Nastoletni Piotrek, który usiłuje poradzić sobie z nieobecnością ojca i znikającą wieczorami matką - to główny bohater "Wspomnienia lata", jednego z filmów walczących o nagrodę w Konkursie Międzynarodowym podczas 32. Warszawskiego Festiwalu Filmowego.
"Wspomnienie lata" to pierwszy film w reżyserii Adama Guzińskiego od 10 lat.
Akcja filmu osadzona jest pod koniec lat 70. w małym, prowincjonalnym miasteczku. Główny bohater filmu - nastoletni, dorastający Piotrek - spędza czas na skakaniu do wody, jeżdżeniu na rowerze i grze w szachy.
Jego matka (w tej roli Urszula Grabowska) pod nieobecność swojego męża (Robert Więckiewicz) zaczyna znikać wieczorami z domu. Narusza szczególnie bliską więź z synem i burzy rodzinny porządek: kończą się wspólne letnie wakacje, a rozpoczyna samotny czas w życiu chłopca i jego próba odzyskania uwagi własnej matki. W międzyczasie chłopiec przeżywa pierwszą miłość, pierwszy raz styka się ze śmiercią i po raz pierwszy ma kontakt z alkoholem.
"Chciałem opowiedzieć o emocjonalnym stanie dwunasto-, trzynastolatka, który obserwuje świat i widzi go dużo bardziej intensywnie, ale dużo mniej rozumie, o stanie dziecka, które zostało wystawione na krańcową próbę w relacji z kimś bardzo bliskim" - tłumaczył na spotkaniu w ramach trwającego Warszawskiego Festiwalu Filmowego autor scenariusza i reżyser filmu Adam Guziński.
Jak wyznał, praca nad produkcją była czasem powrotu do jego dzieciństwa. Jednak to, jak zastrzegł, co mogą oglądać widzowie na ekranach, nie jest prywatną opowieścią reżysera. "Chciałem opowiedzieć tę historię i zawrzeć w niej kawałek własnej. Miałem z tego dużą przyjemność, ale to nie moje doświadczenie, nie moje życie" - podkreślił. "Jedynie mieszkanie zostało zbudowane idealnie tak, jak to, w którym mieszkałem w dzieciństwie. Wszystko się tam zgadza: kolor ścian, porcelanowe figurki na półkach" - dodał.
"Chciałem stworzyć taki świat, abym mógł się w nim dobrze poczuć. Rozumiem go i właśnie dlatego chciałem, aby historia się w nim odegrała" - zaznaczył. "Czułem, że to wszystko musi wydarzyć się właśnie wtedy, tak jak i musi się wydarzyć pod kątem pewnych narracyjnych sytuacji: nieobecności ojca, braku komunikacji, pewnej tajemnicy" - podkreślił.
Opowiadając o poszukiwaniu odtwórcy głównej roli - Maxie Jastrzębskim - Guziński podkreślił, że przede wszystkim "wypatrywał dziecka, które udźwignie taki temat aktorski". "Szukałem pewnego potencjału emocjonalnego w tym chłopcu. W Maxie zauważyłem go, gdy zaczęliśmy robić próby" - opowiadał. "Max miał w sobie pewną dojrzałość trzynastolatka: świadomość tego, gdzie jest i co robi, a jednocześnie bardzo mu zależało i wiele rozumiał" - dodał.
Reżyser zastrzegł, że nie szukał "dziecka z castingu". "Na takie castingi przychodzą dzieci, które mają już jakiś pomysł na aktorstwo. A ja chciałem kogoś, szukałem też kogoś, kto będzie miał w sobie coś jednocześnie naturalnego i intensywnego, będzie otwarty na współpracę" - podkreślił.
Guziński podkreślił także, że kino - zgodnie z tym, czego nauczył się w szkole filmowej od Wojciecha Hasa - to "opowiadanie obrazem". "Dialog nigdy nie może pełnić funkcji informacyjnej, on może tylko dopełniać pewną sytuację. (...) Film na tym polega. Mamy możliwość bardzo blisko spojrzeć w twarz aktora. O pewnych rzeczach nie trzeba mówić zbyt dużo" - skomentował. "Starałem się o tym pamiętać w pracach nad swoim filmem i uczynić go oszczędnym" - dodał.
Guziński wyreżyserował m.in. "Chłopca na galopującym koniu" (2006) i "Antychrysta" (2002). Pracował też w Teatrze Powszechnym w Warszawie.
"Wspomnienie lata" walczy o tytuł najlepszej produkcji w kategorii Konkurs Międzynarodowy. Prócz tego w konkursie są m.in. obrazy "Serce z kamienia" (reż. Gudmundur Arnar Gudmundsson; Islandia, Dania), "Światło i cień" (reż. Yesim Ustaoglu; Turcja, Niemcy, Polska, Francja), "Malaria" (reż. Parviz Shahbazi, Iran), "Noc przez tysiąc godzin" (reż. Virgil Widrich; Austria, Luksemburg, Holandia 2016), "X 500" (reż. Juan Andres Arango; Kanada, Kolumbia, Meksyk) oraz - drugi polski tytuł - "Słońce, to słońce mnie oślepiło" (reż. Anka & Wilhelm Sasnal, Polska, Szwajcaria 2016).
Film będzie można zobaczyć ostatniego dnia festiwalu - w niedzielę, 16 października, o 21.30.
32. Warszawski Festiwal Filmowy rozpoczął się 7 października i potrwa do niedzieli. Na czas festiwalu zaplanowano pokazy ponad 170 produkcji z przeszło 60 krajów. (PAP)
oma/ as/