jaki sposób udaje się na niedzielny marsz do Warszawy.
W związku z niedzielnymi demonstracjami w Warszawie policja zapowiada działania w całym kraju. "Chcielibyśmy mieć jak najszerszą informację na temat chociażby liczby uczestników czy też liczby autokarów, które przyjeżdżają do Warszawy" - powiedział Sokołowski.
W czwartek komendant główny policji nadinsp. Marek Działoszyński mówił dziennikarzom, że policja nie ma informacji o przyjeździe do Polski antyfaszystów z Niemiec; stanowili oni liczną grupę wśród zatrzymanych w ubiegłym roku.(PAP)
wkt/ as/ mow/