25.10. 2010. Gorzów Wielkopolski (PAP) - Mówimy o ludobójstwie, o Holokauście, narodowej zagładzie również dlatego, by ta pamięć pozwoliła następnym pokoleniom żyć w pokoju - mówił ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, który był gościem specjalnym "Dnia Kresowego" w Gorzowie Wlkp. (Lubuskie).
Ks. Isakowicz-Zaleski przywołał także historię pierwszego i jedynego polskiego kosmonauty Mirosława Hermaszewskiego, który ocalał z rzezi we wsi Lipniki na Wołyniu.
Morderstw dokonywali partyzanci z Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) i Ukraińskiej Powstańczej Armii(UPA).
Ks. Isakowicz-Zaleski podkreślał jednak, że nie należy żywić nienawiści do całego ukraińskiego narodu. "Kresy Wschodnie są przestrogą dla całego świata, że w tym miejscu narodziła się nienawiść. Ale teraz mówimy o ludobójstwie, Holokauście, zagładzie narodów również dlatego, by ta pamięć pozwoliła następnym pokoleniom żyć w pokoju" - mówił w homilii podczas mszy świętej w intencji pomordowanych przez OUN-UPA na Kresach.
"Moja rodzina pochodzi z Kresów i choć nie cierpieli, to w domu w tajemnicy mówiło się o tym, że wielu sąsiadów wtedy zginęło. Ksiądz Isakowicz we właściwy sposób mówi o tych wydarzeniach, bez nienawiści, za to z głęboką refleksją" - powiedziała PAP jedna z gorzowianek uczestniczących w wykładzie.
W Gorzowie ks. Isakowicz-Zaleski gościł już trzy lata temu podczas promocji książki "Księża wobec bezpieki na przykładzie diecezji archidiecezji krakowskiej". (PAP)
mrd/ abe/