Moja misja polega na tym, by być ambasadorem Polski dla całego świata - mówi PAP Anna Maria Anders, pełnomocnik premier ds. dialogu międzynarodowego. Córka gen. Władysława Andersa podkreśla, że wśród jej najważniejszych zadań jest aktywne wspieranie polskiej polityki pamięci.
"Pamięć o Polsce i polskich bohaterach jest bardzo ważna, zwłaszcza dla młodych ludzi. Trzeba im mówić o naszej przeszłości, o bohaterstwie przodków, bo bez tego nie można spodziewać się, że młodzi Polacy będą patriotami" - mówiła Anders. W jej ocenie, opowiadanie o polskich, ponad 1000-letnich dziejach, jest ważne nie tylko za granicą, ale szczególnie w Polsce, której młodzież coraz powszechniej interesuje się historią.
"Dawniej to rzeczywiście było smutne, gdy widziało się, że młodzi ludzie nie są dumni z historii swojego kraju. Dziś to się w Polsce zmieniło. Młodzi ludzie włączają się w uroczystości związane z rocznicami wybuchu Powstania Warszawskiego, harcerze jeżdżą na Monte Cassino, młodych ludzi interesują Żołnierze Wyklęci" - zwróciła uwagę córka gen. Andersa.
Pełnomocnik premier ds. dialogu międzynarodowego mówiła też, że jednym z jej najważniejszych zadań jest wspieranie i pozytywne kształtowanie polskiej polityki historycznej. "Polityka pamięci była mi bliska od zawsze i to od niej zaczęła się moja kariera polityczna. Proszę pamiętać, że jako córka generała Władysława Andersa - dowódcy polskiej armii, która po wielu trudnościach wyszła z ZSRR i przedostała się przez Bliski Wschód do Europy - czuję wielkie zobowiązanie wobec moich rodaków na całym świecie" - podkreśliła Anders.
"O moim ojcu i jego żołnierzach, polskich bohaterach, opowiadałam już niezliczoną ilość razy. I bardzo dobrze czuję się w tej roli. Chętnie uczestniczyłam i będę uczestniczyć w uroczystościach z udziałem naszych weteranów wojennych, a także z udziałem młodzieży szkolnej - wszyscy ci ludzie są mi bardzo bliscy" - mówiła Anders. Dodała też, że spotkania na całym świecie, nie tylko z Polakami mieszkającymi poza granicami kraju, ale również z obcokrajowcami ułatwia jej znajomość języków obcych.
"Mam przyjemność mówić sześcioma językami. Urodziłam się przecież w Anglii, ale mieszkałam też we Włoszech, w Niemczech, w Hiszpanii, a przez dwadzieścia lat w Stanach Zjednoczonych. I zawsze bardzo lubiłam rozmawiać z ludźmi, z którymi łatwo wchodzę w dobry kontakt" - zapewniła córka gen. Andersa.
Wspominała też chwile, gdy na początku bieżącego roku jako kandydatkę do Senatu przedstawiał ją prezes PiS. "Jarosław Kaczyński mówił, że powinnam być ambasadorem Polski na cały świat. Ja to biorę sobie do serca, mam bardzo dużo zaproszeń, także od tych przedstawicieli Polonii, którzy nie mówią już po polsku. Na przykład niebawem udam się do El Paso w Teksasie, tam jest duża Polonia, choć niemówiąca już po polsku, ale spragniona kontaktów z ojczyzną" - dodała Anders.
Anna Maria Anders, córka generała Władysława Andersa, urodziła się w Londynie. Ukończyła filologię romańską na Uniwersytecie w Bristolu w Wielkiej Brytanii, uzyskała też tytuł MBA (Master of Business Administration) z ekonomii na Uniwersytecie w Bostonie w USA. Pracowała m.in. w agendzie ONZ w Biurze Prasowym UNESCO w Paryżu. Po śmierci matki Ireny Renaty Anders, w 2010 roku podjęła się kontynuacji jej działań, by pielęgnować pamięć o generale Andersie i jego żołnierzach. (PAP)
nno/ hgt/ luo/