W 81. rocznicę „krwawej niedzieli” senatorowie klubu Prawo i Sprawiedliwości oddają hołd ofiarom i upominają się o ich pamięć - podkreślono w odczytanym w Senacie oświadczeniu senatorów klubu PiS.
Słowa „nie o zemstę, lecz o pamięć i prawdę wołają ofiary” stały się w ostatnich latach mottem wszystkich, którzy dążą do upamiętnienia ofiar ludobójstwa na Wołyniu. Mimo ogromnych wysiłków dialog historyczny z Ukrainą przynosi ograniczone rezultaty, szczególnie w sprawie ekshumacji pomordowanych.
11 lipca 1943 r. oddziały UPA dokonały skoordynowanego ataku na 99 polskie miejscowości, głównie w powiatach kowelskim, horochowskim i włodzimierskim. Było to apogeum mordów prowadzonych od lutego 1943 r. do wiosny 1945 r. Badacze obliczają, że tylko tego jednego dnia mogło zginąć około 8 tys. Polaków. Ludność polska ginęła od kul, siekier, wideł, noży i innych narzędzi.
11 i 12 lipca 1943 r., UPA dokonała skoordynowanego ataku na polskich mieszkańców 150 miejscowości na Wołyniu. Była to kulminacja trwającej już od początku 1943 r. fali zbrodni na Polakach, w której wyniku na Wołyniu i w Galicji Wschodniej zginęło ok. 100 tys. osób.
Relacje świadków i ocalałych od rzezi wołyńskiej spisane w zeszytach, znalezionych na strychu domu w Tarnobrzegu, opracowuje i publikuje Instytut Pamięci Narodowej w „Dokumentach zbrodni wołyńskiej” . Zeszyty pochodzą z archiwum działaczki Komitetu Ziem Wschodnich Urszuli Szumskiej.
11 lipca 1943 r. ukraińscy nacjonaliści dokonali ataku na polskich mieszkańców 150 miejscowości na Wołyniu. W sumie w latach 1943-45 na Wołyniu, Podolu i w Galicji Wschodniej zginęło ok. 100 tys. Polaków zamordowanych przez oddziały Ukraińskiej Armii Powstańczej i miejscową ludność ukraińską.
21 listopada o godz. 16:30 na pl. Kochanowskiego w Lublinie (przed kościołem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny Zwycięskiej) zostanie otwarta wystawa Oddziału IPN w Lublinie „Kościoły i kaplice na Wołyniu z obrazami Włodzimierza Sławosza Dębskiego”.
Wydarzenia na Wołyniu były ludobójstwem. Dążono do wyeliminowania Polaków jako grupy narodowej, a ton działaniom nadali ludzie, którzy chcieli zabić jak najwięcej osób” – mówił prof. Grzegorz Berendt, zastępca dyrektora Muzeum II Wojny światowej w Gdańsku.
„Wołyń 1935 w obiektywie reporterów Polskiej Agencji Telegraficznej” to tytuł nowej ekspozycji, którą można obejrzeć w Galerii W-Z w Warszawie. Fotografie ze zbiorów Muzeum Niepodległości przedstawiają mieszkańców Wołynia, ich obejścia gospodarcze, obyczaje i uroczystości.